4. SCATTERED

278 21 49
                                    



Shockwave nie był zadowolony z wyników jego pracy. Zaproponował opcję wyciągnięcia informacji od Autobota poprzez łącze hipokampowe; niestety okazała się ona nieudana. Naukowiec udał się do swojego Pana, by przekazać mu złe wieści. Gdy dotarł do sali tronowej, na miejscu zastał już Starscream'a i Knock Outa, jednakże widząc go Megatron w momencie skupił całą swoją uwagę na jednookim.

-Jego umysł nie zawiera informacji na temat miejsca pobytu Autobotów – poinformował go Shockwave. Lord cicho westchnął.

-Rozumiem...

-Można więc uznać, że termin przydatności Wheeljacka właśnie się skończył – wtrącił się Komandor – Za twoim przyzwoleniem, Lordzie Megatronie... - ukłonił się, jak zawsze, kiedy chciał przypodobać się swojemu Liderowi - ...wydam żołnierzom rozkaz natychmiastowego unicestwienia.

-Masz moje przyzwolenie Starscream – mech uśmiechnął się zwycięsko. Miał plan, nie chciał się nim jeszcze dzielić, by Megatron wreszcie docenił jego pomysłowość, ale wiedział, że już wkrótce, właśnie dzięki niemu odnajdą pozostałe Autoboty – A teraz odejdź, ty też Knock Out. Chcę porozmawiać z Shockwavem na osobności...

Medyk i Komandor ukłonili się, a następnie opuścili salę tronową. Jednooki podszedł bliżej tronu, na którym siedział Megatron. Lord na chwilę odsunął od siebie wszelkie myśli związane z Autobotami, Optimusem, czy opanowaniem Ziemi. Teraz nadszedł czas, by skupić się na pewnych niedokończonych sprawach.

-Jeszcze na Cybertronie, niedługo przed twoim domniemanym połączeniem się z Wszechiskrą, zleciłem ci do wykonania projekt.

-Tak, Projekt „Prodigium", pamiętam.

-Chciałbym, abyś go wznowił. To będzie twój priorytet. Myślę, że posiadasz wszystkie potrzebne narzędzia?

-Narzędzia owszem, jednak aby móc choćby rozpocząć pracę, potrzebuję próbki obiektu.

-Dostaniesz ją, jeszcze dzisiaj.

-W takim razie od razu zabiorę się do pracy – Shockwave ukłonił się nisko, a następnie udał się do swojego nowego laboratorium.

Megatron rozsiadł się wygodnie w swoim tronie, a następnie w spokoju obserwował ciemne niebo przed sobą. Wreszcie miał... prawie wszystko, czego zawsze pragnął. Autoboty były rozproszone, ich znalezienie to jedynie kwestia czasu. Ziemia bez swoich obrońców nie miała żadnych szans. A ostatni element układanki... już wkrótce miał go dostać.

Nie mógł być bardziej szczęśliwy.


Oczami Ace'a

Czym bliżej współrzędnych od Magnusa byliśmy, tym bardziej denerwowała się Blackstar. Nie wiem, czy bardziej mnie to śmieszyło, czy niepokoiło, bo z jednej strony przechadzająca się w kółko po statku i narzekająca Star to miły i zabawny widok, ale wiem, do czego jest zdolna, jak się wkurzy. Skąd mam wiedzieć, że kiedy Ultra Magnus powie coś, co jej się nie spodoba, nie przyłoży mu? W najlepszym przypadku, rzecz jasna. Mogłoby się skończyć o wiele gorzej...

-Oczywiście, Optimus musiał się pochwalić, jakie to ma uzdolnione dzieci, a ja miałam tak wielkiego pecha, że kiedy chciałam zaciągnąć się do wojska, musiałam akurat trafić na pana „prawo i porządek"! – opowiadała mi femme jej pierwsze spotkanie z Magnusem – Nie dość, że mnie nie dopuścił ze względu na wiek, to oczywiście wygłosił mi wykład, że powinnam się trzymać blisko ojca, bo jako córka Prime'a mogłabym zostać celem Decepticonów, bla, bla, bla... - imitowała ruch ust dłonią, przez co mimowolnie się zaśmiałem – Te jego rady to ja mam głęboko w dyszy!

BEAST HUNTERSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz