IGN6 ||Cedric Diggory||

2.6K 47 5
                                    

Nie była najpiękniejsza w szkole, lecz nie była też najbrzydsza. Miała średnią urodę. Nazywała się Adrienne Holmes.

Dla niej przyjaciele znaczyli największą wartość. Poczucie przynależności do wolnych ptaków. Uczucie radości, gdy może pomóc w sprawach sercowych, choć sama nigdy nie była w związku. Dla niektórych to wręcz żenada- dziewczyna, która miała szesnaście lat, a nie posiadała żadnego chłopaka.

Cedric Diggory właśnie taką ją polubił. Wręcz zauroczył się tą niczym nie wyróżniającą się czarownicą. Dla innych była jak każda- tak samo naiwna jak reszta dziewczyn. Dla puchona była nadzieją na lepsze jutro. Niestety chłopak miał opinię podrywacza, co wcale nie pozwalało mu dotrzeć do Adrienne. I dlatego czuł narastający gniew w środku serca.

Młoda Holmes stała przed wejściem do Pokoju Wspólnego Hufflepuffu. Zastanawiała się nad zagadką przeciętnej trudności. W końcu z blaskiem w oku i pstryknięciem palców odpowiedziała na pytanie. Z dumą weszła do środka, a za jej plecami wydobywał się chwalący głos kłódki.

Na kanapie siedział Diggory i jego fanclub. Wzrok chłopaka spoczął na wchodzącej, a wianuszek podążał wzrokiem za nim. Natychmiast puchonka poczuła się nieswojo. Patrzyły na nią aż dwadzieścia dwie osoby. Cedric wstał.

Najzagorzalsza z fanek, Pacyfica Warren, odrazu również była na równych nogach. Jej wzrok cały czas skanował pogardliwym wzrokiem młodszą o rok uczennicę Hogwartu. Szóstoroczniak spojrzał z politowaniem na wszystkich obecnych w pokoju, oprócz Adrienne.

W ciągu dwóch minut było pusto. Żaden owad nie przeleciał i żaden mebel nie począł skrzypieć. Martwa, głucha cisza opanowała przestrzeń miedzą tą dwójką.

Wkrótce dziewczyna odważyła się na nieśmiały uśmiech, a chłopak wykonał pewną siebie pozę oraz minę, świadczącą sympatię do Holmes. Ciszę przerwało jedno proste słowo kierowane w obie strony.

-Cześć.

~ValienteBoka

Preferencje HP ❤Zakończone❤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz