1 Wprowadzenie

215 12 40
                                    

Rok 2013. Końcówka sierpnia. Koncert z, okazji zakończenia wakacji czterech utalentowanych muzycznie dziewczyn. Najstarszej Natali (19), Darii (19) Patrycji (18)i najmłodszej Kasi(17) to właśnie te osobniki rodzaju żeńskiego miały zostać jednym z najbardziej znanych zespołów muzycznych wszech czasów. Tylko jeszcze nie wiedziały kiedy to się stanie.

6:47, 12 godzin do rozpoczęcia występu.

Daria to przyjacielska i miła osoba, dopóki się jej nie pozna. Potrafi dobrze rapować, śpiewać, ale to pierwsze lepiej jej wychodzi. Lubi grać na pianinie i gitarze, lecz w sowim mieszkaniu posiada tylko małe ukulele, a pianino zostawiła w domu jak i poprzednie życie z rodziną. Wyprowadziła się od nich w wieku 17 lat. W nocy pracowała (nadal pracuje) jako barmanka w klubie, w dniu była zwyczajną uczennicą, która na przerwach odsypiała prace, a lekcje odrabiała w pracy. Mogła sobie pozwolić na małą kawalerkę. Nie chciała rzucać szkoły, ani wracać do rodziny. Nie to, że u niej w domu patologia czy coś. Ona po prostu czuła, że to moment, żeby się usamodzielnić. Oczywiście rodzice byli negatywnie do tego nastawieni, lecz uznali, że będą jej pomagać w finansach.

Podczas, gdy Daria smacznie spała zaczął dzwonić do niej telefon. Ta nieprzytomna dziewoja z falowanymi, roztrzepanymi (jak zawsze) włosami, wstała ze swojego łóżka, a bynajmniej tak nazywała sofę w przytulnie ozdobionym małym salonie, przeciągnęła się leniwie i sięgnęła po telefon znajdujący się na małym stoliku do kawy ze szklanym blatem.

-Czego, pytam się grzecznie?-w jej głosie można było wyczuć ziarenko gniewu.

-To ja twoja ulubiona, najładniejsza i najlepsza wokalistka, Katarzynka!-powiedziała przesłodzonym głosem, najmłodsza dziewoja o brązowych oczach i rudo-brązowych, prostych włosach.

-Mogłam się domyśleć, że to ty.-po czym Daria wcisnęła czerwoną słuchawkę, co było głupie z jej strony, bo doskonale wiedziała, że Kasia nigdy nie odpuszcza. Jakże nie było zdziwienia, gdy telefon znów zaczął dzwonić.

-Czego chcesz? Jest szósta nad ranem, patusie!!

-Stresuje się przed występem, a Natalia nie odbiera moich telefonów od czwartej.

-Nie możesz zadzwonić do Patrycji?

-Ona od 2 nie odpisuje, ani nie oddzwania.

-Bo, kurwa śpi!!

-Darka-taką ksywkę ma Daria- powiedz mi co ja mam począć???

-Idź spać.- raz drugi, jej palec powędrował na czerwoną słuchawkę. Darka wiedziała, że jak Kasia czegoś chce, to Kasia zrobi wszystko by to mieć.
Dlatego wyciszyła telefon i wróciła do spania.
Daria to jeden z osobników, którzy są odporni na stres, może dlatego, że ich główne motto to ,,Who cares" i do całego życia podchodzą na luzie. Jednak Daria nie jest taka leniwa w 100%. Trzeba przyznać, ale jak ktoś ją wkurwi to potrafi dojebać prawym sierpowym. Więc jak manifestacje, lub ktoś się napierdala to ona pierwsza, nie zawsze jej to na dobre wychodziło, ale jak wcześniej jest wspomniane ,,Who cares". Jednakże jak chce to potrafi. Widać to tym co osiągnęła w tak młodym wieku. Obecnie wynajmuje sobie małą kawalerkę z łazienką, kuchnią, gdzie jest też pare krzeseł jako jadalnia i z salonem, miejscem gdzie Daria kocha przebywać. Zawsze powtarza sobie piękne słowa ,,Ciasne, ale własne".


10:28, 8 godzin do występu.

Natalia od samego przebudzenia rozmyślałam nad tym jakie kolczyki ubrać na występ, a miała ponad 70 par. Po parunastu minutach zdecydowała się na te mega długie, ale klasyczne kolczyki wysadzane kryształkami. Skapnęła się, że na 11 umówiła się na próbę przed występem.
~Aaaa tam pare minut się spóźnię.~powiedziała w myślach Nati po czym wróciła do szykowania się.


˚✧₊  𝒾 𝓌𝒶𝓃𝓉 𝓎𝑜𝓊˚✧₊ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz