+samotnosc+

25 6 1
                                        

Samotność.

Królowa niewylanych łez i tłumionej złości.

Nie ulega nikomu, jest zimna aż do kości.

Niszczy powoli, od środka.

Mimo to, uważam, że jest słodka.

Słodka jak cukierki czy miętowa czekolada.

Działa na mnie jak miłosna ballada.

Sprawia, że porywa mnie melancholia.

Jest piękna niczym diamentowa kolia.

Dlaczego porównuję ją do czegoś miłego?

Bo jako jedyna wysłuchuje smutków biednego serca mego.

Jest ze mną zawsze. Rano, wieczorem i w południe.

Sprawia, że nigdy nie jest nudnie.

Jesteśmy w pewien sposób rodzeństwem. Ja jestem synem diabła, ona jego prawą ręką.

Malujemy razem cudowny obraz nazwany udręką.

Pewnie się zastanawiacie, co na nim jest?

Na środku ja, a wokół ludzie, których kochałem, pogrążeni w morzu krwistych łez.

stupid poetryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz