IGN10 ||James Potter||

2K 40 1
                                    

Chłopak o mądrych, orzechowych oczach spoglądał na dzikie i majestatyczne konie na łące. Każdy był inny i każdy miał coś pięknego w ubarwieniu sierści, sposobie chodzenia czy nawet rżenia.

Jednak jemu najbardziej spodobała się z pozoru najzwyklejsza klacz. Była gniada z białym umaszczeniem plamistym na udzie. Jej grzywa została zaczesana w bok, co upiększało wierzchowca. Nie próbowała pokazywać ludziom i czarodziejom jej wspaniałości jak inne rumaki.

Czasami w oddali, między końmi migał kudłoń*, stworzonko-strażnik tych istot, lecz niekoniecznie lubił on towarzystwo ludzi, wręcz wstydził się ich. Było małe, około połtóra stopy wzrostu, kudłate i miało duży nos. Podobnie jak legendarny mugolski faun porusza się na dwóch kopytach.

James zwrócił swój wzrok w stronę zachodu słońca. Wielka gazowa kula wydawała się jeszcze większa. Powoli poczęła znikać, lecz jeszcze bardzo dobrze było ją widać na horyzoncie. Pary, chcące zaznać romantycznego spaceru korzystały z tego wieczora, trzymając się za ręce i rozmawiając lub milcząc jak zaklęci.

Dziewczyna o imieniu Alison szła powoli w stronę chłopaka. Była ubrana w zielono agatową, krótką do kolan sukienkę, pasującą do jej oczu. Jej drobne stopy zdobiły lekkie pantofelki baletnicy. Krótkie włosy miała pofalowane. Prawdopodobnie sposobem tradycyjnym, czyli poprzez zaplątanie kosmyków w warkocze na noc lub poprostu jakimś nieznanym Jamesowi zaklęciem.

Gdy dotarła starała się nie pokazywać swojej radości z tak dawno wyczekiwanego spotkania. Kiwnęła mu głową na znak powitania i uśmiechnęła się uroczo.

Jej oczy znalazły krajobraz wolnych koni na łące. Tak samo jak orzechowooki delektowała się ich widokiem i z cichym westchnięciem obserwowała małe źrebię, próbujące iść do swojej matki.

W końcu chłopak obok zauważył jej euforię i zainteresowanie tymże wierzchowcami.

-Lubisz je?

-Lubię- odparła bez namysłu.

-A jak ciebie wezmę na jazdę nimi to zechcesz ze mną być?- jego głos ze słowa na słowo stawał się coraz cichszy, jakby bał się reakcji dziewczyny. Nie znała go z takiej strony.

Alison ze skupieniem przyglądała się naturze. Zastanawiała się nad odpowiedzią. Nie była pewna czy pytanie było w formie żartu czy zadane na poważnie. Wiedziała jedno. Musi zaryzykować.

-Nawet i bez tego chciałabym być z tobą.

Zielonooka uśmiechneła się nieśmiale.

*Informacje zaczerpnięte z dodatku, napisanego przez J.K.Rowling do sagi ,,Harrego Pottera" tej samej autorki- "Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć" Newta Scamandera.

~ValienteBoka

Preferencje HP ❤Zakończone❤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz