Don't get too close | 18

2.1K 330 135
                                    

może nie przed świętami, ale jest za to więcej do poczytania!

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

może nie przed świętami, ale jest za to więcej do poczytania!

teraz to dopiero zacznie się zabawa huehuehue :))

...

- Może ci pomóc?

- C-Co?

- Co?

Jungkook ze zmieszaniem poprawił swoje włosy.

- Zapomnij, pospieszyłem się. - Próbował wstać, ale siedzący na nim Taehyung ponownie przycisnął go do podłogi. Wyglądał na speszonego.

- Bo j-ja... n-nigdy niczego z nikim... Ani nikt ze mną... ten-tego... więc nic nie wiem... I ten no.

- Jesteś prawiczkiem, masz zerowe pojęcie o seksie, a swój jedyny orgazm przeżyłeś, masturbując się do plakatu Roberta Pattinsona, rozumiem. - Przytaknął, w odpowiedzi zarabiając uderzeniem z pięści w klatkę piersiową.

- Fuj! Jesteś obrzydliwy! I dla twojej wiadomości, niczego takiego nie zrobiłem! Nie jestem zwierzęciem, jak co poniektórzy i potrafię się kontrolować - fuknął urażony blondynek.

- I pewnie nigdy nie oglądałeś porno? - podłapał temat Jeon, unosząc wątpliwie brew.

- No raczej! Nie rozumiem jak kogoś może kręcić widok parzących się przed kamerą osób...

- Może dlatego, że sami chcieliby tego spróbować? To coś innego, kiedy druga osoba dotyka twojego ciała - stwierdził i na dowód tego ścisnął mocniej jego prawe biodro. - I jak sprawia, że tracisz nad sobą kontrolę... Powoli, bez pośpiechu. - Zaczął zataczać małe kółka pod powierzchnią jego swetra, w międzyczasie unosząc ich do góry. - Sprawia, że miękną ci nogi, oddech przyśpiesza, a ty czujesz takie przyjemne łaskotanie w podbrzuszu...

- J-Jungkook.

Słowo zawisło gdzieś między jednym, a drugim oddechem opuszczającym unoszące się gwałtownie płuca blondyna, gdy wampir docisnął go do białej komody w korytarzu, zostawiając wilgotne ślady ust na jego szyi. Zapach jagód i wiosennego deszczu łączył się ze sobą w iście wybuchowej mieszance, a w przypadku Jungkooka pobudzał zmysły i prowokował ukryty, zwierzęcy instynkt.

Nie był pewien, czy zdołałby się teraz powstrzymać przed pieszczeniem gładkiej skóry, całowaniem nabrzmiałych usteczek i podgryzaniem szyi, na skutek czego z ust człowieka wydobywały się słodkie jęki i westchnięcia.

Taehyung ledwo nadążał z łapaniem oddechu, oddając pełne pożądania pocałunki. Jego dłonie błądziły po koszuli bruneta i umięśnionym podbrzuszu, do którego bardziej niż kiedykolwiek pragnął się dostać. Pokusa wygrała w walce z nieśmiałością. Nie próbował już dłużej ukrywać swojej widniejącej w spodniach erekcji, a celowo oplótł nogi wokół bioder wampira, by prowokująco ocierać się o jego krocze.

Sweet Desire | taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz