XIX

4.2K 337 148
                                    

To był właściwie pierwszy raz, kiedy to Jungkook miał odwiedzić młodszego, a nie odwrotnie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

To był właściwie pierwszy raz, kiedy to Jungkook miał odwiedzić młodszego, a nie odwrotnie. Jimin ogarnął trochę swój pokój, umył się i ubrał w wygodny dres. Tae wychodził spotkać się ze znajomymi. Gdyby nie wiadomość od czerwonowłosego Jimin prawdopodobnie poszedłby z nim, jednak w takim wypadku włączył Netflixa i czekając na starszego przeglądał nowe filmy. Zastanawiał się czy uda mu się namówić Jungkooka na kolejną bajkę, kiedy ten zapukał do drzwi.

- Nie wiedziałem co kupić. - powiedział wręczając młodszemu siatkę, w której było kilka czekolad, M&M's, żelki, chipsy i Pocky tuż po przejściu przez próg.

- Wow, nie musiałeś. - zaśmiał się Jimin czekając aż Jungkook zdejmie buty. Zaprowadził starszego do swojego pokoju, po czym sam udał się do kuchni po picie i szklanki.

Jungkook usiadł na szerokim łóżku w niewielkim, ale bardzo przytulnym pokoju. Jedyne światło po za tym z laptopa dawały lampeczki na białym biurku. Wszystko było w jasnych kolorach z pastelami. Czerwonowłosy musiał przyznać, że młodszy miał dobry gust.

- Jungoo... - zaczął Jimin, kiedy wszedł do pokoju i położył Fantę oraz szklanki na biurku.

- Nie. Dzisiaj nie oglądamy bajek. - od razu powiedział starszy jakby czytał mu w myślach. Blondyn zrobił smutną minkę i usiadł obok Jungkooka tak, że teraz obaj opierali się o ścianę. Czerwonowłosy zaśmiał się widząc uroczy wyraz twarzy młodszego. Podniósł dłoń i ścisnął pulchne policzki Jimina tak, że jego usta ułożyły się w dzióbek, po czym cmoknął je krótko. - Tak w ogóle to hej Minie. - blondyn uśmiechnął się i spojrzał w dół speszony gestem i zdrobnieniem jakie padło z ust Jungkooka. Wziął laptopa i ułożył sobie na kolanach.

- To co oglądamy? - zapytał przeglądając główną stronę.

- O, może Death Note? Oglądałem anime i było zajebiste. Nawet nie wiedziałem, że jest ekranizacja. - zaproponował starszy, a blondyn włączył wybrany film.

- Nie sądzę, że to może być tak dobre jak anime, ale zobaczmy. - powiedział, po czym ustawił ekran po takim kątem który odpowiadał im obojgu. Początkowo oglądali film w ciszy, jednak już po pierwszej ważniejszej scenie zaczęli komentować zachowanie bohaterów.

- Pff, przecież to jest żałosne! - oburzony Jimin nie wytrzymał pierwszy.

- Co nie? Na pewno, pierwsze co by zrobił to powiedział jakiejś przypadkowej lasce o notatniku. To jest takie gówno. - poparł Jungkook nie mogąc uwierzyć jak bardzo można zepsuć kultowe anime i zrobić w tego marny film romantyczny.

- Może po prostu włączymy oryginał? - zaproponował blondyn nie mogąc dłużej oglądać produkcji.

- To brzmi jak najlepszy pomysł. - powiedział Jungkook.

Jimin szybko znalazł na jakiejś stronie anime i dał czerwonowłosemu laptopa, żeby wybrał odcinek, bo on sam musiał skorzystać z ubikacji. Kiedy wracał wziął z biurka paczkę Pocky i zajął miejsce obok Jungkooka, który uniósł rękę tak, żeby Jimin mógł się do niego przytulić. Blondyn nie mógł powstrzymać uśmiechu, który uformował się na gest starszego. Jego policzek spoczywał teraz na klatce piersiowej czerwonowłosego, a ręka Jungkooka bawiła się jego włosami. Zauważył, że wyższy lubił to robić, a jemu w żaden sposób to nie przeszkadzało. Otworzył słodycz i włożył pierwszy patyczek między zęby. Zanim jednak zdążyłby go zjeść starszy chrząknął przykuwając jego uwagę. Jimin podniósł głowę, a starszy złapał drugi koniec słodkiego przysmaku. Przez chwilę patrzyli sobie w oczy, po czym Jungkook odgryzł dzielącą ich usta część patyczka i po raz kolejny pocałował krótko młodszego, a następnie uśmiechnął się pokazując swoje królicze zęby. Jimin przez chwilę patrzył na starszego, po czym sam połączył ich usta. Jungkook odłożył laptopa i pociągnął młodszego na swoje kolana, a następnie objął go w pasie. Blondyn ułożył dłonie na szyi czerwonowłosego i przechylił delikatnie głowę. Po chwili starszy polizał dolną wargę młodszego prosząc o dostęp, który zaraz otrzymał. Ich pocałunek był delikatny i bardziej intymny niż kiedykolwiek. Po czasie oderwali się od siebie, a następnie młodszy oparł czoło o to starszego. Ich oddechy mieszały się przez chwilę, po czym blondyn przytulił się do klatki piersiowej Jungkooka chowając twarz w zagłębieniu jego szyi.

- Oj Malutki. - zaśmiał się i wplótł palce w blond włosy.

Leżeli tak jakiś czas nie zwracając uwagi na anime ani na nic innego po za sobą nawzajem. Cieszyli się chwilą. Jungkook nie mógł uwierzyć jak do tego doszło, że to właśnie Park Jimin łamał jego bariery. Tak cholernie lubił czuć to drobne ciałko w swoich ramionach, że aż było to dla niego niemożliwe. Nigdy się tego nie spodziewał. Na początku młodszy tylko go wkurwiał. No i pociągał. A teraz? Najchętniej nie wypuszczałby go z objęć. Interesowało go wszystko, co związane z blondynem, dlatego też postanowił zadać pytanie, które nurtowało go od dawna.

- Minie, dlaczego się krzywdziłeś? - zapytał delikatnie Jungkook. Przez chwilę myślał, że może młodszy usnął, jednak po chwili odsunął od jego szyi i położył się na klatce piersiowej wyższego.

- Wszystko zaczęło się od tego. - westchnął wskazując na bliznę w kształcie skrzydła na nadgarstku. Opowiedział historię o tym jak jego rodzice zginęli w wypadku, a on jako jedyny przeżył. O piekle, jakie przeżył w domu dziecka, o próbie samobójczej i o tym jak pani Kim wyrwała go z najgorszego miejsca na ziemi. Jungkook nie przerywał, ale czuł jak gotowało się w nim na samą myśl o tych bachorach z sierocińca. Z chęcią by się na nich zemścił jednak wiedział, że spotka ich właściwa kara. Kiedy młodszy skończył przytulił go jeszcze mocniej. Czuł jakby musiał go chronić przed całym złem tego świata. To była jego wina, że Jimin musiał przez to wszystko przechodzić. Nigdy nie myślał o tym, co pozostanie na świecie ludzi miało znaczyć dla blondyna.

- Przykro mi. - powiedział tylko. Chciał go przeprosić za to, że podjął za niego decyzję o pozostaniu tutaj, jednak nie mógł tego powiedzieć.

- Nie ma o czym mówić. To już za mną. Odkąd pani Kim mnie zaadoptowała i pokochała jak własne dziecko wszystko było już dobrze. - uśmiechnął się Jimin spoglądając w górę. Jungkook pochylił się i cmoknął blondyna, po czym znowu mocno go przytulił. Tak spędzili całą noc.

Wesołych Świąt Aniołki.

I Blame You ~Jikook/Kookmin~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz