Czasem jak wrócę do domu po ciężkim dniu zamykam się w pokoju i odkładałam wszystkie rzeczy. Siadam wygodnie na łóżku i patrzę przed siebie w stronę okna. Myśle o moim życiu, o tym całym nie poukładanym dobrze życiu. Podobno pokój pokazuje dusze i życie człowieka. Mój pokój to wielki burdel tak samo jak moje życie. Najbardziej to miłosne, ono jest głównym zaśmiecającym śmieciem w moim pokoju. Wkraczam do mojego zamku pamięci i nadal siędzie na moim łóżku w moim pokoju, ale wokół mnie jest wiele pogniecionych kartek albo podartych, a w moich rękach trzymam zdjęcie jego. Tego, który jest w moim sercu. Zdjęcie jest to niezniszczalne, widać nawet jak w niektórych miejscach próbowałam porwać to zdjęcie. Brzegi zdjęcia są ostre jak żyletka, rani, ale zarazem nie zostawia śladów. Patrzę przez okno. W odbiciu widzę ją, która trzyma to samo zdjęcie co ja tylko na jej rękach zostają cięcia.
nie miało to zabrzmieć jak depresyjny post na tumblerze o okaleczaniu się...
![](https://img.wattpad.com/cover/129898264-288-k619738.jpg)
CZYTASZ
love wit rock⭐
PoesíaLudzie mówią, że to co pisze ma potencjał. Ta książka to tak jakby ładny śmietnik trochę smutku egzystencjalnego, głębokich zdań, dużo smutnych miłości i dużo pytań do świata.