Rozdział 8

200 14 0
                                    

- Jestem w 3 tygodniu...
- Gratulacje! - przytulił mnie Kalikst. - Adela, ale czemu się nie cieszysz?
- No bo zdradziłam Adama...
- Może i dobrze.
- Dobrze?
- Z Adamem nie byłaś aż tak szczęśliwa, jak z Minho. Przecież wiem, że nadal go kochasz.
- A co jeśli Minho nie będzie chciał tego dziecka?
- On taki nie jest. Na pewno bardzo się ucieszy.
- A co z Adamem?
- Musisz mu powiedzieć od razu prawdę. Tak będzie najlepiej.
- To będzie trudne, ale zrobię tak... Która jest godzina?
- Dochodzi 15, a co?
- Plus 7 godzin, czyli jest 22. Chce zadzwonić do Chanyeola, a potem jeszcze do Julii.
- W takim razie wracam do siebie, a ty z nimi na spokojnie sobie porozmawiaj. Powodzenia!
- Paa... - poszłam jeszcze zamknąć drzwi i napisałam do Yeola.

do Yeol:
Hejka😊 Śpisz już? Bo chciałabym porozmawiać...

od Yeol:
Jest jeszcze za wcześnie, a ja nie jestem małym dzieckiem, żeby już spać.

On to zawsze potrafi poprawić humor.
Wybrałam numer i zadzwoniłam.

~No witam! O czym tam chciałaś porozmawiać? - rzucił Chan, jak zawsze wesoło.
~Jesteś sam?
~Tak. Siedze u siebie w mieszkaniu.
~Chodzi o Minho...
~Co się stało? Pisałaś z nim czy coś? O co chodzi? Mów mi jak na spowiedzi. - zadawał za dużo pytań na raz.
~Bo ja jestem w ciąży...
~O mój Boże! Gratulacje! W którym tygodniu?!
~W trzecim. Dzisiaj robiłam test.
~No to super! Ale nie rozumiem co Minho ma z tym wspólne... Adela? Czy dobrze mi się wydaje, że to Minho jest ojcem?
~Tak. Nie wiem co mam zrobić. Jak powiem o tym Adamowi i Minho?
~Znaczy powiem Ci, że ja się cieszę, że ojcem twojego dziecka jest Minho. Adama jakoś nie polubiłem. Nie sprzyja empatią.
~Po prostu nie znasz go...
~No, ale dobra. Mówiłaś mu o tym?
~Właśnie nie. Dopiero się dowiedziałam, a Adam jutro rano wraca z Francji i przyjedzie do mnie jakoś wieczorem.
~Masz mi jutro dać znać. Nieważne, która będzie godzina. Teraz kończę, bo planowałem zrobić dzisiaj live'a. Powodzenia! Pa!
~Paaa

Niewiele dała mi ta rozmowa. Tak to jest rozmawiać z facetami o takich sprawach. Dobrze, że mam jeszcze Jule.

Gadałyśmy o wszystkim. Dopiero na koniec powiedziałam jej o ciąży. Sama nie wiedziała co by zrobiła na moim miejscu. Zaproponowała, że przyleci do mnie z małą, żebym nie była sama. Dodała tak samo, jak Kalikst i Yeol, że powinnam najpierw powiedzieć Adamowi.
Bardzo boje się jutrzejszego dnia...

Następnego dnia obudziłam się z bólem głowy. Spojrzałam na zegarek, była prawie 12. Wstałam i wzięłm telefon do ręki. Adam wysłał mi pare wiadomości.

od Adam:
Hej kochnie! Mam nadzieję, że nie obudziłem cię🔅💞

od Adam:
Chciałem ci tylko napisać, że o 10 będę. Jakoś o 13 przyjechałbym do ciebie.

od Adam:
O ile nie masz nic przeciwko...

od Adam:
Już jestem. Nawet nie wiesz, jak się stęskniłem! O 13 będę u ciebie💞

Sam się narzuca do tej rozmowy. Boje się bardzo... Jak Adam dowie się, że go zdradziłam to chyba mnie udusi. Musze iść się szykować, bo za niedługo przyjedzie.
Wyciągnęłam jakieś dresy z szafy i poszłam do łazienki wziąć prysznic. Stałam pod strumieniem wody i aż przypomniała mi się ostatnia sytuacja z Minho. Właśnie... Minho. Jemu też muszę powiedzieć.

Siedziałam w kuchni kończąc śniadanie i zastanawiając się, jak to powiem. Niestety moje przemyślenia przerwał mi dzwonek do drzwi. Adam. Poszłam otworzyć. Chociaż bardzo tego nie chciałam.

- Adela! Tęskniłem! - złączył nasze usta w długi pocałunek.
- Ja też... Wejdź.
- Coś nie tak? Jesteś chora? Może pojadę z tobą do lekarza. Nie wyglądasz na zdrową.
- Nic mi nie jest. To ze stresu.
- Jakiego stresu? Chodzi o pracę?
- Nie... Usiądź. To bardzo ważne.
- Dobrze. Skoro tak uważasz. - usiadł i patrzył na mnie. - Mów śmiało.
- Jestem w ciąży...
- Naprawdę?! Bożeee, nawet nie wiesz, jak się cieszę! Który to tydzień? - krzyczał z radości. Nie wiedział, że to nie on jest ojcem. - Nie cieszysz się? Przecież kiedyś mówiłaś, że marzysz o tym, żeby mieć dzieci.
- Nie w tym rzecz...
- To w czym? Znasz już płeć dziecka? Będziesz mieć bliźniaki?
- Nie. Jeszcze za wcześnie na stwierdzenie płci.
- To który to?
- 3 tydzień według testu.
- Jak to 3 tydzień? To nie możliwe! Adela! Chcesz mi coś powiedzieć?!
- Nie ty jesteś ojcem... Będąc w Korei zdradziłam cię z moim byłym...
- Jak mogłaś! Jesteś zwykłą dziwką!
- Adam, proszę... - mówiłam przez łzy, chciałam złapać go za nadgarstek.
- Nie dotykaj mnie szmato! - odepchnął mnie.
- Ja nie chciałam. Proszę...
- Nie chce mieć z tobą nic do czynienia! Zachowałaś się, jak tania dziwka z burdelu! Tam chyba jest nawet twoja miejsce!
- Przestać... Proszę... - mówiłam jeszcze bardziej płacząc.
- Jak dajesz każdemu dupy, to co się dziwisz! Z iloma jeszcze mnie zdradziłaś?! I kto to był?! Tylu ich tam się kręciło wokół ciebie... A może to był seks zbiorowy, co? A ty jeszcze zrobiłaś im loda?! Brzydze się tobą!
- Adam...
- Jesteś zwykłą kurwą i tyle! Ale jeszcze tego pożałujesz, że mnie zdradziłaś! - wyszedł trzaskając drzwi, a ja usiadłam na podłodze i płakałam. Jeszcze nikt nigdy tak mnie nie nazwał. Czuję się okropnie...

Kiedy już się trochę uspokoiłam, poszłam przemyć twarz i zadzwoniłam do Julii.

~Cześć Adelka! Jak tam się czujesz?
~Rozmawiałam z Adamem...
~Iiiiiii?! Jak zareagował?
~Wyzwał mnie od szmat, dziwek i nie wiem czego jeszcze. Powiedział, że nie chce mieć ze mną nic wspólnego i wyszedł trzaskając drzwiami. - powiedziałam znowu płacząc.
~Co za dupek! Jak on tak mógł! Nigdy za nim nie przepadałam! Ugh! Nie płacz. Za takimi nie warto.
~Po prostu bardzo mnie to zabolało...
~Nie myśl o nim. Musisz teraz poinformować Minho. Zrobisz to przy mnie. Wpadnę do ciebie z Nelą do Polszy. Jutro wieczorem mam samolot. Spakuje się do ciebie na parę dni. O ile nie masz nic przecikwo.
~Wpadaj. Potrzebuje teraz kogoś.
~Minho będzie przy tobie, kiedy się dowie, że będzie tatusiem.
~Akurat...
~Czemu uważasz, że nie?
~Po Adamie też się zawiodłam. Nwm, jak Minho zareaguje. Może on nie chce być ojcem?
~Adelaaaa! Nie mów tak! Będzie dobrze! Musze już kończyć. Trzymaj się! Jutro się odezwę. Papa! Miłego popołudnia!
~Paaa. Dobrej nocy!


_________________________________
Witam, witam!
Rozdział taki trochę średni, ale chociaż coś jest 😉😉
Przed świętamy postaram się dodać jakiś fajny, może nawet dwa. Nie umiem powiedzieć.

Pozdrawiam 💗





Wciąż Cię kocham || Minho ChoiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz