"Rozdział XI"

91 5 21
                                    

-Znalazłem kotku...

-Nie widać...

-No to proszę~złapałem ją.

-Osz ty!~zaśmiała się~No to jestem cała twoja i możesz ze mną zrobić co zechcesz... Ale sama z tego miejsca się nie ruszę... Ani nic...~wziąłem ją jak pannę młodą i położyłem na stole~Ktoś chyba chce tym razem gdzieś indziej.....~uśmiechnęła się.


--No raczej...

-Yhym..~położyła się na stole~Rób ze mną co chcesz...~dobrałem się od razu do jej stanika i momentalnie go odpiąłem~Hah..

-Hm..?

-Nic, nic...~z prędkością światła zdjąłem z niej cudowne stringi~Ktoś tu chyba jest niegrzecznym chłopcem...

-I to nie wiesz jak..

-No nie wiem...

-Za chwilę się przekonasz..

-No oczywiście się przekonam...

-No raczej...

-Yhym..~pozbyłem się mojej koszulki~Teraz to jakie będę mieć widoki...~uśmiechnęła się patrząc na mnie.

-No widzisz słońce..

-A widzę.. Zamknę oczy... I co zrobisz ze mną.. To tylko poczuje...

-Żebyś tylko nie zabłądziła~zaśmiałem się.

-W czym niby?

-W zamykaniu oczu...~zaśmiała się i zamknęła oczy.

Usunąłem wszystko co nie potrzebne z mojego ciała, założyłem zabezpieczenie i wszedłem w nią stopniowo przyspieszając. Klaudia przygryzała seksownie dolną wargę by nie wydusić z siebie żadnego jęku.

-Możesz jęczeć, mnie to podnieca...

-Byś chciał...~uśmiechnęła się.

-Oczywiście, że chcę...

-To się postaraj bardziej... Niegrzeczny chłopczyku...~gwałtownie przyspieszyłem.

-Dla Ciebie zawsze niegrzeczny...

-To ja chyba wiem... Ale tym razem chyba bardziej bad...~uśmiechnęła się.

-Żebyś wiedziała...

-No to czekam... Kochasiu...~tym razem przyspieszyłem na maxa... Długo nie musiałem czekać na jęki ze strony brunetki.

-I jak skarbie?

-D-domyśl się...~jęczała.

-Taak?

-Yhy...~dawałem z siebie wszystko i jak tylko mogłem-nie zwalniałem. Klaudia jęczała coraz głośniej i głośniej... Po chwili wypowiadała tylko moje imię.... Nawet i nie dawała rady go wypowiedzieć. Poczułem, że Klaudia doszła a ja właśnie też.. Powoli zwalniałem i wyszedłem z niej. Uspokajaliśmy oddechy, Klaudia oczywiście się na mnie nie patrzyła bo miała zamknięte oczy. Gdy ciemno włosa miała wciąż zamknięte oczy postanowiłem dobrać się jedną ręką do piersi, a drugą tam niżej całując ją przy tym.


-Mmm...~oddawała pocałunki~Chyba bad boy nie ma jeszcze dość...

-Ja nigdy nie mam dość...

-Czyli się powstrzymujesz... A kiedy masz okazję to wykorzystujesz ją do samego końca...~uśmiechnęła się.

-Oczywiście...

-A kto Ci każe się powstrzymywać?

-Bo mi nie pozwalasz...

-Oj biedny chłopczyk... Jednak tak czasami jest.

-Niestety..

-No jednak jest tak mój chłopczyku...

-Powinnaś mi się częściej dawać..

-Dlaczego niby?

-Bo lubię..

-Co lubisz?

-Ciebie.. I twoje ciało..

-Yhym.. Może.. Pomyślę nad tym..

-Aha..

-No co? Za dużo to nie zdrowo..

-I co? Ja lubię niezdrowo...

-O bosze... Dzieciaczek będzie dostawał może trochę więcej...

-A mój pysiulek co?

-Nico chłopczyku.

-Tak dziewczynko?

-Yhy... Mogę w końcu otworzyć oczy?

-A kazałem zamykać? A mam pytanie...

-Hm..?

-Co ty na to żebym ja się położył na stole?

-Żartujesz sobie...?

-Nie...

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Hej! Następny rozdział i polsat..  Myślę, że rozdział się podoba!❤

Rozdział pisany z Black_Cold_Star

Do następnego!
Papa ❤🍉❤🍉❤

Nowe życie... Nasze życie...||Klaudia&Piotrek//ZAKOŃCZONE CZ.2\\Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz