~11~

499 29 4
                                    

P. Rey

Ben wyszedł, a ja zostałam sama. Postanowiłam się ubrać i uczesać włosy. Zobaczyłam że na biórku leży czarny strój, który był mniejszy od tego co nosił Ben. Wzięłam go ze sobą do łazienki i ubrała się w niego. Wyglądał on tak (tylko bez miecza i tła)

A dół był jak u pozostałych Rycerzy Ren tylko ze srebrnymi zdobieniami

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

A dół był jak u pozostałych Rycerzy Ren tylko ze srebrnymi zdobieniami. Do stroju były również dołączone buty które sięgały mi prawie do kolan i miały lekki obcas. Przeczesałam włosy grzebieniem który znalazłam na umywalce lecz nie spiełam ich. Zostawiłam je rozpuszczone, gdyż wyglądało to zdecydowanie lepiej. Następnie wyszłam z łazienki i usiadłam na łużku. Siedziałam tak dobre pare naście minut, gdy nagle ktoś wszedł do pokoju. Poderwałam się ne nogi myśląc że to Ben. Lecz moim oczom ukazał się wysoki blondyn. Po jego ubiorze i mieczu przyczepionym do pasa wywnioskowałam że był on jednym z Rycerzy Ren. Zastanawiało mnie tylko co on tutaj robi? Podobno wszyscy Rycerze byli w tej chwili na jakiejś rozmowie.

-Co ty tutaj robisz!?-powiedział chłodnym głosem mężczyzna.

W tej chwili postanowiłam że nie będę cieniasem tylko będę twarda i dla niektórych chamska. Więc co innego mi pozostało niż mu odwarknąć?

-Ty to lepiej spadaj na drzewo prostować banany chuju.

-Suchaj mnie mała. Jesteś tak sexowna, jak pasztet z Biedtonki.

-Stary, jeśli chcesz coś krytykować to idź i popatrz sobie w lustro.

-Laska, ty to masz nogi jak skrzyżowane drogi.

-Słuchaj ja naprawdę lubię żółty kolor, ale twoje zęby to już przesada.

W tym momencie mężczyzna rzucił się na mnie przyciskając moje ciało do ściany i wyginając ręce w bardzo bolesny sposób. Próbowałam się wyrwać z jego uścisku lecz był zbyt śilny. Chwilę później usłyszałam jak drzwi od pokoju się otwierają.

-PUŚĆ JĄ!!!-usłyszałam za sobą głos Bena, który przyniósł mi wielką ulgę

-Ale panie to przecież to ta nowa Jedi, która jest uczennicą Skywalker'a!!!-krzyknął mężczyzna za mną

-POWIEDZIAŁEM PUŚĆ JĄ!!!-warknął Kylo w stronę Rycerza Ren.

W tamtej chwili poczułam jak uścisk na moich dłoniach znika, a ja upadłam z bezsilnością na podłogę. Usłyszałam jak Ben wygrania i krzyczy na mężczyznę, a ten odchodzi w milczeniu. Sekundę później koło mnie był już Ben, który zamknął mnie w swoich objęciach by po chwili załączyć nasze usta w namiętnym pocałunku.

Reylo-Zakręcona Miłość Dwóch Stron |ZAKOŃCZONE|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz