Czy tylko przyjaźń?

6.Ty ośle!! Gratuluję!!

Budzę się i jest 8:37. Nie chcę mi się wstać...
-Mamo...-.mówię ledwo słyszalnie. Moja rodzicielka gdy tylko weszła do pokoju zmierzyła mi temperaturę.
-Jesteś cała rozpalona, zostajesz w domu.- nie żebym się nie cieszyła, ale wolałabym być terazw szkole z Kubą i dziewczynami... Za chwilę będzie dzwonek na przerwę to zadzwonię do Kuby. Ale teraz może poćwiczę trochę ,,naszą'' piosenkę. 
- Ah-ah. He-ey. Ah-ah. Ah-ah. He knows. Dirty secrets- i nie dokończyłam bo do pokoju weszła mama w tabletką przeciwbólową i szklanką wody.
- Około 9 masz być ogarnięta i jedziemy do lekarza. Jasne?-kiwnęłam potwierdzająco głową i myślałam co by tu ubrać. Postawiłam na wygodne, czarne jeansy, białą koszulkę adidas i cienka bluza w kwiaty. Zapomniałam zadzwonić do Kuby!! Godzina 8:48!! Jeszcze mają minut przerwy więc zadzwonię. Zaraz po pierwszym sygnale odebrał.
-Madzia!! Tłumacz się czemu cię nie ma. I nie chcę tłumaczeń typu ,,zaspałam''.
-po pierwsze:tak zaspałam, a po drugie: mam gorączkę i jadę do lekarza. A co tam u was?? Jak wrażenia po... chyba geografii ale ręki uciąć sobie nie dam. Pierwsza była gegra??
-Tak. Pierwsza była gegra. W ogóle to dziś tylko 4 lekcje, więc nie masz dużo do odpisywania. Jak odrobię pracę domową to przyjdę z notatkami dla ciebie.
-Dzięki. Kochany jesteś.
-Wiem, nie musisz przypominać przecież. To do później.
-Narka- rozłączył się, a ja szybko zaczęłam rozczesywać włosy. Nie zdążę się uszykować w dwie minuty!! Gdy mama wchodziła do pokoju ja pakowałam telefon do bluzy.
-ZDĄŻYŁAM!!- mama tylko się do mnie uśmiechnęła. Wsiadłyśmy do auta i leciała piosenka ,,Chodź, przytul,przebacz'' Andzeja Piasecznego. Zaczęłam z mamą śpiewać.
-A więc chodź, przytul mnie, albo odejdź i przebacz. I niech stanie się to tu i teraz.- gdy ta się skończyła zaczęła lecieć równie spoko nuta, ale mamie nie odpowiadała i sama włączyła z Youtobe jej kochaną piosenkę ,,A ty bądź'' tylko że w wykonaniu The Dziemians. Gdy ta piosenka się skończyła to musiałyśmy już wysiąść. Chwilę później czekaliśmy już w kolejce. Po długim czekaniu wreszcir weszliśmy. Lekarz przepisał mi jakieś leki na gardło i uspokajające. Poprosiłam o takie ponieważ jak mam słuchać swojego głosu to potrzebuję mocnej dawki tych leków. Ogólnie mam kategoryczny zakaz chodzenia do szkoły do piątku. Życie jest piękne.. Do piątku jest wycieczka i mało lekcji. Czyli mało odpisywania. Oh yeah!! Gdy wróciłam do domu zaczęła boleć mnie głowa więc postanowiłam iść spać. Obudziło mnie szturchanie w ramię i czyjś głos.
-Pora wstawać. No dalej.
-Później mamoo... Źle się czuję.- otworzyłam oczy ale nie było tam mamy a Kuba z zeszytami.
-Ile ja spałam?? Przecież... A!! 4 lekcje miałeś. Ogarniam już.- on tylko się zaśmiał.
-Ej!! Z czego się śmiejesz?? Też chcę się pośmiać.- on jeszcze bardziej zaczął się śmiać.
-Z Ciebie złotko.- ej!! Ze mnie się nie śmieje.. Rzuciłam się na łóżko i udawałam focha. Niech pocierpi chwilę lub dwie. Ale Kuba miał inne plany. Zaczął mnie łaskotać. Zaczęłam się śmiać i błagać by przestał. Skończył.. Uf.. Zaczął podawać mi lekcje i było przy tym dużo głupawki. Czyli jak zwykle. Jeśli wyzdrowieję to w piątek idę na nockę do Kuby. Ma mi powiedzieć cose ważnego. Ciekawe co.. Nie mogę się doczekać, ale mam nadzieję, że to nic złego.
-Kubaaaa...
-Nooo.....
-Powiesz mi to dzisiajjjj.... Nie chce mi sie czekać do jutraaa....Proszęęę...
-No dobra. Ale nie piszcz. Proszęęę...
-Postaram się.
-Dostałem się na przesłuchania do pierwszej edycji The Voice Kids!!- co?? Jak?? Kiedy on składał jakieś papiery do wzięcia udziału. Czemu dowiaduję się ostatnia??
-Czemu dopiero teraz mi mówisz, że się w ogóle zgłosiłeś?!?!
-Booo.... myślałem, że nie przejdę okej??
-Ty ośle!! Gratuluję!! Jadę z Tobą i Cię wspieram bez żadnego ,,ale''.
-Dobrze mamo.-Ej!! Niech mi tu nie mamuśkuje tylko.
-jaka mamo?!- oboje zaczęliśmy się śmiać.

################################

Hejj!! Nowy rozdział!! W końcu się doczekaliście!! Następny wątpię, że pojawi się prędzej jak w weekend, ale na pewno w tym tygodniu się pojawi. Bajjj!! ❤