❤ 13 ❤

61 3 6
                                    

"Skarbie?! Co jest do cholery?!" Odwróciłam wzrok (B)- jak powiem Cameron że zostajemy na noc to chyba wyjdę na idiotkę..zostawać w rezydencji Morderców..-Pokręciłam głową nie wierząc sama sobie (T)-Myślę że nie będzie aż tak źle...-przewrócił oczami. Zeszliśmy na dół. Dzieci z salonu się usunęły. Cameron leżała na kanapie...wszystko byłoby dobrze gdyby nie leżała jednocześnie na Masky'm i spała sobie w najlepsze. Spojrzałam na Toby'ego zdziwiona lecz po chwili spiorunowałam wzrokiem Masky'ego. ( B) - co ty robisz z moją przyjaciółką? -warknęłam na co ten w końcu raczył zwrócić na nas uwagę. (M)-tylko leżymy..-wzruszył ramionami  (B)-A pozwoliła ci?!- w tym czasie Cam się obudziła i przetarła oczy (C)-Jeszcze raz przyłożysz mi tą chusteczkę do ust a obiecuje że długo nie pożyjesz lamorożku.. -mruknęła cicho. Zauważyłam jak się o niego ociera na co ścisnęłam pięści. Nawet go nie znała. (B)-Cam...zostajemy tu na noc...-powiedziałam próbując brzmieć normalnie (T)-kto wie czy nie wiecej..-dopowiedział Toby na co na niego spojrzałam a ten uniósł ręce do góry (T)-Gdyby wzrok potrafił zabijać leżałbym już martwy..-Zaśmiał się

Love story z Toby'm [♢W Trakcie Pisania♢]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz