Rozdział 16

146 14 7
                                    

Obudziłam się w szpitalu. W pomieszczeniu ze mną siedział jeszcze mój brat i Natalia. Wstałam do pozycji siedzącej, co było trochę złym pomysłem, zaczęło mi się kręcić w głowie.

- Adela! Jak się czujesz? - zapytał Kalikst.
- W porządku. - nagle ogarnęłam, czemu tu jestem. - Musze zobaczyć Minho!
- Nie teraz. - złapała mnie za nadgarstek Natalia. - Minho jest na sali operacyjnej.
- Nie ważne. Będę siedziała pod drzwiami i czekała.
- To może trochę potrwać... Stracił trochę krwi, ale spokojnie! Stan jest stabilny, rozmawiałem z lekarzem.
- Tym bardziej muszę czekać. - wstałam gwałtownie.
- Straciłaś przytomność, a nie zapominaj, że jesteś w ciąży. Minho na pewno wolałby, żebyś tu została. Odpocznij, a rano o wszystkim cię poinformujemy.
- Chyba cię posłucham, bo jestem jeszcze trochę osłabiona. Mam jeszcze do ciebie prośbę. Przywieziesz mi jakieś dresy?
- Tak, jasne. Zaraz pojedziemy.
- Dziękuję.

Położyłam się z zamiarem pójścia spać, a raczej chciałam tylko udać pozory. Postanowiłam poczekać aż Kalikst i Natalia wyjdą. Na szczęście nie trwało to długo. Odczekałam jeszcze na wszelki wypadek 5 minut. Powoli wstałam i skierowałam się do wyjścia z pokoju. Rozejrzałam się w obie strony, na szczęście nikogo nie było na korytarzu. Nie miałam problemu z odnalezieniem sali operacyjnej. Po mojej ostatniej wizycie, trochę zwiedziłam szpital. Usiadłam na ławce najbliżej drzwi i czekałam aż ktoś wyjdzie i powie mi czy wszystko dobrze.

Siedziałam już prawie godzinę, a nikt nie wychodził. Zaczęłam się bardziej martwić. Kalikst mówił, że Minho stracił dużo krwi. Boję się, że mogły pojawić się komplikacje związane z tym.
Po jakimś czasie wyszła chyba pielęgniarka. Od razu wstałam.

- Przepraszam...
- Coś nie tak? Powinna Pani leżeć na swoim oddziale.
- Pójdę, tylko proszę mi powiedzieć, czy z nim wszystko dobrze.
- Mogę podać tylko informację rodzinie operowanego.
- Jestem jego narzeczoną. Dzisiaj mi się oświadczył, krótko przed... - zaczęły spływać mi po policzkach pojedyncze łzy.
- Bez obaw. Jest w dobrych rękach.
- Ale czy wszystko dobrze?
- Proszę się nie martwić. Operacja już się kończy.
- Dziękuję! - uśmiechnęłam się. Od razu spadł mi kamień z serca.
- A teraz proszę wracać. O tej porze pacjenci nie powinni spacerować po korytarzach.
- Proszę pozwolić mi zostać dopóki go nie zobaczę.
- Ja nic nie wiem. - westchnęła i poszła w swoim kierunku.

Skoro operacja już się kończy, to zaraz wyjadą z łóżkiem i będę mogła zobaczyć Minho.

Tak jak się spodziewałam zaraz pojawili się z wózkiem. Wstałam, żeby zobaczyć Minho. Zobaczyłam tylko, że jest cały przykryty materiałem... To nie może znaczyć, że on... Nie!

- Minho! - rzuciłam się na barierkę łóżka.
- Proszę się uspokoić. - ktoś próbował mnie odciągnąć.
- Minho! Obudź się! - ryczałam połykając swoje łzy. - Przecież to nie może się tak skończyć! Miało być dobrze...










I w tym momencie ponownie zemdlałam, mając przed oczami postrzelonego Minho...






°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°
PRZEPRASZAM! Nie bijcie🙊🙈

Troszkę krótszy rozdział niż zawsze, ale chciałam wreszcie powitać was w tym roku, który jest szczególny! Bo... Jinki, Kibum i Minho wrócą z wojska!🤧❤




zostało 314 dni do powrotu Minho!

zostało 314 dni do powrotu Minho!

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Wciąż Cię kocham || Minho ChoiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz