Rozdział 10

78 4 3
                                    

... zobaczyłam nikogo innego jak chłopaka którego wydawało mi się, że widzę przez okno.

Otworzyłam usta ze zdziwienia i oszołomienia

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Otworzyłam usta ze zdziwienia i oszołomienia.
-Przykro mi, ale nie mam na imię Damian.
Uśmiechnął się delikatnie.
-Ja ...
Nie wiedziałam co mam mu powiedzieć. Czułam wzrok innych na sobie i wcale mi to nie pomagało. Ale w jego niebieskich oczach było coś takiego ... nie umiem powiedzieć co. Pokiwałam tylko głową na zgodę i poszłam za nim.

Chłopak zatrzymał się i akurat didżej puścił Walk The Moon ,,Shut up and dance". Uwielbiałam tą piosenkę i uśmiechnęłam się sama do siebie. Nieznajomy chyba jednak to zauważył bo sam też się uśmiechnął. Złapał mnie za drugą rękę i zaczęliśmy tańczyć. Po raz pierwszy w życiu to ktoś mnie prowadził w tańcu. Czułam taką radość, że dałam się ponieść temu uczuciu, muzyce i tańcu z nieznajomym.

Nawet nie wiem kiedy piosenka się skończyła, a my dalej trzymaliśmy się za ręce. Zaczął lecieć kolejny utwór gdy zauważyłam, że jego wzrok wcześniej patrzący na mnie skierował się w inną stronę. Szybko spojrzałam w tamtą stronę i zobaczyłam, że ktoś macha na mojwgo tancerza.
-Przepraszam, ale muszę iść.
Powiedział ze smutkiem w głosie i poszedł w tamtym kierunku. A ja poczułam się jakbym coś straciła.

Usiadłam na ławce pod ścianą czując się przytłoczona sama nie wiem czym.  Rozejrzałam się po sali. Część dziewczyn patrzyła na mnie i mogłam się założyć, że mnie obgadywały, a niektórzy chłopcy dziwnie na mnie patrzyli. Za chwilę podszedł Damian.
-Zatańczysz ze mną?
-Nie. Źle się czuję.
Wstałam i podeszłam do swojej wychowawczyni i poprosiłam czy mogę iść do pokoju. Odpowiedź była pozytywna więc powoli poszłam do siebie.

Kolonijna miłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz