*Następnego dnia*
'Martyna'
Dzisiaj obudziłam się z uśmiechem na twarzy ponieważ śnił mi się Piotrek. Mam nadzieję że jeszcze dzisiaj wyjdę do domu mam dosyć tego szpitala mimo że wczoraj się wybudziłam ze śpiączki. Po chwili zauważyłam Piotra który śpi na takiej ala kanapie. Nie wiem co on tu robi, bo miał iść do domu się wyspać. PO 15 minutach się obudził.
- Cześć. Co ty tu robisz? Mówiłam żebyś poszedł do domu i się wyspał.
- Ale ja postanowiłem cię nie zostawiać.
- A wyspałeś się chociaż?
- Tak. Bo byłem blisko ciebie.
Wtedy Piotrek wstał i Podszedł do mojego łóżka siadając na krzesełku które stało przy moim łóżku. Po chwili do sali wszedł do lekarz.
- Dzień dobry pani Martyno. Mam dla pani dwie wiadomości złą i dobrą.
- Dzień dobry to ja poproszę od tej dobrej.
- Wychodzi pani dzisiaj do domu jak tylko Piotrek przywiezie pani ubrania.
- Piotruś to jedź do domku tylko tym razem nie spać tylko wróć z moimi ubraniami. Dobrze?
- Będę za 30 minut niech jeszcze trochę się z tobą pomęczą. A ja przygotuje się na to że będę musiał znowu się z tobą męczyć.
- Nie masz 5 minut. Wolę chyba ciebie wymęczyć i możesz od razu zostawić na blacie owoce, warzywa coś słodkiego oczywiście ciasteczka Góry i soczek jabłkowy w kartoniku bo chcę się opić pikolo...
- Nie kończ ja już lepiej pójdę. Wracam jutro. Pa
Wybiegł z sali a ja z lekarzem zaczęliśmy się śmiać.
- A jak on miał to zrobić w 5 minut?
- Nie wiem. Ale zadziałało bo pobiegł.
- Wracając ta zła wiadomość jest taka że za dwa tygodnie widzimy się na kontroli i do tego czasu będzie musiała pani przyjmować przed obiadem i kolacją zastrzyk.
- Nie ma żadnych tabletek albo syropu?
- Niestety nie.
- Cudownie.
- Też się cieszę. Do widzenia bo jeszcze inni pacjenci czekają.
- Do widzenia.
Lekarz wyszedł a ja czekałam na Piotrka. Stwierdziłam że go wkurzę i zadzwonię do niego że czas zaraz mu minie bo zostały mu 2 minuty.
[Rozmowa telefoniczna]
- Halo?
- Hej Piotruś dzwonię żeby ci powiedzieć że zostały ci 2 minuty nie sorry minuta.
- Zaraz będę.
- Zaraz to jakiś fajnego lekarza sobie znajdę.
- Nawet się nie warz czekaj grzecznie na mnie.
- A co jeśli się warze i nie będę czekała?
- Co ja z tobą mam?
- Czyli na pytanie odpowiada się pytaniem?
- Zaraz będę.
[Koniec rozmowy telefonicznej]
No to czekamy na... Co jak on to zrobił on już jest? Przecież sama droga to 5 minut.
- Mówiłem że zaraz będę.
- Jak to zrobiłeś?
- Pożyczyłem karetkę i włączyłem bomby. Masz ubrania i leć się przebierać. Ja czekam.
CZYTASZ
MIŁOŚĆ TO LEKARSTWO/MAPI [ZAKOŃCZONE]
FantasiOpowieść opowiada o życiu postaci z serialu ,,Na sygnale" w szczególności o Martynie Kubickiej i Piotrze strzeleckim. Mam nadzieję że się spodoba, życzę miłego czytania. 5.1.2019-1 miejsce w Martyna