No dzien dobry

273 35 17
                                    

I zobaczyłam tatę Huberta. Wszedł i za sobą zamknął drzwi. Tak jak ja ściągnął kurtkę, szalik czapkę i buty. Podszedł do kuchni i wziął szklankę wody. Podał mi.

Adam: Napij się.
Julka: Dziękuję.

Usiadłam przy stole, a tata Huberta wyciągnął telefon z kieszenie i przyłożył go do ucha.

Adam: Halo?
...
Adam: To twój tata.
...
Adam: Jak to?
...
Adam: Wracaj do domu.
...
Adam: Czemu?
...
Adam: Mam prezent dla ciebie. Przyjdź, a dostaniesz.
...
Adam: No to przyjdź to zobaczysz.
...
Adam: No widzisz. Do zobaczenia

Rozłączył się.

Julka: Przyjdzie?
Adam: Tak. Tylko teraz muszę zrobić mu jakiś prezent.
Renata: Po prostu daj mu długopis angielski i pieniądze.
Adam: A masz ten długopis? Pieniądze to ja będę miał raczej. 
Renata: No i jest z głowy. Teraz tylko poczekać aż przyjdzie.

Perspektywa Huberta:

Hubert: Muszę iść do domu, Karol narazie zostań tu w domu, bo moi rodzice przyjechali.
Karol: Okej. Mam nadzieję, że nie będziecie skłóceni jak zwykle.
Maciek: To jak będziesz miał chwilę to przyjeżdżaj.
Hubert: Dobra stary. Muszę leciec. Siema.

Wziąłem klucze, telefon i wyszedłem. Pewnie mój ojciec nie będzie miał złych zamiarów i chce się tylko ze mną spotkać. Mam taką nadzieję.

Otworzyłem drzwi do mojego żółtego Camaro. Wsiadłem i włożyłem kluczyk. Pojechałem. To, że miałem kawałek do domu, włączyłem radio. Akurat zaczęła lecieć ulubiona piosenka Julki. To napewno jakiś przypadek. Przełączyłem stacje, ale tam piosenka, którą Julka kiedyś lubiła. No nie. Przełączam dalej. Na szczęście to była jakaś nieznana piosenka, ale głos bardzo, tak jakbym słyszał go bardzo często - codziennie. Miałem takie radio, że widać autora danej piosenki. Popatrzyłem i własnym oczom nie mogłem uwierzyć. Karol Kuter - "Dla Damianki" o mój Boże! On ma dziewczynę? Chciałbym poznać tą Damianke.
Stanąłem na parkingu, który był najbliżej i wyciągnąłem telefon z kieszeni. Zadzwoniłem do Karola.

Hubert: Halo?
Karol: Hej Damian.
Hubert: Nie jestem Damian!
Karol: Co chciałeś stary?
Hubert: Bo jechałem samochodem i wlaczylem radio...
Karol: ?
Hubert: I tam była piosenka... chyba twoja...
Karol: Tytuł?
Hubert: "Dla Damianki" kiedy będę mógł poznać twoją dziewczynę? Czemu nigdy wcześniej nie mówiłeś mi o niej?
Karol: Ona mieszka w Warszawie, nie będzie w stanie przyjechać... jest modelką, ale taką nie bardzo sławną, ma 17 lat i jest mega ładna. Czasami nagrywam filmy na YouTube, ale nie pamiętam jej nazwy.
Hubert: Naprawdę bardzo ładna ta piosenka.
Karol: Słyszałem, że musisz jechać do domu, jedź już.

Rozłączyłem się. Nigdy nie wiedziałem, że imię "Damianka" istnieje, czy to nie jest po prostu od Damiana, z naszej serii "Szkoła"... włączę to na YouTube'ie

Wpisałem tytuł "Dla Damianki" w wyszukiwarce na YouTubie. Pojawiło się. Nie wierzę, że mój przyjaciel tak po prostu jest sławny też w radiu... na YouTube'ie poza Daelerke i Karol Kuter... nazwa kanalu... Kuterere. Co?! xD

Dobra, to jadę domu. Pogadam z nim o tym później.

Time skip - W domu

Perspektywa Julki:
Chyba przyjechał. Słyszę jego Camaro.

Renata: Julka, chodź do łazienki. Nie pokazuj, że jesteś.
Julka: ??

Ale poszłam. Nie widziałam, jaki jest cel tego, że mam siedzieć w łazience?

Pani Renata już poszła, usłyszałam jego głos.

Renata: Hej synku! Kochany mój, tęskniłeś?
Hubert: Yhy
Adam: Dzień dobry synu.
Hubert: Cześć. Czemu przyjechaliście do Polski? Nie podobało wam się w Anglii?
Renata: Właśnie chcieliśmy się zapytać, czy nie chcesz jechać tam z nami.

Perspektywa Huberta:
Ja? Czemu ja? Niech sobie weźmie tą dziewuchę.

Hubert: Nie... ja wolałbym zostać tutaj, mam tu przyjaciół, znajomych.
Adam: Ale poznałbyś kulturę angielską, tam jest bardzo ....
Hubert: Wolałbym zostać tutaj. Nie chcę zostawić...
Renata: Dziewczyny? Co z nią? Nie wspomniałeś o niej nawet słowem.
Hubert: Nie mam już dziewczyny.

Perspektywa Julki:
Jak on śmiał! Ja tu ich okłamuje, a ten taką szopkę odprawia.

Renata: Ale jak to? Dlaczego?
Hubert: To długa historia, mam sprawę do załatwienia, muszę jechać.
Renata: A kiedy wrócisz?

Perspektywa Huberta:
Wtedy, kiedy was już tu nie będzie 😈

Hubert: Nie wiem, ta sprawą może się przedłużyć.

Zadzwonił mi telefon.

Hubert: Zaraz przyjdę. 

Kto dzwonił? W kolejnym rozdziale 😈 Do napisania

DxD Czemu nie mogę normalnie żyć? Kocham  cię!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz