Czuje się z czasem pusta w środku, jakbym umierała, jakby dosłownie moja dusza krzyczała trzema głosami. Mam wielki mętlik w głowie, ale nie mam pojęcia z czego on wynika. Teraz wszystko mi się udaje powinnam być szczęśliwa, jestem szczęśliwa. Jestem jebaną szczęściara z głośnymi myślami, które słyszę tylko ja, z głosami, które słyszę tylko ja i z uczuciami, które dają mi przyjemność i ściskają moje gardło żeby mnie zabić, udusić, zranić. Czasem się zastanawiam czy nie robię sobie przypadkiem tego sama. Jakby przypisane mi było życie w nieszczęściu i ktoś przypadkiem założył zły filtr na moje życie i jest szczęśliwe, ale ja do tego życia nie pasuje. To wyglada tak jakby ktoś wrzucił Schwarzeneggera do My Little Pony.
CZYTASZ
love wit rock⭐
PoesíaLudzie mówią, że to co pisze ma potencjał. Ta książka to tak jakby ładny śmietnik trochę smutku egzystencjalnego, głębokich zdań, dużo smutnych miłości i dużo pytań do świata.