Z szafki wyciągnąłem żyletkę. Podszedłem do łazienki i zacząłem... zrobiłem jedną rankę, potem drugą i tak cała podłoga była we krwi. Pozwolę się wykrwawić, niech Julka żałuje, że zerwała. Więcej mnie nie zobaczy.
Nagle usłyszałem dzwonek do drzwi. Założyłem bluzę i zszedłem.
Gdy otwierałem drzwi dopiero zobaczyłem szczyt mojej głupoty. Czemu ja założyłem białą bluzę!?!
Karol: Hej. Co ta.... co ci się stało w rękę?!?!???!!!!.?
Hubert: Nala mnie podrapała...
Karol: Musimy to opatrzyć! Chodź do łazienki po bandaż.
Hubert: To nie będzie konieczne. Dam radę.
Karol: Pokaż tą ranę!
Hubert: Nie. Nie boli mnie to.Perspektywa Karola:
Zdziwiło mnie zachowanie Huberta. Czemu on nie chciał pokazać tego, w końcu to Nala go podrapała.Podszedłem do niego i energicznie odsłoniłem mu rękę.
Karol: Ciąłeś się?!
Hubert: Nie... to znaczy nie wiem... raczej nieCo on gada?
Karol: Widzę przecież że się ciąłeś! Co się stało?!
Hubert: Nic.
Karol: Nie ufasz mi?
Hubert: Ufam... przez Julkę. Ma już kogoś innego i zerwała ze mną.
Karol: Zadzwonię do niej.Wyciągnąłem telefon. Tylko... skąd ja miałem jej numer!?
Karol: Halo?
Perspektywa Huberta:
Karol: Halo?
...
Karol: No tak!
...
Karol: Czemu to zrobiłaś?
...
Karol: Myślisz, że to było fajne?!
...
Karol: ty chyba nie wiesz co się dzieje z Hubertem!
...
Karol: No.
...
Karol: To przyjdź!
...
Karol: Dlaczego nie?
...
Karol: To było hamskie.
...
Karol: Co?!
...
Karol: Serca nie masz. On cierpi!
...
Karol: Nie.
...
Karol: Chora jesteś jakaś!
...
Karol: Halo?*
Hubert: Co mówiła?
Karol: Mówiła, że to co robisz jest ustawione i nie chce cię już znać. Powiedziałem jej, że ty ją kochasz, a ona powiedziała, żebyś spadał.
Hubert: Dzięki, że to dla mnie robisz. Jesteś wielki.
Karol: Czego nie robi się dla przyjaciół.Gdy Karol odłożył telefon nie wiedziałem, czy mam się cieszyć czy nie. Chciałem dowiedzieć się, co z Julką, ale zarazem rozum mówił mi, że to zły pomysł i że potem się załamie. I tak się stało. Nie mam już kochającej mnie dziewczyny, odeszła. Tylko przez to, że raz do niej drwilem... bez sensu. W sumie to dobrze, że się rozstaliśmy. Gorzej byłoby, gdybyśmy mieli dzieci i wtedy byśmy się pokłócili... nie chcę nawet myśleć o tym. Ugh
Karol: Idziemy się przejść? Maciek cię zaprasza.
Hubert: No nie wiem... cieszę się, że mieszka w Bielsku, ale nie chcę zawracać mu głowy .
Karol: Wiedział, że będziesz tak mówił, dlatego powiedział mi, żebym ja ci powiedział, żebyś jednak poszedł.
Hubert: Poczekaj... aaa on ci powiedział, żebyś ty mi powiedział... nie ważne. Niech ci będzie .
Karol: Wiedziałem, że dasz się namówić. Chodź, ubierzmy kurtki.Perspektywa Karola:
Muszę jakoś umilić mu ten czas. Nie może zostać sam, bo znowu się będzie ciął. Ja mam pracę... nie będę mógł być przez cały czas z nim. Hubert też nie będzie pewnie nagrywał, muszę to powiedzieć jego widzom, że nie będzie nagrywał, bo... bo jest chory. Niech będzieUbraliśmy kurtki, buty i wyszliśmy z domu Huberta.
Hubert: A ty baj de wej w ogóle pamiętasz, gdzie on mieszka?
Karol: Byłem już u niego, i to dzisiaj.
Hubert: Skleroza.
Karol: hahahaPerspektywa Julki:
Po rozmowie z Karolem... Tak jakoś zrobiło mi się mega głupio. Źle postąpiłam tak go niszcząc. On się ciął, z mojej winy! Nie mogę tak tego zostawić. Karol pewnie wszystko mu naopowiadal... Y! Mógł mieć głośnomówiący włączony! Wątpię żeby mi Hubisiu wybaczył, że tak go olałam dla przypadkowego typa z ulicy. EhPerspektywa Huberta:
Jesteśmy już podobno w połowie drogi. Nie chcę marnować jego czasu, on dopiero co rozpoczął tu życie, a ja idę tam zawracać mu głowę. Eh ten Karol.Perspektywa Maćka:
Ile ja mam na nich czekać. Ciasto już przygotowałem, nalałem soku, posprzątałem... a ich nie ma. Może coś się stało?Jak wam się podoba rozdział? Wiem, że nie wstawiałam nic przez 2 tygodnie, ale byłam w Londynie i mam szkołę... tak wyszło. Przepraszam. Ale nareszcie jest rozdział. Dzięki za czytanie. Do napisania. 💖
CZYTASZ
DxD Czemu nie mogę normalnie żyć? Kocham cię!
FanfictionHubert Wydra, znany jako Doknes prowadzi sobie spokojne życie, ze swoją dziewczyną Julką. Przykładowo, razem nagrywają na YouTuba, spotykają się codziennie, są po prostu nie rozłączni. Pewnego dnia, Karol, znany jako Dealereq przyjeżdża do rodzinneg...