IGN4 ||George Weasley||

2.3K 50 15
                                    

Jedno słowo. Jeden ruch. Jeden gest wystarczył, by George Weasley zakochał się w zwykłej szarej myszce o nazwisku Watson.

Dzień był zwyczajny. Wskazówki zegara powoli się poruszały, aż wybiła godzina uroczystego obiadu. Korytarze Hogwartu zapełnili uczniowie każdego roku, spieszący do Wielkiej Sali. Panował harmider.

Na samym końcu tej sielanki szła powoli Anastasia, dziewczyna o brązowawych włosach. Nie miała przyjaciół, jedynie koleżanki, z którymi raz na jakiś czas zamieniała około trzy słowa.

Niedaleko niej szedł wiecznie wesoły syn Weasleyów. Obserwował czarownicę z uśmiechem, a gdy ona tylko się rozglądała, poszukując obserwatora, on szybko odwracał wzrok.

Chłopak lubił patrzeć na to, w jaki sposób się porusza dziewczyna. Miała lekkie stąpanie po podłodze oraz niepewne kroki, co czyniło jej chód uroczym.

-Przepraszam ciebie bardzo- pisnęła przestraszona osóbka. George spojrzał na nią i wręcz nie mógł wykrztusić słowa z siebie. Okazała się to być Anastasia Watson. Uczniowi Gryffindoru serce stanęło w gardle, gdyż to była ich pierwsza rozmowa.

-Nic się nie stało, mała- odparł pewny siebie, ale nie spodziewał się jakim tonem odpowie mu ta drobna czarownica.

-Jestem zaledwie pięć centymetrów niższa- wysyczała. Głos miała przesiąknięty jadem, a twarz poczerwieniała ze złości. Żartowniś otworzył szerzej oczy- Przepraszam- odgarnęła grzywke z czoła i ruszyła dalej swoją drogą, spłoszona.

Tym aktem zirytowania zaintrygowała George'a. Z zewnątrz miła i spokojna, a jak dojdzie co do czego to pokaże pazurki. Chłopakowi coraz bardziej się podobała.

Nie myśląc wiele pobiegł i stanął przed nią, tarasując Watson drogę. Ręce położył na wąskich ramionach brunetki. Dziewczyna jedynie spojrzała na niego z niezrozumieniem.

-Słucham?- uroczo zmarszczyła nos.

Minęły kolejne minuty, a on nic nie odpowiadał. W końcu zdecydowała się wyrwać oraz iść jak najdalej, gdy usłyszała męski niepewny głos.

-Co myślisz o jakieś romantycznej kolacji? Albo o spacerze wśród drzew?- zapytał, a Anastasia się zaśmiała.

-Bądź po mnie o szóstej- powiedziała i poszła do swojego dormitorium, zostawiając Weasleya z wielkim uśmiechem na korytarzu.

~ValienteBoka

Preferencje HP ❤Zakończone❤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz