Jungkooka obudził zapach jedzenia. Nie zdziwiło go puste miejsce obok, w końcu blondyn był w kuchni i przygotowywał śniadanie, którym na pewno go nie poczęstuje. Czerwonowłosy zaśmiał się pod nosem na tą myśl. Przeciągnął się na łóżku, po czym wstał i podszedł do szafy, z której wyciągnął szary dres. Ubrał się szybko i poszedł do kuchni. Jakież było jego zdziwienie, kiedy zamiast drobnego blondyna przy blacie stała blondynka.
- Hyori? - uniósł brwi zdziwiony. - Umawialiśmy się, że od razu wyjdziesz. - jeden z warunków nocowania po seksie. Osoby miały rano opuścić mieszkanie od razu po obudzeniu. Zawsze o tym mówił, dlatego nie próbował ukryć zaskoczenia widząc w kuchni dziewczynę, która miała na sobie dużą, męską koszulę.
- Oh hej Kookie-oppa. Pomyślałam, że zrobię nam śniadanie - powiedziała podchodząc do wyższego i układając dłonie na jego szyi. - A potem może... Powtórzymy to co wieczorem? - przygryzła wargę, po czym złożyła pocałunek na szczęce Jungkooka. Starszy przez chwilę bił się z myślami, ale po chwili wahania stwierdził, że czemu miałby marnować okazję. Złapał tył ud blondynki, po czym podniósł ją i zaniósł do sypialni.
---
Około czternastej Hyori w końcu opuściła jego mieszkanie. Jeon zmęczony obecnością dziewczyny usiadł na kanapie i zamknął na chwilę oczy. Blondynka była ładna, ale była też cholernie głupia. Nawet nie dało się z nią normalnie porozmawiać, bo tylko żałośnie chichotała i trzepotała sztucznymi rzęsami. Jungkook pomyślał, że może popełnił błąd po raz kolejny śpiąc z Hyori, ale nie zastanawiał się nad tym zbyt długo. Wszystko to było ulotne, szczególnie dla niego. Mógł robić co tylko chciał, bo przecież i tak za jakiś czas będzie musiał całkowicie zmienić otoczenie i zaczynać wszystko od nowa, żeby nie wzbudzać podejrzeń. W końcu ktoś zauważyłby, że się nie starzeje, a to zdemaskowałoby cały Świat Aniołów. Nie chciał nawet myśleć co stałoby się w takim wypadku.
Jungkook poszedł na taras zapalić, żeby dzięki temu trochę uporządkować myśli, które po raz kolejny zaczęły go przytłaczać. Kiedy skończył udał się do sypialni skąd wziął swojego laptopa. Usiadł na kanapie i włączył urządzenie. Najwyższy czas wykonać karę z zakładu. Czerwonowłosy wpisał nazwę jego ulubionego hotelu w Japonii i zamówił pokój na następny weekend. Był to ostatni moment, bo miesiąc się kończył, a od następnego młodszy miał zaczynać kurs tańca. Kiedy zarezerwował bilet lotniczy i sprawdził ile mniej więcej wyjdzie za wyjazd napisał do Parka.
---
Jeon: Spotkajmy się w kawiarni za dwadzieścia minut.
W następnej wiadomości podany był adres. Jimin zdziwił się widząc wiadomość. Naprawdę rzadko zdarzało się, żeby spotykali się po za klubem. Nawet jeśli nadal był wkurzony wczorajszą sytuacją wstał i udał się do łazienki, żeby trochę się ogarnąć. Wyszedł z mieszkania Jeona naprawdę wcześnie, przez co się nie wyspał, a pod jego oczami powstały sine kręgi. Zrobił lekki makijaż i ułożył włosy, po czym skierował się do drzwi.
- TaeTae wychodzę! - krzyknął jeszcze przed wyjściem.
- Gdzie?! - szarowłosemu nawet nie chciało się wychodzić z pokoju, więc musiał podnieść głos.
- Jeon czegoś ode mnie chce. - minęły może trzy sekundy, a jego brat już stał tuż przed nim nagle bardziej zainteresowany tematem.
- Spotykasz się z Jungkook-hyungiem? - pisnął podekscytowany Tae.
- Oszalałeś? On ma mnie za dziwkę, a ja jego. Nawet się nie lubimy. - powiedział Jimin.
- A jednak wychodzisz z nim mimo że ze mną do sklepu nie chciałeś iść.
CZYTASZ
I Blame You ~Jikook/Kookmin~
FanfictionJungkook jest Aniołem Śmierci, który przez swoją słabość do dwuletniego Jimina traci swoje skrzydła i zostaje skazany na wieczną tułaczkę po ziemi. Co się stanie kiedy ich drogi skrzyżują się po dwudziestu trzech latach, a Jungkook zacznie winić Jim...