Żegnaj świecie...

428 31 18
                                    

O dziwo Kwiaciak spudłował i kula przeleciała tuż obok. Natychmiast wyciągnęłam swoją broń. Kazałam mu ją rzucić, zaczął powoli ją opuszczać nawet schylił się aby to odłożyć bynajmniej tak mi się wydawało.. Już miałam iść do niego gdy nagle podniósł swoją broń i strzelił. Tym razem trafił.. Dostałam w udo, jak to cholernie boli! W tamtej chwili nie dało się opisać tego bólu! Nie mogłam się utrzymać na nogach dobrze, że było obok mnie drzewo o które się oparłam - Coś ty zrobił debilu!? - wykrzyczałam on się tylko uśmiechnął

- Należało Ci się! Mam nadzieję, że tu zginiesz! Nie mogę już oglądać tej Twojej mordy!

Kwiaciak zaczął zbliżać się do radiowozu. Super zostawi mnie tu.. A ja mam telefon w aucie, no po prostu... Mężczyzna odjechał Gdy go już nie widziałam postanowiłam spróbować wstać. Cholera jak to boli! Męczyłam się z tym aby wstać jeszcze z parę minut.. Dlaczego ja odrazu nie powiedziałam o wszystkim Mikołajowi!? Tak to by do tego WSZYSTKIEGO nie doszło! W krzakach znalazłam jakiegoś kija nawet duży wzięłam go i ruszyłam w stronę gdzie odjechał Adam. Czemu akurat nie ma grzybiarzy!? Gdy są potrzebni to ich nie ma.. Zawsze tak jest pomoc potrzebna a nie ma nikogo! No i dupa! Zanim dojdę do ulicy zdążę się wykrwawić! W pewnej chwili dojrzałam jakiś samochód okazało się, że to jest radiowóz.. Na początku myślałam, że to ktoś z normalny z komendy, ale za kierownicą dojrzałam Kwiaciaka? Nie miał zamiaru hamować.. Widziałam jak zaczął się rozpędzać, jechał wprost na mnie. Za chwilę zginę.. Chciałam zejść z drogi ale to nie było takie łatwe.. Ledwo chodziłam jakoś nie widziałam szans na to aby nie zostać rozjechaną.. Ale o dziwo udało mi się odejść na bok sama nie wiem jak to zrobiłam, ale zrobiłam! Jednak Kwiaciak nie miał zamiaru odpuścić.. Zawrócił i gnał w moją stronę...

Pamiętnik Rachwał Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz