Krótkie info na początek: Ja nie wiem, co mi przyszło do głowy, ale tak bardzo nie mogłam się doczekać Waszej reakcji na ten rozdział, że no musiałam xD No i tak przy okazji, od razu mówię, że 2 i 9 lutego najpewniej nie pojawią się rozdziały, bo wyjeżdżam do Hiszpanii na Erasmusa i po prostu nie będę mieć kiedy je napisać i jak wstawić. Ale to jedyna przerwa, jaką przewiduję, więc spoko ;)
Rozdział dedykuję wspaniałej @MurielMeg która swoimi komentarzami zawsze dodaje mi weny i chęci do pisania. Dzięki kochana ;*
No, to miłej lekturki kochani ;)
Shockwave pracował w pocie czoła, by zadowolić swojego Pana. Projekt „Predacon" miał być jego priorytetem, ale nie mógł zapomnieć o Projekcie „Prodigium", który był możliwy do zrealizowanie o wiele szybciej, więc logicznym było zacząć od niego. Kiedy już otrzymał od vechiconów próbkę, o którą wcześniej prosił, mógł się zabrać do pracy. Proces tworzenia nowego organizmu nie był ani skomplikowany ani czasochłonny. Wystarczyło jedynie wprowadzić do komory odpowiednie dane i poczekać. Problemem było jedynie zaprogramowanie nowego tworu naukowca, ale i na to znalazł sposób – łącze korowo hipokampowie.
Wtem do laboratorium wkroczył nie kto inny, jak Megatron, jednak nie sam, bo w towarzystwie swojego Komandora, który dopiero co wrócił z misji odzyskania fragmentu szkieletu Predacona. Starscream został już zganiony przez swojego Lorda, bo mimo, że bestii udało się zdobyć fragment kości, on nie zdołał pozbyć się nawet ludzkiego pupilka. Był wściekły, bo Shockwave dostawał uznanie, które przecież należało się jemu...
I nie lubił przebywać w jego otoczeniu. Zawsze wtedy czuł dziwną aurę, wydobywającą się prosto od niego. Aurę śmierci... Choć dziś, laboratorium wydawało się wręcz tętnić życiem, jakimś nowym, nieznanym życiem. Starscream tego nie rozumiał, ale jednocześnie, uznawał za dość intrygujące.
-Jak idą prace nad Projektem „Predacon"? – zapytał Lider, lustrując dokładnie pracę naukowca. Badania, jakie prowadził nie przypominały mu raczej procesu klonowania bestii.
-Chwilowo wstrzymałem projekt, by zająć się moim drugim zadaniem, Projektem „Prodigium" – Megatron uśmiechnął się w myślach. Już wkrótce miał dostać swoją upragnioną broń, na którą czekał tak długi czas – Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, a tak przewiduję, już dzisiaj uzyskamy w pełni sprawny organizm.
-Moment, co to za projekt? – spytał niewtajemniczony Starscream. Nie podobało mu się, że Shockwave pracuje nad czymś tak tajnym, że tylko Megatron o tym wiedział – Jaki organizm? – Lord uśmiechnął się chytrze.
-Już wkrótce się przekonasz – stwierdził, wpatrując się w przyciemnioną szybę kapsuły, w jakiej powstawała jego nowa broń - Wkrótce, wszyscy się przekonają...
Oczami Blackstar
Atmosfera na statku, krótko mówiąc, była do dupy. Nikt z nas nie odezwał się ani razu od chwili, gdy weszliśmy na pokład i na ten moment się na to nie zapowiadało. Biedna Miko, nie mając co ze sobą zrobić, grała w gry na telefonie, co jakiś czas zerkając na swój nowy gadżet – zdobytą Ultra Zbroję. Bulkhead najwyraźniej bardzo martwił się o Jackiego, bo siedział w ciszy i po prostu gapił się przed siebie. Znałam to zachowanie, robił tak zawsze, jak któreś z nas zbyt długo się nie odzywało. Jak mówiłam, to taka nasza opiekunka i matka, wiecznie zmartwiona matka.
Siedziałam na tylnych siedzeniach, starając się nie zwracać uwagi na Komandora, ale ten, jak na złość, co chwila odwracał się w moją stronę. Nie wiem, o co mu chodziło, ale powoli mnie to denerwowało. W dodatku noga wciąż strasznie mnie bolała, ale nie chciałam tego nikomu pokazywać, więc siedziałam cicho.
CZYTASZ
BEAST HUNTERS
Fiksi Penggemar"Jak wylądujesz tym złomem w jednym kawałku, postawię ci ołtarzyk. To już możesz brać się do roboty..." Ziemia. To właśnie stamtąd pochodziła transmisja Optimusa Prime'a, nawołująca wszystkie Autoboty do walki. To tam wojna pomiędzy A...