56. Bürki/Piszczek

357 19 13
                                    

Rozdział dedykuję wszystkim czytelnikom 😘

Miłego czytania życzę ❤




Łukasz POV's :

Właśnie jestem w restauracji na kolacji z moim mężem - Romanem. Świętujemy piątą rocznicę ślubu. Wciąż nie mogę uwierzyć, że jesteśmy razem. Pamiętam to jakby to było dopiero wczoraj. Przyjąłem jego nazwisko i od tego dnia nazywam się Łukasz Bürki. Naprawdę tak fajne brzmi, że można je mówić godzinami.

- Jak smakuje ci kochanie - pyta się Roman.
- Cudowne było - odpowiadam.
- Cieszę się, że ci smakowało - mówi i wypija łyk wina - Mam dla ciebie niespodziankę.
- A to ciekawie, bo ja też mam dla ciebie niespodziankę - mówię i śmiejemy się z tej sytuacji.
- Kelner!! - wołamy razem ich a oni podchodzą do nas z tacami (zakrytymi) i odchodzą.
- Otwórz ty - mówi Roman.
- Nie kochanie. Ty otwórz prezent - mówię
- Dobrze. Niech ci będzie - mówi i podnosi przykrywkę - Nie. To niemożliwe. Czy to jest to co myślę?
- Tak skarbie. To są bilety na koncert imagine Dragons - mówię.
- Jestem w szoku - mówi i widzę jak łza leci mu po policzku - Dziękuję kochanie.
- Nie ma sprawy. Dla mojego męża zrobię wszystko - mówię
- A teraz twoja kolej na poznanie niespodzianki - mówi a ja podnoszę przykrywkę.
Moje oczy widzą zdjęcia moje, Romana i jakiegoś dziecka.
- Nie bardzo rozumiem tą niespodziankę - mówi - Możesz mi wyjaśnić.
- Oczywiście kochanie - mówi i poprawia swoją marynarkę - Pamiętasz jak kiedyś powiedziałeś, że chciałeś mieć syna, którego będziesz uczył grać w nogę. To było twoje marzenie. Teraz się spełniło.
Mówi a ja zakrywam usta.
- Nie. Nie mów, że to zrobiłeś - mówię i czuję jak łzy zaczynają lecieć po moich policzkach.
- Tak. Zrobiłem to - mówi i kieruje się w stronę kuchni.
Widzę jak wychodzi z wózkiem dziecięcym.
- Łukasz poznaj naszego synka - Marco - mówi a ja wstaje i pierwszy raz widzę naszego synka. Boże on jest taki słodki.
- Mogę wziąć go na ręce? - pytam się a Roman kiwa głową na tak. Biorę Marco na ręce.
- Cześć synku - mówię - Jestem twoim tatusiem. Witaj w naszej rodzinie.
Mówię a Marco patrzy się na mnie i uśmiecha się do mnie. Znowu łzy lecą po moich policzkach.
- Dziękuję kochanie. To najlepsza rzecz, którą dostałem - mówię i całuje go - Kocham cię Roman.
- Ja was też kocham - mówi i całuje naszego synka w głowę oraz mnie w usta.
- Lepszej rodziny nie mogłem znaleźć - mówię


Jak się podoba?

Chce wam podziękować za gwiazdki i wszystkie komentarze. Dzięki wam moje książki pobiły rekordy. Zakazana miłość ma już 4 tysiące wyświetleń, natomiast nauczyciel z angielskiego ma tysiąc wyświetleń. Bardzo wam dziękuję.

Pozdrawiam wszystkich i do następnego razu

wandzix

FOOTBALL - one shots ⚽️ (Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz