Tony: czy ta cała Sharon przeżyła tą kolację?
Tony: bo jeśli nie, to pomogę ukryć zwłoki
Stevie: Tony
Tony: 🤷🏻♀️🤷🏻♀️
Bucky: niestety przeżyła
Sam: ale jak mnie zobaczyła, to chciała zrezygnować XDDD
Bucky: już myślałem, że Rogers będzie musiał ją błagać na kolanach, żeby została
Bruce: co mnie ominęło?
Tony: co masz na myśli?
Bruce: ty i Barnes
Bruce: rozmawiacie
Tony: bardziej piszemy
Tony: ale tak
Tony: po ślubie doszło do pewnego porozumienia
Tony: przynajmniej wiem, że ignorujesz większość wiadomości tutaj
Tony: TY IGNORANCIE
Bruce: robicie taki spam, że tego się nie chce czytać
Bruce: co ma powiedzieć biedny Vision, który wchodzi tu raz na miesiąc?
Tony: i g n o r a n t
Tony: ale nieważne
Tony: ja i
Tony: ekhem Barnes
Tony: tak, powoli zaczynamy się tolerować
Bruce: to dziwne
Tony: sam jesteś dziwny
Tony: idź ignorować nas dalej, bro
Bruce: ...
Thor: o w mordę
Thor: żyję
Tony: dlaczego miałbyś nie żyć?
Thor: spędzałem wolny czas z Lokim
Thor: w każdej chwili mogłem umrzeć
Loki: przecież powiedziałem, że już nigdy nie będę próbował cię zabić, bracie
Loki: trochę wiary we mnie
Thor: jaaaaaasne
Thor: kto to Sharon?
Sam: laska, która leci na Capa
Thor: uuu
Thor: Cap gustuje w dziewczynach?
Thor: Cap nie ma przypadkiem męża?
Stevie: to moja przyjaciółka, ogarnijcie się
Clint: która chce zepsuć stucky'ego!!!
Thor: uuuua
Thor: jak ona śmie?
Shuri: też jej nie lubię
Shuri: sorry, Cap
Stevie: nawet jej nie znasz
Shuri: no iii?
Shuri: ale chce zepsuć stucky'ego
Shuri: nie lubię jej, tak dla zasady
Clint: moja krew 💪🏻
Stevie: Sharon nic wam nie zrobiła
Bucky: mam prośbę
Bucky: przestańmy mówić o Shannon
Bucky: bo aż mi się niedobrze robi
Sam: brzmi jak plan idealny
Shuri: Sharon who?
Thor: możemy nasłać na nią Lokiego jeśli będzie taka potrzeba
Loki: ILE RAZU MAM POWTARZAĆ, ŻE NIE JESTEM PIEPRZONYM PSEM???
Thor: cicho
Thor: siad
Thor: waruj, azor
Loki: zabiję cię