A było tak pięknie...

77 6 12
                                    

Każde dni miały normalnie tak jak zawsze (nu prawie =')).Był prawie spokój i porządek w domu.Ja z ciastkiem nie odstajemy się nawet na krok.Jutro ma przyjechać nowy lokator , wszyscy wiedzą kto to ale dla Ciastka to będzie niespodzianka.Dzisiaj obudziła się zalana potem i łzami...miałam zły sen(od kiedy?!). Tej nocy spałam sama bo ciastek był lekko przeziębony i nie chciał mnie zarazić.Wstałam i zeszłam na dół do kuchni po ciepłą szklankę mleka czekoladowego.O dziwo Demi nie spała.Wpatrywała się w sufit.
Chara:Demi? To ty jeszcze nie śpisz?
Demi:Tak jakoś tak wstałam wcześniej i nie mogę zasnąć...
Chara:Okej....to ja wracam do łóżka
Jakoś dziwnie się ona zachowywała ale przecież była późna godzina(=D było jużż puzynooo).I była trochę przygnebiona , cóż może mi się wydawało.Rano z nią o tym porozmawiam.
//Rano\\
Kiedy zeszłam na dół nikogo nie było...szukałam ich we wszystkich pomieszczeniach jakie były w domu(nawet piwnica pełna lustaczy).Ujrzałam że drzwi frontowe są otwarte.Wyszłam na zewnątrz , widziałam jak każdy się witał z...nowym lokatorem!? (Czyli J-Hope).
Chara:No tak...zapomniałam
Widać że Ciastek stęsnikł się za swoim kolegą albo i nawet przyjacielem.Na chwile byłam zazdrosna ale dawno się nie widzieli więc uspokoiłam się.Po oprowadzaniu po domie i pokazaniu jego pokoju J-Hope ciągle opowiadał o swoich koncertach z BTS.Po obiedzie każdy wyszedł z domu aby pobawić się w śniegu.Ja stałam obok ciastka i się śmialiśmy z ich a z zwłaszcza Neo bo to ona obrywała śnieżkami w twarz(heheheheheh i dobrze >=D).
Nagle poczułam się słabo i zaczęło mi się kręcić w głowie.
Ciastek:Chara? Wszystko okej?
Ciastek patrzył się zmartwionym wzrokiem , nie wiedział co ma zrobić.
Nagle z moich oczów wypływała czarna ciecz...
Chara:C-ciastek*zemdlała*
Ciastek:Ch-chara!
Każdy usłyszał krzyk ciastka , odbiegli spanikowali z miną "co się dzieje".
Ciastek:Chara...coś z nią się dzieje...
Demi: Musimy zabrać ją do domu aby nie zmarzła
Zanieśli mnie do pokoju.Każdy nie wiedział co się ze mną dzieje.Jedynie słyszałam ledwo ich głosy , ledwo je rozróżniałam.
Chara:c....c-ciastek *mówi zmeczonym głosem*
Ciastek: s-spokojnie jestem tu *złapał mnie za rękę*
Hope:Chara lepiej zaśnij...jak się obudzisz może lepiej będziesz sie czuła
Kiedy Hope to powiedziała od razu zasnełam.Mijał minuty i godziny a nadal się nie zbudziłam.W końcu po jakimś tam czasem obudziłam się.Szulałam wzrokiem gdzie jest Ciastek ,niestety go nie było w moim pokoju.Postanowiłam do niego pójść.
Kiedy weszłam do jego pokoju ten widok zmroził mi krew w żyłach...ciastek i j-hope całowali się na moich oczach.
Chara:Jak mogłeś!
Ciastek:T-to nie ja ! To on mnie pocałował!
Wyszłam z płaczem z domu , Frisk za mną pobiegła.
Chara:Zostaw mnie samą!
Frisk:Chara uspokój się , powiedz mi co sie stało...
Chara:PoWiEdZiAłAm ZoStAw MnIe! *wyjmuje nóż *
Frisk była przerażona , ja sama nie wiedziałam co robię...
Frisk:Ch-chara tylko spokojnie... Chce ci tylko pomóc...
Chara:Jak pomóc!? Jeżeli ten dupek mnie zdradza ! *z oczów wypływa jej czarna ciecz*
Frisk:.spokojnie...
Nie wytrzymałam i rzuciłam się na Frisk i wtedy......

================================
I wtedy przyszedł Polsat >=3
Wiem złe hehe =D
Co się stanie z Frisk do wiecie że już niedługo

Przygoda w nienormalnym domu (Ut Z Amino XD)[Zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz