,, Mieć takiego przyjaciela to skarb! ,,

667 31 3
                                    

M : Co, ale jak?! Zgłosiłaś to chociaż?
K : Siedziałam w domu gdy ktoś zapukał do drzwi więc poszłam otworzyć bo tamtego dnia miał przyjść do mnie kurier z paczką.. Jak już otworzyłam drzwi gość wziął pistolet i zaczął do mnie z niego mierzyć.. - łzy zaczęły mi lecieć
M : Już spokojnie - Mikołaj otarł mi łzy i przytulił
K : Potem on mnie złapał i ... - w tamtym momencie byłam już naprawdę załamana
M : Już nic nie mów, już jesteś bezpieczna

Po około 15 minutach przyszedł do mnie lekarz z wypisem

L : Dzień dobry tutaj jest pani wypis
K : Dziękuję, Mikołaj zawiedziesz mnie do domu?
M : Tak, oczywiście

Gdy wstałam z łóżka prawie bym upadła bo zakręciło mi się w głowie, ale mój anioł stróż ~ czyt. Mikołaj, mnie uratował.
Pojechaliśmy najpierw na komendę aby się przebrać a potem Mikołaj odwiózł mnie do domu, powiedziałam aby wszedł to napijemy się kawy. Mikołaj siedział na kanapie a ja poszłam zrobić kawę, cały czas czułam jego wzrok na sobię. A może z moim wyglądem jest coś źle? Sama już nie wiem
Postanowiliśmy obejrzeć jakiś horror z racji iż bardzo je lubimy. W pewnej chwili na ekranie niespodziewanie wyskoczyła jakaś postać nie wiem czemu, ale się jej przestraszyłam Mikołaj najwyraźniej to zauważył bo usiadł bliżej mnie i przytulił. Spojrzałam się na niego a on się uśmiechnął i oglądał dalej film. I tak do końca obejrzeliśmy ten horror cały czas byłam przytulona do Mikołaja.

* 23 *

M : Jest już późno to ja się będę zbierał
K : Jak chcesz to możesz zostać u mnie
M : Karola nie będę Ci robił problemu
K : To tylko jedna noc
M : No dobra, niech ci będzie

Gdzieś około godziny 4 obudzilam się z krzykiem..
Mikołaj odrazu przybiegł do mojej sypialni

K : NIE ZABIJAJ MNIE! - wykrzyczałam tak że słychać mnie było w całym domu
M : Co się stało?
K : On.. on chciał mnie zabić
M : Ale kto?
K : Ten facet..

Mikołaj objął mnie, szczerze to przy nim czułam się bezpiecznie. Widziałam, że Mikołaj ledwo patrzy na oczy.

K : Idziemy spać bo na 8 mamy do roboty - jednak Mikołaj mi już nie odpowiedział bo usnął. Próbowałam go obudzić ale to nic nie dało.. Wtuliłam się do Mikołaja, już dawno nie czułam się tak dobrze, mieć takiego przyjaciela to skarb! Byłam już naprawdę śpiąca w wyniku czego usnęłam w objęciach Mikołaja

Pamiętnik Rachwał Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz