Nadszedł kolejny dzień w pracy. Jimin po raz kolejny przez cały występ nie odrywał wzroku od Jeona. Lubił obserwować jego reakcje. Patrzeć jak starszy przygryza wargę bezwstydnie obserwując każdą część jego ciała. Widzieć jak poprawia się na kanapie, po czym popija martini ciągle nie przerywając spojrzenia. Było to w jakiś sposób satysfakcjonujące. Po występie Jimin zszedł z podestu i miał zamiar skierować się do szatni, jednak Jeon przywołał go palcem. Blondyn uśmiechnął się pod nosem po czym zajął miejsce obok starszego.
- Powinieneś przestać mnie tak kusić Park, bo kiedyś nie wytrzymam. - powiedział czerwonowłosy, po czym pociągnął młodszego na swoje kolana.
- Kto ci się każe powstrzymywać? - Jimin uniósł brew i przygryzł dolną wargę. Jeon westchnął ciężko.
- Chcesz zrobić porno na żywo dla klientów? Myślę, że mogliby mi za bardzo zazdrościć i więcej by tu nie przyszli. - starszy wyszeptał do ucha blondynowi, który poczuł jak przechodzą go ciarki. Jęknął, kiedy Jeon zaczął składać mokre pocałunki na jego szyi. Ręce wyższego wędrowały od okrytych skąpym strojem pośladków do ud i z powrotem.
- Jeon.. - jęknął młodszy odchylając szyję, żeby dać starszemu lepszy dostęp. Czerwonowłosy oderwał się i ujął podbródek Jimina, a następnie połączył ich usta. Niemal od razu dołączył język, na co blondyn chętnie się zgodził. Sam ułożył dłonie na karku Jeona i oddawał namiętny pocałunek.
- Ekhm. - ich zbliżenie przerwał jakiś mężczyzna. Młodszy nie miał pojęcia kim był chłopak. Pierwszy raz widział go na oczy. Zszedł z kolan starszego i oblizał opuchnięte po pocałunku wargi. - Elo JK widzę, że zająłeś się jednym aniołkiem. Dobry wybór. Zawsze wiedziałem, że ciągnie cię do aniołków. - powiedział i puścił oczko niższemu. Jimin zmarszczył brwi spoglądając na Jeona.
- Poznaj mojego kolejnego brata. Normalniejszy niż Hoseok. - wskazał ręką na mężczyznę, a blondyn wstał i podał mu dłoń.
- Park Jimin. - uśmiechnął się, gdy dostrzegł błysk w oczach nowo poznanego.
- Ten Park Jimin? - jego spojrzenie przeszło na Jungkooka, który westchnął opierając się. - Miło mi cię poznać. Namjoon. - uśmiechnął się do niższego. Ten nie miał pojęcia co się właściwie działo. Dlaczego kolejny brat Jeona zareagował na jego nazwisko w jakiś dziwny sposób? Skąd oni go znali? Przecież to było niemożliwe. Pamiętałby, gdyby ich wcześniej spotkał. Zagubiony w swoich myślach nawet nie zauważył, kiedy do Namjoona podeszły dwie osoby.
- Lee Taemin. - uśmiechnął się do młodszego chłopak, który od razu przyciągnął jego uwagę. Był naprawdę przystojny. Może nie tak jak Jeon, ale dawał radę.
- Lee Hyori. - niska blondynka, nawet na moment nie zwróciła uwagi na Jimina, tylko od razu zajęła miejsce obok czerwonowłosego.
- Jeon Jungkook. - przedstawił się obczajając ją od góry do dołu.
- Są rodzeństwem, a Taemin mi pomaga. Rozkładaliśmy sprzęt i pomyślałem, że powinniście się poznać. - powiedział Namjoon. - Może się razem napijemy? - zaproponował, na co wszyscy się chętnie zgodzili.
- To my z Jiminem pójdziemy po drinki. Soju wszystkim pasuje? - zapytał Taemin.
- Jeon woli martini. - powiedział złośliwie blondyn.
- Właściwie, z chęcią napiję się soju. - uśmiechnął się sztucznie do młodszego, który zaraz ruszył do baru z brązowowłosym.
- Więc tańczysz? - zapytał Taemin, kiedy czekali na drinki.
- Tak.. Właściwie tańczyłem tylko tutaj, ale od przyszłego miesiąca zaczynam kurs u Keone. - uśmiechnął się młodszy.
- Co ty gadasz? Jak? - wytrzeszczył oczy zdumiony. - Ja próbowałem się tam dostać, ale nie dostałem nawet możliwości spróbowania. Mój trener nawet rozmawiał z właścicielem szkoły tańca, ale powiedzieli, że nie ma już miejsc, a próbowałem pół roku temu. - Jimin zaniemówił. On dowiedział się o tym, że kurs się odbywa w dniu kwalifikacji. Jakim cudem Jeon mu to załatwił?
CZYTASZ
I Blame You ~Jikook/Kookmin~
FanfictionJungkook jest Aniołem Śmierci, który przez swoją słabość do dwuletniego Jimina traci swoje skrzydła i zostaje skazany na wieczną tułaczkę po ziemi. Co się stanie kiedy ich drogi skrzyżują się po dwudziestu trzech latach, a Jungkook zacznie winić Jim...