Puk puk
Maciek: Hej! Co tam Hubi?
Hubert: Nie jest dobrze. Zerwała ze mną dziewczyna, dla jakiegoś typa co spotkała gdy wracała do domu i mówiła, że już nigdy nie będziemy razem...
Maciek: Ola i ja zerwaliśmy, bo nie chcieliśmy tego związku. Pomyśl sobie, że ty nie chcesz już ... tej... jak jej było? A. Julki.
Karol: Tyle, że ona była oczkiem w głowie Huberta. Nigdy nie popatrzył na inną, spędzał czas tylko z nią...
Hubert: Nie wspominaj mi o tym.
Maciek: Nie denerwuj się. Staramy ci się pomóc.Perspektywa Julki:
Pójdę do niego! Nie, to nie dobry pomysł. Ale... Karol mówił, że on... że on się tnie. Muszę lecieć!Perspektywa Huberta:
Smutno mi, że Julka zerwała dla jakiegoś typa. Ale trudno, nic z tym nie zrobię. Muszę tylko kogoś sobie znaleźć, żeby widziała jędza co zrobiła. *najlepiej xDD*Hubert: Maciek? A my tak btw nie przeszkadzamy ci? W sensie ja, bo Karol był już u ciebie.
Maciek: Nie, czemu mielibyście mi przeszkadzać. Sam mieszkam, z sąsiadami *somsiady złodzieje XDD* nie utrzymuje kontaktu, moi rodzice wyjechali do Ameryki, dziewczyna rzuciła...
Karol: Widzisz Hubi? Upierałeś się, że będziemy przeszkadzać, a widzisz.
Hubert: Moi rodzice też wyjechali, ale nie wiem gdzie, bo mi nie mówili. Powiedzieli tylko, że ja mam już swoje życie i żebym się nimi nie interesował... smutne.
Karol: Moi rodzice w ogóle nie żyją...
Maciek: Hubi? A przesyłają ci jakieś pieniądze na utrzymanie?
Hubert: Grosze, nawet na prąd nie starcza, zawsze coś. Reszta to z Youtube'a.
Karol: Albo ja ci pomagam, ale też nie dużo.
Hubert: Dokładnie.Perspektywa Julki:
Jestem pod domem Huberta. Nie było samochodu Karola, zostawił by go samego?! I jeszcze podobno się tnie, ehhh. No dobra. Wchodze.
Zapukałam cicho do drzwi, ale niektóre nie nie otworzył. Dzwonka nie ma, nikt nie otwiera. Może nikogo kto domu nie ma?Zobaczyłam, że jego sąsiadka jest w ogródku.
Julka: Przepraszam panią bardzo. Widziała pani takiego blondyna z takimi postawionymi włosami? Jechał srebrnym samochodem?
Pani: Wie pani coo?! Ja tuo tulko kwiaty pielę. Juchał od nich jakichś samochód, ale żebym to ja widzioła, czy bym blond, czy miał płostawione wosy, to nie mam bladego pojęcią.
Julka: Miał białą bluzę?
Pani: Mówię ci dziecko drogie, że jo ślepa jeste. I ni widzę nic, a ty mni pytasz o takie szczegóły. Jechało auto, a wnim dwóch panów, nic więcej nie widzioła.
Julka: Okej. Dziękuję.Miła ta jego sąsiadka. Taki ma śmieszny starodawny styl mowy... Do rzeczy. Zadzwonię do Huberta.
Perspektywa Huberta:
Hubert: Hahah. To było dobre.Nagle usłyszałem telefon. Coraz głośniej. Znałem tą piosenkę. Tylko jeden kontakt miałem zaznaczony tą piosenką. Julka.
Maciek: Kto dzwoni?
Karol: ?
Hubert: Julka. Odebrać?
Karol: Tak. Powiedz, że spadała.Historia: Halo? Czego chcesz?
Julka: Gdzie jesteś?
Hubert: W miejscu w którym nie ma ciebie i się cieszę.
Julka: Słuchaj...
Hubert: Ty mnie nie wysłuchałaś, gdy mówiłem, to z jakiej racji ja mam ciebie słuchać.
Julka: Nie chcesz, aby nasz związek trwał?
Hubert: Przepraszam cię .. Ale jaki związek? Zerwałaś ze mną godzinę temu dziewczyno.
Julka: Tak, ale bardzo żałuję, bo cię bardzo kocham.
Hubert: Trzeba było o tym pomyśleć wcześniej. I myślisz, że ja polecę do ciebie na skrzydłach i będzie jak dawniej. Zapomnij. A nawet jeśli, to co by się stało, gdyby po 30 latach małżeństwa zdarzyła się taka kłótnia? Znowu stało byś się to co dzisiaj? Nie ma mowy.
Julka: Hubi! Proszę, posłuchaj.
Hubert: Masz 5 sekund.
Julka: Ten Wojtek, to nikt dla mnie. To że się wcieliłam, to ..
Hubert: Czas minął, część.
Julka: Nie rozłączaj się. Jestem pod twoim domem.
Hubert: Co ty tam robisz?
Julka: Będę czekała na ciebie .
Hubert: Wracaj do domu. Nie chcę się z tobą użerać.
Julka: Nie?
Hubert: Nie?
Julka: Nie.
Hubert: Okej. To do zoba.Rozłączyłem się. Nie mam ochoty ani chcecie na spotkanie z nią. Może i ją kocham, ale jeśli ona nie potrafi zrozumieć, że ja czasami mam ataki paniki, to sory, niech spada. Przyjdę dopiero jutro. Ciekawe czy całą noc będzie tam czekała. Zostanę tutaj, u Maćka.
Maciek: i co mówiła?
Hubert: Że jest pod moim domem i czeka. Mogę zostać h ciebie do jutra?
Maciek: Tak. Ja o to samo bym zapytał, gdybym był w takiej sytuacji. Każdy zrobiłby to co ja.
Karol: To ja też zostaje
Maciek: No i fajnie.Cieszę się, że Maciuś się zgodził. Przynajmniej nie muszę wracać do tej wariatki. Mam nadzieję też, że ona sobie pójdzie, nie zamierzam spędzać kolejnej nocy u Maćka.
Perspektywa Karola:
Fajnie, że zostaje z Hubim u Maćka. Julka musi zrozumieć, że źle zrobiła, a teraz niech żałuję.Następny dzień
Perspektywa Julki:
Kiedy ten debil przyjdzie!!!???Perspektywa Huberta:
Wstałem. Jest godzina... 6. To to naprawdę długo spałem 🤦 Mam pomysł! Ja mam przecież lokalizację jej telefonu, czemu ja wcześniej na to nie wpadłem! *on ma taką możliwość, bo on i Julka bardzo sobie ufali, a Hubi martwił się o Julkę, więc on może sprawdzić a ona nie*Hubert: Co?!?!
Co ja zrobiłem?! Czemu ja to krzyknąłem na cały głos?
Maciek: Co się stało?
PS Hubi spał w pokoju dziennym, a Maciek z Karolem w sypialni
Ona dalej jest pod moim domem! Co się odjaniepawliło?!?!?! Dlaczego tak bardzo jej na mnie zależy?
O luju co się dzieje? 900 słów? Kiedy się tyle tego nazbierało? xD
Jak wam się podoba? Do napisania
CZYTASZ
DxD Czemu nie mogę normalnie żyć? Kocham cię!
Fiksi PenggemarHubert Wydra, znany jako Doknes prowadzi sobie spokojne życie, ze swoją dziewczyną Julką. Przykładowo, razem nagrywają na YouTuba, spotykają się codziennie, są po prostu nie rozłączni. Pewnego dnia, Karol, znany jako Dealereq przyjeżdża do rodzinneg...