"Rozdział VII"

81 9 6
                                    

To wogóle nie będzie. Pff~wychodzi z pokoju i idzie na podwórko. Stanąłem przy oknie i obserwowałem co się dzieje. Klaudia gadała z jakimś facetem z sąsiedztwa... Dał jej białą różę i pocałował w rękę. Jeszcze nic nie zrobiłem... Po chwili Klaudia przybliżyła się do niego i zamknęła oczy. Ja wybiegłem na dwór i powaliłem gościa.

-Piotrek!!

-Co to za chuj?!

-Sąsiad... A teraz proszę Cię idź to domu!

-Uwierz że nie mam zamiaru tam wracać.

-Za chwilę przyjdę i sobie porozmawiamy!

-Nie idę do domu! Jak masz zamiar mnie zdradzać to odpierdol się ode mnie.

-Nie mam zamiaru Cię zdradzać!

-A co teraz robiłaś?!

-Gadałam z sąsiadem.

-To czemu Cię całował?!

-Nie całował mnie~pomogła mu wstać i przeprosiła~Chodź~złapała mnie za rękę i ciągnęła mnie w stronę domu.

-Zostaw mnie!

-Proszę Cię Piotrek chodź.

-Nie!~wyrwałem się i poszedłem w stronę wyjścia.

-Piotrek poczekaj!

-Nie! Jak mnie zdradzasz i nie kochasz to zostaw mnie w spokoju!

-Zatem nie zostawię Ciebie w spokoju! No Piotrek błagam Cię!~podbiegła i stanęła przede mną, płakała.

-Jak mnie kochasz to mnie puść! I proszę zostaw mnie i wrócę gdy będę miał ochotę.

-No to powiedz przynajmniej gdzie idziesz...

-Do przyjaciółki.

-Okej...~przepuściła mnie i wróciła do domu.

[Spotkanie z Dominiką]

-Hej Piotrek.

-Hej.

-Co jest?

-Kurwa... Klaudia...

-Co się stało?

-Bo to wszystko przez włosy...

-Jakie włosy? Co się stalo?

-Nie widzisz?

-No widzę. I...?

-No bo zaczęło się od gatki że niebieski podnieca kobiety itp. obiecałem jej że wieczorem wiesz się ogarniemy. Ona chciała teraz, zaraz..

-I?

-Powiedziałem jej że musi poczekać a ona wyszła sobie na podwórko. Ja patrzę a ona z jakimś typem.

-No Piotrek... Ty też nie przesadzaj... Bo znając Ciebie... To ty nie raz chciałeś i o bardzo różnej porze....  Może tylko z nim gadała?

Nowe życie... Nasze życie...||Klaudia&Piotrek//ZAKOŃCZONE CZ.2\\Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz