14; mężczyzna z mężczyzną.

434 47 1
                                    

Louis

- Dlaczego wtedy poszedłeś? -  Spytałem od razu podchodząc do bruneta.

Nie rozumiem go.

Pocałował mnie.

Oddałem pocałunek.

A on sobie poszedł.

Nie wiem,  może nie wyczuł tego,  że go oddałem? Czy coś?

Gdyby wiedział,  że to była moja najszczęśliwsza chwila w życiu... Może zareagował by inaczej, nie wiem.

- Musimy odwołać treningi. - Powiedział cicho i chciał przejść obok mnie,  na co złapałem go za rękę i spojrzałem w jego zielone tęczówki, które były dość czerwone.

Nie spał w nocy czy płakał?

- Dlaczego? Co się dzieje,  Harry? - Spytałem,  powoli zaczynając się o niego martwić.

Może ma jakieś problemy?

Albo wciąż dręczy go ten pocałunek.

- Zostaw mnie. - Szepnął.

- Możesz mi powiedzieć łaskawie o co Ci chodzi? - Warknąłem.

- Pocałowałem Cię.

A więc o to chodzi.

Okej.

Trochę zabolało mnie serduszko.

Nie powiem,  że nie.

- Aha. - Odparłem. -  I co,  brzydzisz się mnie czy co?

Nie wiem co o tym myśleć.  Kiedy pierwszy raz go zobaczyłem, wiedziałem,  że nie będzie mi obojętny i tak chyba się stało.

Cholewka.

Chyba się w nim zauroczyłem.

Jeszcze ten cholerny pocałunek.

- Siebie bardziej.

- Czemu?

- Pocałowałem obcego chłopaka,  Louis. - Warknął.

Słyszeliście trzask?

Bo właśnie pękło mi serce.

- Więc jestem dla Ciebie obcym chłopakiem,  tak? -  Puściłem jego rękę i spojrzałem na niego wyczekując odpowiedzi.

- Nie o to chodzi...Miałem na myśli... - Zaczął,  ale mu przerwałem.

- Wiem dobrze,  co miałeś na myśli,  Harry. - Powiedziałem cicho. -  Jestem dla Ciebie obcy i tyle,  nic,  zero. - Mruknąłem i udałem się w stronę wyjścia.

I szczerze?

Odczekałem chwilkę z myślą,  że Harry pójdzie za mną lub zawoła czy coś.

Lecz nic.

On milczał.

W sumie to normalne u niego więc co się dziwić.

Wyszedłem z lodowiska,  kierując się w stronę domu.

A może Harry ma rację?

To dziwne,  że się pocałowaliśmy.

Mężczyzna z mężczyzną.

A jeszcze dziwniejsze jest to,  że mi się to cholera podobało.

No to jestem w dupie.

teach me | larry Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz