20 Alkocholizm nie popłaca

34 6 24
                                    

Omg to już 20 rozdział XD.
Wolicie pierwszyo, czy trzecioosobową narrację?

Zaczęło się niewinnie. Po prostu, polskie karaoke....

-Nie polubię cię. Jak powiedzieć prościej?-śpiewała Kasia.

-Zbtiższysz się o krok, porachuję kości.- wers Darki.

Karaoke stało się graniem w chińczyka na messengerze.....

-KURWA!-krzyknęła Kasia.-CZEMU MNIE ZBIŁEŚ!?!!- darła się na biednego Jungkooka.-ZROBIĆ TO SAMO Z TOBĄ?!?!!!

- P-przepraszam.- powiedział 17-latek.

Chińczyk przerodził się w dziwne gry Darki....

-Pocky game!- krzyknęła Daria.

-Nie mamy paluszków.-powiedziała Patrycja, Daria na te słowa przyłożyła dwa palce do skroni i zaczęła intensywnie masować ją i myśleć.

-Wiem! Przykładamy kartkę papieru o tak.- wzięła papierową chusteczkę, którą przyłożyła do swojej buzi.- I przekazujemy ją z ust do ust.- powiedziała po czym wzięła wdech powietrza, żeby chusteczka się trzymała, lecz zamiast się trzymać to wpadła jej do buzi przez co prawie się nią udławiła.

-Brawo, geniuszu.-skomentowała Patrycja, a Daria zaczęła kasłać.

-Wiem! *kaszlniecie* W takim razie programy w butelkę!!!

-CZMU wszystkie twoje gry kończą się całowaniem?!- wtrąciła się Natalia, na szczęście były w damskiej łazience.

-To będzie butelka z pytanie czy wyzwanie! I obiecuje, że nie będzie całowania, chyba.- ostatnie słowo powiedziała tak cicho, że tylko ona to słyszała.

Po tych słowach dziewczyny wyszły z miejsca gdzie płcie piękne chodzą parami, bądź także trójami, aby zwołać na biesiadę przedstawicieli płci męskiej.

-Kto gra w butelkę? Nie musicie odpowiadać, bo nie zależnie od waszej woli i tak będziecie grać!-krzyknęła Darka.-Więc siadamy w kółeczku na dywaniczku!!!-Zarówno chłopaki z BTS jak i gerlsy z 4B niepewnie usadowili się na podłodze, lecz gerlsy miały problem z sukienkami, jednak znalazły ,,bezpieczną" pozycję do siedzenia.- Wiec z racji tego, że ja wpadłam, na tenże genialny pomysł to właśnie JA zaczynam.-po czym dziewczyna zakręciła butelką, która przez wielką siłę Darki włożoną w wprawienie w ruch ciała fizycznego kręciła się strasznie długo, ostatecznie góra butelki wskazała biednego Rm.
-Oooo, Kim Namjoonie, Rapmonsterze, monsterku mały. TRUTH OR DARE.

-Dare?-powiedział nie pewnie. Daria chwile myślała, a kreatywność jej wysokim poziomem się szczyci to wymyśliła wyzwanie, którego nawet nie podjąłby się sam Hobi, jeden z najzwinniejszych członków Bts.

-Masz przejść się po zastawionym stole, na nic nie nadepnąć, ani niczego nie możesz zrzucić, a jak ci się nie uda..- Daria się zatrzymała podeszła do stołu i wzięła największą butelkę Soju i kieliszek, do którego nalała ciecz.

-A już myślałem, że..- zatrzymał się Namjoon widzący dziewczynę, która wypiła zawartość kieliszka, a butelkę uniosła do góry i wskazała palcem na biedaka.

-Zaczynaj.- powiedziała i szyderczo się uśmiechnęła

-Wiecie co pije Seokjin [sokdżin] na imprezie?-powiedział Jin, przez co spotkał się ze spojrzeniem wszystkich.- Sok z Ginem.-na co tylko on i Daria się roześmiali.

-A wiesz jak się nazywa bałwan na emeryturze? Woda.-Powiedziała jeszcze bardziej suchy żart od Jina, z którego tylko ona się śmiała.

-To było takie suche, że muszę się napić.- powiedziała Daria, która wzięła kolejnego łyka Soju.-Masz szczęście Namjoon.- dodała, przez co chłopak przełknął gule w gardle, wszedł na stół i zaczął przeskakiwać z nogi na nogę lądując na wolne miejsca, niestety po koniec źle obliczył kurs i wylądował w śledziu, przy okazji upadając na sałatkę z jakimś żółtym sosem. Daria podeszła do chłopaka leżącego na stole w sałatkach i włożyła mu do ręki dużą butelkę Soju.

˚✧₊  𝒾 𝓌𝒶𝓃𝓉 𝓎𝑜𝓊˚✧₊ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz