Rozdział 9

200 17 0
                                    

Dzisiaj przylatuje do mnie Julia. Już nie mogę się doczekać. Odkąd jest z Taeminem i ma córeczkę, to żadko się widzimy, a rozmowa przez telefon to nie jest to samo... Kalikst przesadza i powiedział, że to on po nią pojedzie, bo ja jestem w ciąży i muszę uważać na dziecko. On nie rozumie, że jestem dopiero w 1 miesiącu.

Siedziałam w salonie i oglądałam jakiś beznadziejny paradokument, kiedy usłyszałam dzwonek do drzwi, zerwałam się jak najszybciej z kanapy.

- Julaaa! - krzyknęłam otwierając drzwi przyjaciółce.
- Jak tęskniłam! - przytuliłyśmy się.
- A gdzie Nela? - zapytałam rozglądając się.
- Rodzice Taemina zaproponowali, że wezmą małą, żeby nie męczyła się tyle czasu w podróży.
- Oo no w sumie mają rację. Masz wspaniałych teściów.
- Wiem, po nich Taemin taki jest.
- Dobra wchodź, bo co będziemy tak stać w progu i gadać. - zaśmiałam się
- Gdzie mogę zostawić walizkę?
- Zaprowadze cię do pokoju, w którym będziesz spała.
- Ojej, będę miała nawet swój pokój? - Jula zaczęła się śmiać.
- No tak! Przecież w piwnicy nie dam ci spać.
- A tak w ogóle to ładny masz dom. Co się stało, że taki duży kupiłaś? Bo ile ty masz tu pokoi?
- Uznałam, że jak kiedyś wyjdę za mąż i będę miała dzieci to będziemy mieli już gdzie mieszkać. Nie licząc mojej sypialni to są tu cztery pokoje. - Jula położyła swoje rzeczy na łóżku i udałyśmy się do kuchni zrobić herbatę.
- Wooo nigdy nie sądziłam, że będziesz myśleć tak do przodu.
- Nigdy nic nie wiadomo, co czeka nas w przyszłości, a teraz i tak nie będę tu sama. - złapałam się za brzuch.
- Będziesz dobrą matką. - Jula uśmiechnęła się bardzo ciepło. - Ojciec dziecka też będzie dobrym rodzicem.
- O ile będzie chciał nim być...
- Nie martw się. Minho cię kocha, a wasze dziecko tym bardziej.
- Nie wiadomo. Jeszcze nie wie nic. Jak mam mu powiedzieć?
- Właśnie po to tu przyleciałam. Nie chce cię zostawiać w tak ważnej sprawie.
- Jesteś naprawdę kochana. - przytuliłam przyjaciółkę.

Resztę dnia spędziłyśmy na wspominaniu paru ostatnich lat i jedzeniu pizzy. Brakowało mi takiego czasu. Odkąd Jula zaszła w ciążę z Taeminem mieszka w Seulu. Nie widujemy się często, ale mamy ze sobą cały czas dobry kontakt.

Było ok. 2 w nocy, kiedy się obudziłam. Przysnęłam z Julą w salonie przed telewizorem.

- Jula. Jula, idź się położyć do łóżka. - zaczęłam budzić dziewczynę.
- Która jest?
- Prawie 2 w nocy. Idź się położyć do siebie.
- Idę, idę. Dobranoc.
- Papa.

Wyłączyłam jeszcze telewizor, pogasiłam światła i poszłam do siebie. Leżałam wpatrując się w sufit. Nie mogłam zasnąć. Bardzo stresowałam się rozmową z Minho. Obiecałam Julii, że jutro do niego zadzwonię; a raczej dzisiaj. Lepiej mieć to z głowy i żeby nie dowiedział się za późno.

🌚🌞

Obudziłam się po 9. Nie mogłam spać praktycznie. Wyciągnęłam z szafy jakieś dresy. Ogarnęłam się trochę i poszłam przygotować śniadanie. Akurat na idealnie na gotowe przyszła Jula.

- Dzień dobry, jak się spało? - przywitałam ją z uśmiechem.
- Powiem ci, że dawno tak się nie wyspałam. Jest tu bardzo cicho. Bez Taemina hałasującego od samego rana. - dziewczyna zaczęła się śmiać.
- Chociaż masz z czego się śmiać.
- A ty gotowa na swój wielki dzień?
- Jaki wielki dzień?
- No miałaś dzisiaj zadzwonić do Minho i mu powiedzieć.
- Aaa to... Pamiętam, pamiętam. Zadzwonię może później. Nie będę dzwonić tak z rana.
- Ale ty pamiętasz, że oni są 7 godzin do przodu? W Korei obecnie jest 17, więc możesz zadzwonić.
- Ahhh no racja. Nie lubię tych stref czasowych.
- Spokojnie po zmienie czasu na zimowy, będzie jeszcze gorzej, bo 8h różnicy.
- To mi pocieszenie.
- A czy ja mówiłam, że chce cie tym pocieszyć? - Jula zaczęła się śmiać. Coś za dobry humor dzisiaj ma.
- Dobra stara jedz to śniadanie, bo nie mamy całego dnia.
- No racja, racja, bo przecież zaraz po śniadaniu dzwonimy i nie wymyślaj wymówek.

Starałan się, jak najdłużej jeść śniadanie. Miałam nadzieję, że w międzyczasie Jula zapomni i da mi spokój.

- Kończ już to śniadanie. Bo już nie mogę siedzieć przez te emocje. - kurwa... Nie zapomniała.
- Daj mi jeszcze 10 minut.
- Ugh!!! - Jula wyrwała mi z ręki kanapkę i pociągnęła za rękę, biorąc po drodze mój telefon. Pociągnęła mnie za sobą na kanape.
- Ej! Nie zjadłam!
- Weź mnie już nie denerwuj. Dzwoń!
- Może najpierw napisze. Co jeśli jest zajęty?
- Dzwoń!
- Już, już.

Nie chętnie wybrałam numer. Miałam nadzieję, że zmienił numer albo nie odbierze. Już chciałam się rozłączyć,
ale skubany musiał odebrać.

~Adela! Miło, że dzwonisz. - słychać było po głosie, że się cieszy.
~Nie przeszkadzam?
~Nieeee! Ty nigdy. W jakiejś konkretnej sprawie dzwonisz?
~Tak. Muszę ci coś powiedzieć... - spojrzałam niepewnie na Jule. Dziewczyna złapała mnie rękami na rękę.
~Mów śmiało.
~Jestem w ciąży...
~Oh... Gratulację, przekaż też Adamowi... O nie, wiesz co muszę kończyć. - słyszałam podłamany głos chłopaka, aż mnie coś w sercu zabolało.
~Minho poczekaj!
~Tylko szybko, proszę.
~Nie Adam jest ojcem.
~Jak to?
~Ty nim jesteś... - słyszałam tylko oddech chłopaka. ~Minho? Jesteś tam?
~Będę ojcem... Będę ojcem! Będę mieć córeczkę lub synka! To chyba najloesza wiadomość w moim życiu!
~Nie jesteś zły?
~Nie! Wręcz przeciwnie! Muszę do ciebie przylecieć! Nie możesz teraz być sama. Odwołam mój harmonogram i jeszcze jutro wsiądę w samolot.
~Nie musisz przylatywać. Jula od wczoraj jest u mnie.
~A kiedy wraca? - Jula wszystko dobrze słyszała i wyrwała mi telefon z ręki.
~Cześć Minho! Jestem do końca tego tygodnia i przy okazji to gratulacje!
~Przekaż Adeli, że jeszcze do końca tego tygodnia zjawę się u niej.
~Dobrze przekaże. A ty postaraj się nie upić i na razie nie mów tego wszystkim.
~Nawet Taeminowi, Jinkiemu i Kibumowi?
~Czekaj dam ci Adele.
~Dobra, czekam.
~Już jestem.
~Mogę powiedzieć chłopakom?
~Tak, ale proszę tylko im.
~Jasne. Nie musisz się martwić.
~Dobrze, będę już kończyć. Pa pa!
~Czekaj Adela!
~Co się stało?
~Chciałem tylko powiedzieć, że cię kocham. Pa pa! - rozłączył się.



😇😇😇😇😇😇😇😇😇😇😇😇😇
Hejkaaaa!
Przepraszam, że aż tyle czekaliście. Brakowało mi trochę czasu na dokończenie i tak nie jestem zadowolona w 100% z tego rozdziału, ale chciałam już coś dodać.

Pozdrawiam❤





Wciąż Cię kocham || Minho ChoiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz