10. Milik/Lewandowski (+18)

2.8K 35 12
                                    

Arek POV's :

Dziś są urodziny Roberta. Mój chłopak kończy już 30 lat. Jaki on stary. Ale dam mu taki prezent, że znów będzie młody. Oj będzie z prezentu bardzo zadowolony.

Dwie godziny później...

Jestem w sypialni. Dookoła łóżka świecą się świeczki. Stworzyłem z płatek róż drogę od drzwi wejściowych do naszej sypialni. Teraz sprawdzam czy wszystko jest. Są dwa kieliszki i szampan. Prezerwatywy oczywiście są. Kajdanki są. Kurde. Zapomniałem o jednym. Ściągam ubranie i w samych bokserkach kładę się do łóżka. Opieram się o Łokcie i czekam na niego. Zaraz będzie najlepszy prezent w jego życiu.

Robert POV's :

Mam już dosyć tej pracy. Ciągle się czepiają ciebie. A to mu się nie podoba albo to jest nudne. Jeśli się znają na tym, to niech zrobią a nie czepiają się. Nie polecam iść pracować do biura.

Wracam do domu uśmiechnięty, pomimo złego humoru. Dziś mam urodziny. Już trzydziestka na karku. Ja pierdole jaki ja jestem stary. Tak szybko czas płynie. Zaraz będzie emerytura.
Wchodzę do domu i pierwsze co widzę to ścieżka z płatków róż. Jestem zaskoczony. Ciekawie co mój Arek wymyślił. Ściągam buty i kieruje się tam, gdzie prowadzi mnie ścieżka.

Dotarłem do naszej sypialni, co mnie nie dziwi. Otwieram drzwi i widzę Arka w samych bokserkach, który leży na łóżku. Dookoła niego świeczki. Kątem oka widzę dwa kieliszki z szampanem oraz prezerwatywy.
Mmm bardzo mi się podoba ten prezent.
- Hej kochanie. Gotowy na prezent - mówi Arek
- Hej skarbie. Oczywiście, że jestem gotowy na prezent - mówię - Tylko weźmie prysznic i .... .
Przerywa mi, łapiąc mnie za krawat i przyciąga mnie do siebie.
- Zamknij się Robert i pocałuj mnie - mówi a ja go całuje namiętnie.
Nasze języki ocierają się o siebie. Swoim kroczem ocieram się o jego krocze, powodując nasze jęki. Z spod poduszki wyciągam kajdanki.
- Ale jak? - pyta się zdezorientowany
- Arek błagam cię. Wiem, że zawsze chowasz kajdanki pod poduszkę - mówię, jednocześnie przypinając go do łóżka - Poczekaj chwilę. Muszę tylko ściągnąć swoje ubrania.
Wstaje z łóżka i ściągam ubrania. Oczywiście powoli, czym lekko denerwuje Arka.
- Pośpiesz się. Nie mamy czasu - mówi lekko zdenerwowany
- No już kończę - mówię i całkowicie nagi podchodzę do niego, biorąc przy okazji paczkę prezerwatyw.
- No nareszcie. Ile można czekać na ciebie - mówi
- Oj nie marudź - mówię, jednocześnie ściągając mu bokserki - Zaraz będzie przyjemnie.
Otwieram paczkę i wyciągam prezerwatywę  i nakładam na mojego penisa i Wkładam go do tyłka Arka.
- Boże jaki jesteś ciasny - mówię
- Podoba ci się jak jestem ciasny - mówi
- Oczywiście kochanie, że lubię - mówię i zaczynam pomału ruszać.
Jednak Arek każe szybciej się ruszać, więc bardzo chętnie wykonuje czynność. Moje ruchy są szybsze. Można powiedzieć, że go pieprze.
- Tak właśnie tam - jęczy Arek, kiedy trafiam w prostatę.
Jednak nie zwalniam ruchów, lecz je jeszcze bardziej przyspieszam.
- Kurwa Robert. Zaraz dojdę - jęczy
- Dojdź dla mnie - szepcze mu to ucha.
Kilka pchnięć i Arek dochodzi na swój brzuch. Natomiast ja wykonuje ruchy i również dochodzę. Wyciągam z niego penisa i ściągam z niego prezerwatywę. Odpinam Arka od łóżka.
- Boże to było cudownie - mówię
- Wiem. Jak podobał się prezent? - pyta
- Piękny prezent - mówię i biorę dwa kieliszki z szampanem - Kocham cię Arek
- Ja ciebie też - mówi i wypijamy swój kieliszek.
Lepszego prezentu nie mogłem dostać.

3 of 4

Podoba się shot?

Pomału kończymy maraton.

FOOTBALL - one shots ⚽️ (Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz