Julia: A może jednak??
Karol: Nie.
Julia: No dobra.Time speak - następny dzień rano
Hubert: Okej... miło było. Dzięki. Muszę jechać do kolegi.
Adam: Okej. My będziemy tutaj czekać na ciebie.
Renata: Mam nadzieję, że jeszcze dzisiaj wrócisz do domu.
Hubert : Tak tak. Będę wieczorem
Adam : To do zobaczenia
Hubert: PaaaWyszedłem z domu, nareszcie wsiadłem do samochodu. Odnalazłem adres Maćka i wpisałem w Google Maps. Pojechałem.
Time skip - pod blokiem
Jestem już pod jego blokiem. Ciekawe czy są w domu, mam taką nadzieję. W sumie mówiłem im, że będę dzisiaj rano, więc pewnie będą.
Zadzwoniłem domofonem, ale nikt nie otworzył. Zdziwiłem się trochę. Zadzwoniłem ponownie i nagle usłyszałem.
Ktoś : Chce Pan wejść do bloku? Kim Pan jest?
Hubert' Dzień dobry, tak. Koledzy nie otwierają... mógłby mnie pan wpuścić?
Ktoś: Tylko żebyście cicho byli, moja żona jest bardzo chora i nie chce żebyście jej przeszkadzali
Hubert: Oczywiście że będziemy cicho. DziękujęWszedłem do klatki. Było cicho ... tak jakby ktoś właśnie czekał, aż przyjdę. Wychodzę po schodach, numer mieszkanka to 46... to jeszcze ze dwa piętra.
Pukam i nikt mi nie otwiera. Pukam ponownie. I znowu nic... Drzwi są otwarte, o co chodzi? Otwieram je szerzej i wchodzę. Widzę kurtkę Maćka na wieszaku, czyli jest w domu.Hubert: Halo?
Zamykam drzwi i wchodzę dalej...
NIE WIERZĘ WŁASNYM OCZOM jak to. Zobaczyłem...
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
..
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.wszędzie pełno butelek po piwie i papierosy. Zrobili imprezę beze nie?! Ale dlaczego? Czemu tyle jest pustych butelek?
Popatrzyłem do kuchni... jeszcze więcej... ile tu osób było?
Nie chciałem wiedzieć co się dzieje dalej. Zdjąłem buty *w środku kuchni, brawo Hubert 👏* spojrzałem na szafkę. Nie wiem czemu, ale zobaczyłem szminke. Czemu tu jest szminka? Może Maciuś znalazł laskę. poszedłem do sypialni Maćka. Otworzyłem drzwi i popatrzyłem. Już wiem co tu się działo. Co tu robi Julka?!!? Leży w objęciach Karola , polnadzy w łóżku w sypialni Maćka. Nie wiem co mam o tym myśleć.
Hubert: Karol!
Karol przez sen : Mamo daj mi jeszcze chwilkę. Ja już nie chodzę do szkoły.
Hubert: Karol!!!
Maciek : Kto tam jest?
Hubert: To ja, Doknes.
Maciek: A to spoko, idę spać.Aha. Nie wiem co to ma być. Ale Julka i Karol? Ja myślałem, że Karol jest homo po tych tekstach na odcinkach i nie tylko, a tu jednak taka niespodzianka.
Hubert: Karol!!!
Karol : Kochanie, później pogadamy.?!?!???
Wziąłem jego ramię odgarniajac przy tym włosy Julki i potrzasnalem nim.
Karol: Hubi?
Hubert: No, co się tu stało?
Karol: Która godzina jest. Bardzo boli mnie głowa.
Hubert: To normalne po tylu piwach. A powiesz chociaż czemu Julka i ty... no wiesz o co mi chodzi.
Karol: Nic nie pamiętam. Jula!
Julka: Co jest?
Hubert: No właśnie chcę zadać to samo pytanie?!
Julka: I ja mam ci niby wybaczyć? Puszczasz się u wszystkich, ale żeby mojego przyjaciela!?
Julka: To przez alkohol...
Hubert: No dobra, a nawet jeśli mówisz prawdę to co robiłaś u Karola?
Julka: Mam ci się tłumaczyć?! Karol to mój chłopak.
Hubert: Czekaj, bo nie czaje. Ty wczoraj u mnie mówiłaś, że chcesz żyć ze mną ... i teraz mówisz że to twój chłopak.
Karol: ...Co odpowie Karol? Czy w nocy się coś 😏 działo?
Kochani!
Dzisiaj jest sylwester życzę wam oczywiście udanego sylwestra, dobrych postanowień noworocznych i udanego, lepszego niż ten roku 2019!!
CZYTASZ
DxD Czemu nie mogę normalnie żyć? Kocham cię!
FanfictionHubert Wydra, znany jako Doknes prowadzi sobie spokojne życie, ze swoją dziewczyną Julką. Przykładowo, razem nagrywają na YouTuba, spotykają się codziennie, są po prostu nie rozłączni. Pewnego dnia, Karol, znany jako Dealereq przyjeżdża do rodzinneg...