62. Reus/Götze ⚽️

391 23 15
                                    

(Chłopcy mają po 19 lat, znają sie od dzieciństwa. Marco podkochuje sie w mario ale nie wie, że Mario kocha go i przed wyjazdem chowa mu list do kieszeni kurtki)

Rozdział dedykuję : Gliniarze555

Marco POV's :

Przed chwilą pożegnałem się z moim przyjacielem - Mario.

Mario leci do Hiszpanii, do swojego kuzyna. Ale wiecie co jest najgorsze w tym wyjeździe. On tam zostanie na zawsze. Może raz w roku odwiedzi mnie. Nie chce, żeby mnie odwiedził tylko raz. Chce, żeby był tutaj blisko, podotykać jego ciała, poczuć jego zapach. Tak jestem zakochany w Mario.  Kurwa dlaczego nie powiedziałem mu o swoich uczuciach.

Teraz siedzę w moim pokoju i przeglądam nasze zdjęcia. Kiedy tak przeglądam zdjęcia moje z Mario, czuję jak łzy lecą po moich policzkach.

- Nie masz pojęcia jak cię kocham Mario - mówię i przejeżdżam palcem po jego twarzy, którą jest na zdjęciu.

Niespodziewanie moja kurtka spada na ziemię z łóżka i moim oczom ukazuje się czerwona koperta.

Wstaje z łóżka i podchodzę do kurtki. Wyciągam kopertę z kieszeni i otwieram go.
Z koperty wyciągam list i czytam go.

Drogi Marco...

Już od dłuższego czasu skrycie wpatruję się w Twoją postać. Obserwuję jak rozmawiasz z znajomymi, jak śmiejesz się i denerwujesz… Każdy Twój odruch czy grymas dla mnie jest najpiękniejszy na świecie! Jesteś dla mnie tym, czym jest Słońce dla Ziemi, i jesteś jedyna, jak Księżyc naszej planety. Moją planetą jesteś Ty, i nie wyobrażam już sobie życia bez Ciebie… Długo zwlekałem z napisaniem tego listu, ponieważ… obawiałem się, jak go przyjmiesz, czy nie wyśmiejesz moich uczuć, lub czy nie odrzucisz mnie. Początkowo chciałem zadzwonić do Ciebie, lecz nie miałem odwagi, uznałem, że list będzie odpowiedniejszy. Chciałbym powiedzieć Ci milion rzeczy, ale nie potrafię tak… na papierze. Od dawna już marzę o tym, żeby się spotkać z Tobą. Gdybym tylko był w stanie, dałbym Ci gwiazdkę z nieba. Czuję pustkę w duszy, nie mogąc trzymać Cię za rękę. Moje poszukiwanie Ciebie jest niekończącą się pogonią skazaną na przegraną.

Kocham cię Marco

Twój najlepszy przyjaciel

Mario

- Mój boże... - mówię i znowu zaczynam płakać.

On mnie kocha? On mnie kocha! O mój boże. To się nie dzieje naprawdę. Szybko ogarniam się, ubieram na siebie kurtkę i biorę kluczyki z auta i biegiem ruszam do mojego samochodu. Wsiadam do niego i ruszam w stronę lotniska.

Obym zdążył na czas.

Mario POV's :

Zaraz mam samolot. Nie chce jechać do Hiszpanii ale muszę. Kocham Marco i chciałbym zostać tu ale boję się, że mnie odrzuci i będę cierpiał. Dlatego postanowiłem wyjechać z kraju, żeby zapomnieć o nim. Jednak przed wylotem napisałem mu list i schowałem mu do jego kurtki ale tak, żeby nie widział listu.
Jestem pewny, że jak Marco przeczyta list, to będę już w Hiszpanii.

Właśnie przed chwilą usłyszałem, że samolot zaraz odleci do Madrytu.

Biorę głęboki wdech i po raz ostatni rozglądam się po lotnisku. Prawdopodobnie tu nie wrócę już nigdy lub zmienię zdanie ale wątpię.

Kiedy miałem się skierować do drzwi, które prowadzą do samolotu, słyszę krzyk Marco.

- Mario poczekaj!! - krzyczy

- Co ty tu robi.... - przerywa mi pocałunkiem.

Cholera jak on dobrze całuje. Gdybym wiedział, że tak świetnie całuje.

- Kocham cię Mario i to bardzo - mówi i opiera się swoim czołem o moje - Nie masz pojęcia jak bardzo.

Mówi a ja mam łzy w oczach.

- Ja ciebie też kocham Marco - mówię i całuje go - I co teraz. Mam wyjechać.

- O nie - mówi Marco i bierze mnie na ręce - Idziemy do mnie i będziemy świętować. Nie pozwolę ci uciec ode mnie. Już nigdy. Lepiej napisz do kuzyna, że jednak nie przyjedziesz.

Mówi i zanosi mnie do swojego samochod. Przy okazji ludzie bili nam brawa, kiedy wychodziliśmy z lotniska.

Najlepszy dzień w całym moim życiu.

Podoba się shot?

Przypominam o zamówieniach na shoty oraz o moim fanclubie, który założyła moja koleżanka - astronoomical.

Życzę wszystkim dobranoc i widzimy się jutro/dziś.

Pozdrawiam

wandzix

FOOTBALL - one shots ⚽️ (Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz