Perspektywa Julki:
ham z niego, jak on mógł tak powiedzieć do swojej dziewczyny. Odchodzę. Może po przeprosinach do niego wrócę, ale nie obiecuję. Nadal go kocham... ale jak tak to po prostu o nim zapomnę.Perspektywa Karola:
Nie znałem Huberta z tej strony, zawsze myślałem, że jest grzecznym, ułożonym chłopakiem, a on taką szopkę odstawił... i to jeszcze Julce.Hubert: Co się gapisz Karol?
Karol: Ja? Nie!
Hubert: No przecież widzę! Patrzysz się, jakbyś ducha zobaczył!Aha... może on ma jakieś ataki... paniki.
Hubert: Przepraszam. Nie panuje nad sobą. Nie wiem, ale czasami wybucham. Julka mi chyba nie wybaczy...
Karol: Nie przejmuj się. Jak nie ona to inna.
Hubert: Dzięki. To może zjedzmy pizzę... wystygnie zaraz.Zaczęliśmy jeść pizzę. Hubert lubi hawajską... ja tak nie bardzo... ale nie będę mu o tym mówić.
Perspektywa Huberta:
Karol dziwnie patrzy się na tą pizzę... może nie lubi hawajskiej. Kurcze... Miała być dla Julki, ona wyszła, a Karol biedny się męczy.Hubert: Kari?
Karol: Tak?
Hubert: Nie lubisz hawajskiej? Widzę że nie jesz, jak nie chcesz, nie będę zły.
Karol: Nie jestem głodny. Przed przyjściem do ciebie byłem w maku.
Hubert: No dobra.Karol wyciągnął telefon, zaczął coś pisać. Pewnie funfiction o DxD 😏😏😏😏😏.
Hubert: Co robisz?
Karol: Pisze.
Hubert: Co?
Karol: Wiadomość.
Hubert: Do kogo?
Karol: Do człowieka.
Hubert: Konkretniej?
Karol: Dziewczyny.On ma dziewczynę? Mówił, że ostatnio go rzuciła! O czym on mówi?
Hubert: Jaka dziewczyna?
Karol: Ładna.
Hubert: A imię podasz?
Karol: Dowiesz się w swoim czasie
Hubert; Twoja?
Karol: Przepraszam cię, ale nie jestem aktualnie...... na wywiadzie. Musisz zadawać tyle pytań?
Hubert: Ciekawy jestem.To żeby nie być inny też wyciągnąłem telefon i zacząłem pisać Sms do Julki
Kochaniutka 💕
Hubercik:
Juluś? Proszę, wróć do mnie. Nie umiem bez ciebie żyć.Juleczka:
Minęła dopiero godzina odkąd wyszłam?Hubercik:
Tak, ale mieliśmy rozpocząć wspólne życie.Juleczka:
Tak wyszło. Wybacz, ale zrywam.Hubercik:
Jak mam ci udowodnić, że miałem atak paniki, dlatego tak do ciebie powiedziałem. PrzepraszamJuleczka:
Po drodze do domu spotkałam Wojtka. Bardzo miły i przystojny chłopak. Byłam zła na ciebie i powiedziałam mu, że jestem singielka. Ogólnie to...Juleczka:
Dzwoni. Poczekaj chwilkę.Odłożyłem telefon na stolik. Karol dalej coś pisał. Nie mam pojęcia co, ale nie chcę wiedzieć. Ma prawo mieć tajemnice.
Karol: Hubi? Muszę już iść.
Hubert: Gdzie idziesz?
Karol: Do Maciusia.
Hubert: Czemu zdrobnieniem go...
Karol: A jak do ciebie powiedziałem? Też zdrobnieniem. Wolisz żebym do ciebie "stary" albo "Hubert!" mówił?
Hubert: Nie no co ty. Rób jak uważasz.
Karol: Maciek zerwał z dziewczyną, jest załamany, muszę mu pomóc.
Hubert: Ja... to znaczy my też już nie jesteśmy razem... napisała mi, że to koniec.
Karol: Wyrazy współczucia. To przyjdę jeszcze do ciebie.
Hubert: Okej.Karol wyszedł. Podobno jeszcze wróci, ale skoro on jest ważniejszy odemnie... to pewnie! Leć z prędkością światła! Ja poradzę sobie ze wszystkim sam na sam...
Poszedłem do kuchni... z szafki wyciągnąłem...
Co tam ? Nareszcie rozdział się pojawił! Kolejny rozdział, zapowiadam, że będzie po części (10%) DxD. Kto wyczekuje?
Do napisanie
CZYTASZ
DxD Czemu nie mogę normalnie żyć? Kocham cię!
FanfictionHubert Wydra, znany jako Doknes prowadzi sobie spokojne życie, ze swoją dziewczyną Julką. Przykładowo, razem nagrywają na YouTuba, spotykają się codziennie, są po prostu nie rozłączni. Pewnego dnia, Karol, znany jako Dealereq przyjeżdża do rodzinneg...