˚✧₊ 𝒾 𝓌𝒶𝓃𝓉 𝓎𝑜𝓊˚✧₊

6 Pajająk pt.2

-Jaja jak berety.

-Świetne podsumowanie.-Patrycja nadal czytała jakąś książkę.

-Przybieżeli do Betlejem pasterze! Grając skocznie NA dzieciąteczku w Jerozolimie!-zaczęła Daria podśpiewywać kolędy.

-Pojebałaś tekst. To nie tak szło.-Wydarła się Kasia.- I ty chcesz śpiewać u mego boku na scenie myląc tekst?- Daria jednak to zignorowała i zaczęła śpiewać inną kolędę.

-Że panna czysta, że panna czysta, PORONIŁA syna.

-To jakim cudem Chrystus się rodzi?- Kasia złapała się za głowę strzelając Face Palm'a.

-(Martwy płód) I w tym tkwi problem, że nie. Jestem ateistką.

-Ty ateistką?- Patrycja zgięła brwi w charakterystyczny dla niej łuk.- A matka boska Rap Monsterka?

-A kurwa sorry. Przepraszam cię Jezu, znaczy yyy, Namjoon, że tak bardzo zgrzeszyłam.-Daria złożyła ręce do modlitwy i uklęknęła na środku pokoju.

-Eeeee, okej?-Kasia chciała wyjść, gdy przypomniała sobie o ....

-Patrycja!-krzyknęła Kasia.

-Co?

-Zapomniałyśmy o czymś!

-O czym?

-O Nati, XD.- wtrąciła się Daria, która skończyła się modlić.

-Ja to chciałam powiedzieć!- Po tych słowach Kasi, Daria wstała, otworzyła uchylone drzwi i ujrzała
Nati, która teraz kucała, w tym krótkim fragmencie, gdzie znajduje się spłuczka.

-Najpierw Walkiria, teraz Spieder-Man, kobieto takich ludzi potrzeba w teatrze, a nie w zoo, znaczy Korei.

-Darka zabij go.

-Co mam kurwa patykiem go z tej dziury wygrzebać, ma to wyglądać jak aborcja w Czechach? A może to PANI Pająk i ona tez ma dzieci. Musi je nakarmić. Ona tez ma prawo do aborcji.-w tym momencie obudziły się skryte geny Feministki u Darki.- Czemu ten świat jest taki pełen dyskryminacji kobiet?

Daria wyszła z toalety, urwała kawałek papieru od notesu Pati, zaczęła coś na nim rysować, po to by następnie wyjąć swój nóż, (który zawsze trzyma w tylnej kieszeni swoich spodni, bo gdyby ktoś ją zaatakował musiałaby się bronić), aby wyciąć kształt, który namalowała. Rozpuściła włosy, wzięła latarkę i nawinęła papier na nią, po czym obwiązała ją gumką. Wszystkiemu z uwagą wpatrywała się Kasia, a Patrycja wolała czytać książkę. Darka podbiegła do przełącznika światła, które zgasiła, przerywając tym Patrycji czytanie, w końcu spojrzała się na to ,,co  ta Darka odpierdala". Następnie Daria, podeszła do drzwi łazienki uklęknęła przy nich i zapaliła latarkę, którą naprowadziła na sufit.
Kształtem, którym widniał na suficie było zwierze. Ale nie byle jakie zwierze. Tylko foka.

-Co to ma znaczyć?-Kasia podniosła jedną brew do góry.

-Przecież w Bat-manie tak było, że jak ktoś potrzebował pomocy to włączał latarnie, która wyświetlała jago znak, którym jest nietoperz.

-Nie mogłaś mnie normalnie zawołać !?-Kasia strzeliła dzisiaj już drugiego face-palma.
-To czego chcesz?

-Nati trzeba z kibla wynieść, bo powiedziała, uwaga cytuję: ,,Nie postawie nogi na tej podłodze jeżeli wiem, że ten pająk będzie żył." A ty jesteś silna.

-Ty chyba też.

-Mi się nie chce.-Na twarzy Darii pojawił się grymas.

-A tworzenie tego czegoś przyczepionego do latarki chciało ci się tworzyć?- wtrąciła się Patrycja.

-To może ci się przydać potem, gdy ktoś cię będzie atakował, a nie będziesz miała nożyka w tylnej kieszeni spodni.-
Daria rzuciła to ,,coś" w stronę Patrycji, choć doskonale wiedziała, że długo nie wytrzyma to ustrojstwo, a Patrycja tego nie złapie. Jej przekonani nie był błędne. Latarka trafiła w ramie Patrycji, przez co ona syknęła. Nagle słychać tylko huk drzwi, które z impetem otworzyła Kasia nogą, bo w rękach niosła Nati, ,,na pannę młodą", po czym przypadkiem ją upuściła.
Ta natomiast wykręciła się z bólu i zmarszczyli brwi.

-Ała!- pisnęła Nati na podłodze.

-Ups.-Jedyna odpowiedź Kasi, która wzruszyła ramionami i podeszła do swojej walizki. Pierwsze na wierzchu co miała to oczywiście kosmetyki. Mówiła, że jak skończy szkołę to pójdzie na studium z makijażu i będzie charakteryzatorką i będzie malować gwiazdy w TVN.

-Laski mamy problem...-dziewczyny spojrzały się na najwyższą z nich.
-JAK MY TERAZ PÓJDZIEMY SIĘ MYĆ?!?!!

   
_______________
Dam, dam, DAMMMM. (Napięcie)