Ciepłe i mokre usta Victora przesuwały się powoli wzdłuż obojczyka bruneta, drażniąc wszystkie, co wrażliwsze miejsca na jego skórze. Yuuri jęknął, kiedy długie kły delikatnie przejechały po jego żuchwie i zatrzymały się na jego gorącym policzku. Palce srebrnowłosego mężczyzny przesuwały się powoli w dół jego kręgosłupa, sprawiając, że chłopak czuł się, jakby zaraz miał się totalnie roztopić.
Jego ciało powoli nagrzewało się coraz bardziej, zupełnie jakby nie docierało do niego, że właśnie znajduje się na grubej warstwie śniegu. Czuł, że przed oczami migoczą mu jasne światła, przypominające te, które widywał, gdy miał gorączkę. Tym razem jednak jedynym na co "chorował" był Victor. No i te jego niesamowicie niebieskie, skupione oczy.
Chłopak jęknął cicho, kiedy Victor włożył zimne ręce pod jego koszulkę i przejechał palcami po jego kręgosłupie. Było mu gorąco... i to jeszcze jak. Jęknął cicho. Czuł, że na drobnych rankach powoli pojawiają się krwawe klejnoty, ale wcale go to nie bolało. Zdawał sobie sprawę z ich istnienia tylko dlatego, że srebrnowłosy powziął sobie za cel, żeby scałować każdą z nich, przy okazji wprawiając go w stan przypominający spore upojenie alkoholowe.
Znalazł się w niebie. Tak, to musiało być to. Victor objął go nogami, przyciągając go mocniej do siebie, a on dosłownie rozpłynął się w jego ramionach. Otulił go ten znajomy zapach wampira, który sprawiał, że za każdym razem miękły mu nogi. Całe szczęście, że przynajmniej siedział. Przy takim traktowaniu i tak zbyt długo nie utrzymałby się na nogach.
Jego ciało drżało lekko, jakby w rytmie kolejnych pocałunków. Mimo tego brunet ufnie wyciągnął ręce i wplótł je w krótkie, srebrne włosy ukochanego, co wywołało u niego ciche westchnienie.
- Yuuriś... - mężczyzna szepnął cicho i spojrzał mu głęboko w oczy. - Yuuriś... - Powtórzył i zbliżył usta do jego ust, żeby połączyć je w namiętnym pocałunku. Zachowywał się zupełnie, jakby zapomniał o tym, co tak naprawdę miał robić. Yuuri z resztą mógł fizycznie poczuć jego podniecenie. Najwyraźniej ten posiłek... przestawał być posiłkiem.
Nie zastanawiając się dłużej nad konsekwencjami, brunet włożył ręce pod bluzkę Victora i pociągnął mocno za materiał, dając ukochanemu wyraźny znak, że zamierza ją ściągnąć. Nikiforov postanowił mu to ułatwić i uniósł ręce wysoko nad głowę, pomagając jednocześnie wysuwając się spod krępującego go cienkiego ubrania.
Yuuri zamarł na chwilę, wpatrując się intensywnie w wyraźnie zarysowane mięśnie brzucha Victora. W jego jasną, niemalże srebrzystą skórę, którą otulał teraz cieplutki blask poranka. W błyszczące nawet jaśniej niż gwiazdy na niebie. Nawet jego policzki, zwykle takie pozbawione koloru, teraz pokrywał delikatny, niemalże niezauważalny rumieniec. Brunet nie mógł uwierzyć, że to się dzieje.
- Czy ty jesteś aniołem? - Chłopak spytał cicho, wprawiając Victora w stan bliski zawstydzenia. - Jesteś piękny - szepnął jeszcze i przywarł wargami do jego obojczyka. Srebrnowłosy nie spodziewał się tego i jęknął z przyjemnością. Jego ciało było zaskakująco ciepłe. I, jak zauważył Yuuri, spragnione pieszczot.
- Yuuriś... stop... - Victor miał spory problem ze złapaniem oddechu, kiedy Yuuri delikatnie zaczął naśladować jego wcześniejsze ruchy. Całował go niewprawnie, ale z wyraźną przyjemnością. Adorował go. - Błagam... Ja... tak... - Srebrnowłosy ponownie spróbował mu przerwać, chociaż jego westchnienia wskazywały na to, że w rzeczywistości chce czegoś zupełnie innego. Yuuri postanowił więc nie przejmować się jego prośbami i zwyczajnie zatkał mu usta namiętnym pocałunkiem.
Victor w pierwszej chwili próbował jeszcze walczyć, ale finalnie upadł na śnieg, ciągnąc za sobą drobnego bruneta. Wplótł mu palce we włosy. Przyciągnął go bliżej. Tak blisko, że dzielił ich od siebie jedynie materiał miękkiego, cieplutkiego swetra, który i tak był już dość mocno rozciągnięty w okolicach szyi chłopaka. Yuuri nawet spróbował pozbyć się tejże przeszkody, ale Victor, widząc, co ten próbuje zrobić, przyciągnął go mocno do siebie i wsunął kolano pomiędzy jego nogi.
CZYTASZ
Zagubieni w ciemności || Yuri on ice!
RomansaKatsuki Yuuri to młody, ciężko pracujący czarodziej, który w świecie pozbawionym ciepła odnajduje radość w tworzeniu dzieł ze szkła i kryształów. Niestety życie w Lodowym Królestwie nie jest proste. Wysokie podatki, szlachta nie mająca za grosz sza...