"Rozdział XV"

70 1 0
                                    

-Od przyszłej żony...~przewróciła oczami.

-Siadaj~wykonałem to.

-I teraz będziesz mi robić...~wzięła kubek i mi go podała.

-Pij dopóki ciepła jeszcze herbata.

-No dobrze...~zacząłem pić, po chwili odłożyłem go~miałaś się położyć bejb..

-Przecież jestem.

-N

a razie to ty klęczysz..

-Za chwile jak na razie to ty kładź się pod kołdrą~wyszła z pokoju, a ja zrobiłem to co powiedziała. 5 minut później wróciła i się położyła obok mnie.

-Kocham Cię..

-Ja Ciebie też~powiedziała głaszcząc mnie po włosach.

-O której przyjadą??

-Gdzieś o... 15.

-B

ędziemy mieli chwilę dla siebie...

-I

dź spać... Zmęczony już jesteś i cały rozgrzany...

-No widzisz.. potrzebujemy opieki.

-Idź spać~pocałowała mnie w czoło~Dobranoc chłopczyku.

-Dobrannoc skarbie~wtuliła się we mnie i tak poszliśmy spać.


[Następny dzień]


Gdy wstałem była godzina... 9.30 Klaudia była już na nogach i ogarniała wszystko...


-Hej słońce!

-Hej chłopczyku. Jak się spało?

-Z tobą cudownie jak zawsze..~złapałem ją za biodra i pocałowałem ją.

-C

ieszę się... A lepiej się czujesz?

-O wiele.. Tylko na chuj oni przyjeżdżają?

-Przecież to ich dom chłopczyku... A za... Jak dobrze pamiętam ciocia mi mówiła że za trzy dni ich nie będzie.

-Uff...

-Boisz się mojego wujka? O

n jest dla mnie jak ojciec... Więc no...

-Nie..

-Na pewno?

-Tak..

-Tylko uważaj co mówisz i jak odpowiadasz na pytania chłopczyku. Przykładowo jak beda pytać czy już uprawialiśmy seks, to co odpowiesz wtedy?

-Że nie.. Bo takie rzeczy po ślubie.

-No i to jest prawidłowa odpowiedź chłopczyku...~pocałowała mnie w czoło~Jakby co będę Cię szczypać jakby to było coś na co masz zwracać szczególną uwagę.

Nowe życie... Nasze życie...||Klaudia&Piotrek//ZAKOŃCZONE CZ.2\\Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz