Reylo-Zakręcona Miłość Dwóch Stron |ZAKOŃCZONE|

~1~

P. Rey

Zamknęłam drzwi Sokoła i poczułam że połączenie zostało zerwane. Jeszcze chwilę stałam przed wejściem zamian dołączyła do reszty załogi. Weszłam do głównego pomieszczenia w Sokole, gdzie znajdowali się członkowie Ruchu Oporu. Do mojej nogi natychmiast przyturlał się BB-8. Rozmawiałam z nim chwilę, gdy nagle podszedł do mnie nieznany mi mężczyzna z szerokim uśmiechem na twarzy.
-Cześć jestem Poe. Poe Dameron-powiedział podając mi rękę.
-Rey-przedstawiłam się wstając od robota i odwzajemniłam uścisk.
-Wiem-trochę mnie to zdziwiło więc postanowiłam go zapytać skąd to wie.-A skąd wiesz kim jestem?-zapytałam z zaciekawieniem w oczach.
-Finn mi o tobie mówił. Podobno jesteś świetnym pilotem.-powiedział, a następnie spojrzał mi w oczy, jagby chciał wyczytać to o czym myślę.
-No tak umiem pilotować. Na Jakku jak pierwszy raz pilotowałam statek to razem z Finn'em zniszczyliśmy parę statków Najwyższego Porządku.-powiedziałam drapiąc się po karku. Nie lubiłam się przechwalać.
-Może pujdziemy do jednego z pokoi i opowiesz mi to ze szczegółami. Co ty na to?-zaproponował mi z w jego oczach pojawiły się iskierki nadziei na to że się zgodzę. Ja tylko przytaknełam głową, a Poe gestem ręki oznajmił że mam iść za nim.

Szliśmy tak przez chwilę w milczeniu, kiedy nagle Poe się zatrzymał, a ja prawie na niego wpadłam. Nacisnął guzik i drzwi przed nim otworzyły się. Weszliśmy do środka. Moim oczom ukazał się niewielki pokoik z łużkiem po prawej stronie. Po lewej stała duża brązowa szafa na ubrania. Obok szafy znajdował się niewielki regał z książkami, a obok niego duże okno pod którym stało niewielkie biurko. Mężczyzna usiadł na łużku i poklepał miejsce obok siebie dając mi znak że mam usiąść koło niego. Podeszłam do niego i usiadłam na miejscu obok. Wzięłam głęboki wdech i zaczęłam mu opowiadać o tym jak spotkałam BB-8 na Jakku. Następnie jak spotkałam Finn'a. Chłopak jak usłyszał że jego przyjaciel oberwał ode mnie z dzidy zaczął się śmiać. Chwilę później i ja zaczęłam się śmiać. Nagle Poe zamilkł, a na jego twarzy pojawił się szeroki uśmiech. Ja też przestałam się śmiać i patrzyłam na niego z zaciekawieniem. Zanim zdążyłam się go zapytać co się stało chłopak przysunął mnie do siebie i wpił się w moje usta, a następnie zaczął błądzić językiem po moich zębach. Próbowałam go od siebie odetchnąć, ale on tylko jeszcze bliżej mnie do siebie przysunął i trzymał mnie jeszcze mocniej przez co nie miałam z nim szans. Nagle poczułam że w pomieszczeniu jest ktoś jeszcze, a nikt nie otwierał drzwi.

Nagle...