część VII

700 35 2
                                    

Obudziłam się wcześnie rano... Był dzień po koncercie a ja dalej nie doszłam do siebie.
Zastanawiałam się co takiego się stało że Kuba zauważył właśnie mnie i mnie zabrał na backstage a nie kogoś innego. Czułam się swego rodzaju wyróżniona spośród tak wielu fanek.
A najlepsze, chociaż może i najgorsze było to że przestawałam o nim myśleć jak o idolu... Czułam się jakbym znała go całe życie. Ale co z tego skoro to co stało się wczorajczego wieczoru już się nigdy nie powtórzy. Chłopcy wczoraj zakończyli trasę i wrócili do codzienności... Ja też powinnam.
Tylko problem był taki że do tej pory moją "codziennością" było bezustanne myślenie o Tomku a teraz moją głowę wypełniał Szmajkowski.
Oczywiście Tomek nie stał się dla mnie obojętny i nigdy nie stanie. Ale przez całą sytuację z Kubą mam wrażenie że stał mi się bliższy... co ja wygaduje! Pewnie dzisiaj już nic nie pamięta i nie wie kim jestem!
Wstałam z łóżka i poszłam do łazienki. Po porannej toalecie zeszłam do kuchni i przygotowałam sobie śniadanie. Do szkoły miałam dopiero na 10 a dochodziła zaledwie 8 więc miałam jeszcze sporo czasu biorąc pod uwagę że mam do szkoły 15 minut autobusem.
Postanowiłam więc że wybiorę zdjęcia do wywołania i pójdę do pobliskiej galerii aby zanieść je do empiku. Tak też zrobiłam. Około 9 byłam już w galerii. Podczas przeglądania zdjęć wróciło tyle wspomnień z obydwu koncertów tak bardzo już tęsknię za tym klimatem. Po odniesieniu zdjęć postanowiłam pójść na świeżo wyciskany sok. Siedząc przy stoliku obok stoiska z sokami usłyszałam że w radiu leci właśnie piosenka chłopaków!
Szybko wyciągnęłam telefon aby nagrać kawałek na inatastory.
Uwielbiam gdy ich piosenki lecą w radiu. Wtedy jestem dumna z tego ile osiągnęli.
Zanim się obejrzałam czas zleciał i była już 9:40 więc musiałam lecieć na przystanek.
Zdążyłam w ostatniej chwili bo autobus właśnie podjechał a chwilę później byłam już w szkole w której nie działo się nic specjalnego.
Po powrocie do domu przeglądałam Social media.
Zobaczyłam że chłopcy dodali coś na inatastory więc szybko zobaczyłam co to takiego.
Powiedzieli że szykują dla nas coś specjalnego. Ciekawe co to takiego! Po przejrzeniu sociali zjadłam obiad i zrobiłam zadanie domowe.
Później zadzwoniłam do Oli i gadałam z nią do późnego wieczora.
Przed snem tradycyjnie spojrzałam na zdjęcie z chłopakami wiszące na ścianie i szybko zasnęłam.

Dziś rozdział niebyt ciekawy ale przyznam że ostatnio nie mam żadnej weny... Może niedługo będzie lepiej ♡

|Zawsze tam gdzie Ty| 4DreamersOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz