W pewnej chwili zaczął zbliżać się do mnie
- Masz szczęście, że nic nie powiedziałaś! Wstawaj!
Nie miałam zamiaru wykonywać jego zachcianek więc nawet na niego nie spojrzałam odwróciłam się do monitora i zaczęłam przeglądać wiadomości. Musiało go to naprawdę wkurzyć
- Wstawaj i to już!
Spojrzałam się na niego. Trzymał pistolet, który był skierowany w moją stronę. Znów powtórzył to samo zdanie. Wstałam bo wiem iż Kwiaciak jest do wszystkiego zdolny.. Zaczęłam z nim rozmowę, chciałam przetłumaczyć mu aby odłożył broń póki nie jest za późno, ale na nic się to zdało.. Kazał mi się odwrócić, zrobiłam to powiedział. Poczułam pistolet przy swojej skroni
- A teraz grzecznie pójdziemy do radiowozu nie tak jak wtedy rozumiemy się?
Pokiwałam twierdząco głową wiedziałam, że nie żartuje. Podał mi kamizelkę, po chwili byliśmy już przy radiowozie, odrazu zmierzałam na miejsce kierowcy, ale nasz kochany Adam wepchnął się przy czym prawie mnie przewrócił spytałam go co on odwala a on na to, że to on będzie dzisiaj prowadzić. Pfff.. Jak ja go nie trawie czemu ten koszmar nie może się już skoczyć!? Dlaczego to nie może być zły sen? Mężczyzna wsiadł za kierownicę stwierdziłam, że pójdę i pokaże wszystko Jackowi. Tak więc ruszyłam w stronę komendy, Kwiaciak momentalnie wybiegł z auta
- Do radiowozu! Co ty do cholery odwalasz!?
Podbiegł do mnie i złapał mnie za ramiona, zaczął mną trząść.. Stwierdził, że wracamy do radiowozu, nawet zaczął mnie ciągnąć w stronę auta. Stanęłam w jednym miejscu ale on był ode mnie silniejszy. Wepchnął mnie do radiowozu.. Spod komendy wyruszył z piskiem opon. W pewnej chwili odezwał się nasz kochany Jacuś, chciałam odebrać radio, ale niestety zostało mi ono wyrwane z rąk.. Kwiaciak powiedział Nowakowi, że jesteśmy na interwencji a nasz super mądry dyżurny uwierzył! Po paru minutach zaparkował w lesie i kazał mi wysiąść.. Nie mam po co uciekać nie znam terenu.. On jest do wszystkiego zdolny.. Gdy się odwróciłam w jego stronę zobaczyłam pistolet w jego dłoni.. Widziałam jak ciągnie za spust.. Nawet nie miałam czasu na wyciągnięcie swojej broni.. Całe życie przeleciało mi przed oczami...
CZYTASZ
Pamiętnik Rachwał
FanficDookoła mnie było ciemno.. Słyszałam pikanie, rozmowy osób.. Za cholerę nie mogłam otworzyć oczu.. Dlaczego mu o tym nie powiedziałam? A jak już nigdy się nie obudzę!? Nie zobaczę Mikołaja ani innych? Czuję, że ktoś trzyma mnie za rękę wiem, że to O...