Maraton 2/4
Obudził mnie ten cholerny budzik. Na szczęście chłopaków też. Jak mamy cierpieć to razem. Zachichotałam na tę myśl. Dostałam pytające spojrzenia, które lekko mówiąc olałam. Wzięłam jakieś ciuchy i udałam się w stronę łazienki. Gdy tylko wyszłam do łazienki wparował Gregorczyk. Wzięłam telefon i sprawdziłam social media. Przyjęłam kilka zaproszeń itd. Nagle dostaję powiadomienie od Oli. Były to życzenia na fb z okazji moich urodzin (Ja mam dziś, to i również Madzialena xD-dop.aut) Zapomniałam!! Oni chyba też.... Trochę przykro mi się zrobiło, ale zbyłam tę myśl. Ale coś w środku mnie tak głęboko czuło lekkie uczucie przygnębienia. Zawitałam w kuchni i drugi dzień z rzędu chcąc napić się kawy. W kuchni stały dwie kawy i Szmajuś...
-H...Hej... Dzięki...-szepnęłam cicho. Kuba chyba zauważył mój nastrój, ale nic nie powiedział tylko upił łyka swojej kawy. Został mu wąs, który starłam. Uśmiechnęłam się słabo. Nadal jest mi przykro. Nie chciałam jakiejś imprezy itp. tylko głupie ,,Wszystkiego Najlepszego" lub ,,Sto lat". Wymagam tak dużo? Chyba tak... Może pójdę do dziewczyn..
-Kuba. Idę do dziewczyn.-wstałam i już odstawiałam kubek do zlewu, a tu Kuba obejmuje mnie od tyłu.
-Zmiana planów. Idziesz ze mną.-uśmiechnęłam się i dałam się zaprowadzić do jakiegoś ,,kolegi'' Szmajki. Gdy tylko zawitałam w progu usłyszałam brzmienie ,,Sto lat''. Wzruszyłam się. Pamiętali... Był to dom Nicka. Były Ola, Ala, Jula a nawet Zuza!! Był Bunga, Nick, Hubert, Tomek, Maks, Mati i najważniejszy Kuba.. Przytuliłam każdego z osobna.
-Dziękuję wam!! Jesteście kochani!!-później zaczęła się zabawa. Nie chciałam tańczyć więc siedziałam sobie na kanapie. Nagle dosiadł się do mnie Hubert. Był bardzo zmęczony tymi tańcami.
-Wszystko w porządku?-zapytałam się Huberta.
-Nie. Ale mam nauczkę na przyszłość. Nigdy pod żadnym pozorem nie tańczyć z Alą.-zeskanowałam cały parkiet, ale nigdzie jej nie było. Nigdzie nie mogłam wypatrzeć Nicka. Uśmiechnęłam się tajemniczo. Hubi jedynie spojrzał na mnie wystraszony.
-Spokojnie. Nic mi nie jest. Tylko, że oprócz Ali nie ma jeszcze Nicka. Myślę czy coś z tego może być.-zaśmialiśmy się i nagle ktoś pociągnął mnie za rękę. Był to mój chłopak, który zmierzał w stronę parkietu. Mimo iż zapierałam się rękami i nogami oraz prosiłam Huberta o pomoc to i tak chwilę później tańczyłam już z Szmajkowskim.
-Wiesz, że twoje palce będą tego żałować?-zaśmiałam się.
-Mi to nie przeszkadza. -zaczęliśmy tańczyć jakiś szybki taniec, aż nagle ktoś przełączył na ,,Perfect'' Sheerana. Tańczyliśmy wtuleni w siebie do końca. Gdy piosenka się skończyła to zaczęły się brawa. Mignęła mi lampa od telefonu. Ktoś zrobił nam zdjęcie. Świetnie... Zobaczę je jeszcze dziś na fb. Ale olać fb!! Nagle znów byłam pociągnięta za rękę. Tym razem był to Hubi. Zaciągnął nas w róg pokoju i wręczył i torbę z prezentem.
-Najlepszego jeszcze raz. Ja już muszę iść.-przytuliłam go mocno.
-Dziękuje, ale nie musiałeś. -on tylko się uroczo zarumienił z pod okularów i tak to widziałam.
-Ktoś się rumieni.-zaśmiałam się i zajrzałam do torby. Była tam książka z zadaniami matematycznymi i malutkie pudełeczko. W pudełeczku była śliczna bransoletka w kolorze różowego złota z zawieszką znaku nieskończoności.
-Jest przecudna!!-krzyknęłam głośno i rzuciłam mu się na szyję.
-Cieszę się, że się podoba. Widzimy się w poniedziałek w szkole.-pomachał mi ręką na odchodne i wyszedł. Wróciłam do reszty, ale po raz kolejny ktoś mnie gdzieś zaciągnął. Teraz Kuba.. Zza pleców wyjął torbę z prezentem dla mnie. Była w serduszka..
-Dziękuję. Wiesz o tym doskonale, że nie musiałeś.
-Wiem, ale chciałem. Otwórz proszę..-zaczęłam wykonywać polecenie Szmajki. W środku była piękny łańcuszek, złoty z przywieszką połowy serca. Znalazłam tam też moją ulubioną czekoladę. Oraz to z czego na maxxa się cieszyłam to przyduża na mnie bluza Szmajki, o którą wielokrotnie prosiłam o pożyczenie!! Wiem, że jestem dziwna, ale chyba taką mnie kocha co nie? Wróciliśmy do pozostałych w stronę parkietu...################################
2 część maratonu!! Jeszcze dwie przed nami na dziś!!
CZYTASZ
Czy tylko przyjaźń?
FanfictionHejka! Jestem Magda. Mam 14 lat. Jestem dość niską brunetką o czarnych oczach. Moim najlepszym przyjacielem ,,od piaskownicy'' jest Kuba Szmajkowski. Tyle o mnie narazie starczy... xd Więcej dowiecie się czytając tę książkę.