Rozdział 1.

5.1K 198 80
                                    

Louis' POV

- Boo Bear! Pobudka! - usłyszałem głos mojej mamy z dołu. Westchnąłem, po czym obróciłem się, żeby spojrzeć na zegarek. Już 7:20? Wyczołgałem się z łóżka i skierowałem się w stronę łazienki, żeby wziąć prysznic. Kiedy skończyłem, włożyłem czerwone jeansy z szelkami i białą koszulkę ze wzorem oraz pasiaste beanie zakrywające moje karmelowe włosy. Spojrzałem w odbicie w lustrze i stwierdziłem, że wyglądam w miarę normalnie, więc zbiegłem na dół po schodach, by spotkać się z mamą w kuchni.

- Hej mamo - powiedziałem, chwytając bajgiel, który zrobiła dla mnie.

- Dzień dobry kochanie, pośpiesz się i zjedź. Zawiozę cię dziś - odpowiedziała, podnosząc kluczyki od samochodu. Zjadłem całe ciastko i ruszyłem za mamą do samochodu zakładając białe conversy. Piętnaście minut później dotarliśmy do Doncaster High, mojej szkoły. Podziękowałem jej grzecznie za podwózkę i pocałowałem na pożegnanie. Kiedy odjechała, obróciłem się zaskoczony, stając twarz w twarz z dwójką moich najlepszych przyjaciół, Niallem Horanem i Eleanor Calder.

- O hej ludzie - wymamrotałem, biorąc krok do tyłu. Widziałem, jak Eleanor wręcz skacze z podniecenia z ogromnym uśmiechem na twarzy.

- Czemu ona się tak cieszy? Czekaj... Eleanor, zjadłaś dziś rano trzy miski ekstra słodkich Fruti Loops? Po tym wszystkim, co ostatnio się działo, nie jestem... - Eleanor przerwała.

- Nie! Zamknij się i słuchaj Lou!

- Dobra, co z nią jest, Niall? - zapytałem się ze śmiechem, Niall posłał mi lekki uśmiech i odpowiedział mi z jego irlandzkim akcentem. 

- Cieszy się, bo zgadnij... co robimy dziś na lekcjach Edukacji Zdrowotnej?

Otworzyłem szeroko oczy. Nie. To nie może być to, o czym myślę. A może jednak?

- Nie... Nie mów mi... Wrócił? - zapytałem. Eleanor wybuchnęła.

-Tak! TAK! Wrócił! - wydałem z siebie cichy jęk. To jest najważniejszy projekt w najstarszych klasach liceum. Nauczycielka od Edukacji Zdrowotnej, pani Westley, przełożyła go na 2 lata z powodu niskich ocen, które każdy dostawał. Ale teraz, jasne, kiedy jestem w ostatniej klasie, powrócił okropny, straszny, koszmarny projekt. Nazywa się... Parent Project (pol. Projekt Rodzicielski prawdp).

- Co taki przygnębiony? Będzie fajnie! - oznajmiła Eleanor, kiedy wraz z Niallem wywróciliśmy oczami. - Do tego zajęcia są naszą pierwszą lekcją! Dalej, idziemy! - Chwyciła nas za ręce i zaciągnęła do szafek, a następnie czekała niecierpliwie, kiedy ja z Niallem w końcu się zbierzemy, a potem wzięła nasze przedmioty na lekcję.

- Szybciej chłopaki! - Eleanor warknęła i ponownie złapała nasze ręce, zaprowadziła nas w dół korytarza do klasy pani Westley. Zmusiła nas do siedzenia w pierwszym rzędzie pośrodku biurka nauczycielki, więc byliśmy tuż przed panią Westley. Rzuciłem okiem po całej klasie i zauważyłem, że dziewczyny w przeciwieństwie do chłopków były podekscytowane. Ja i Niall pewnie wyglądaliśmy zbyt poważnie, bo Eleanor powiedziała - Aww, wyluzujcie. Będzie zabawnie!

- Bycie rodzicem przez trzy caluśkie tygodnie? - Niall skrzywił się. - Nie brzmi zbyt zachęcająco dla mnie. Bardziej jak mnóstwo pierdolonej pracy. - pokiwałem głową w zgodzie.

W tej chwili dwójka moich najbardziej znienawidzonych osób weszła do sali. Liam Payne i Harry Styles. Liderzy tej „fajniejszej" grupy w szkole wraz z kimś, o kim nawet nie chcę wspominać. Są guru w sporcie, a wszystkie cheerleaderki owinęli sobie wokół palca. W woli wyjaśnienia ich ulubionym zajęciem jest gnębienie. I tak nie lubią każdego, kto nie jest gwiazdą sportu. Ale ja jestem wyjątkiem - mnie szczerze nienawidzą.

The Project - Zouis Fanfiction Tłumaczenie PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz