Rozdział 25

1.3K 82 29
                                    

- Jak myślisz, to będzie odpowiednie? - spytał Jimina, samemu przeglądając się w lustrze.

- Tak - westchnął, rozkładając się na łóżku Jungkooka. - Tak samo jak dziesięć pozostałych garniturów - Jeon przewrócił oczami na te słowa lekko zirytowany, chociaż nie mógł mu się dziwić, przebierał się bez przerwy już ponad dwie godziny.

- Przestań narzekać, wiesz, że muszę zrobić wrażenie na ojcu Taehyunga - przypomniał mu, patrząc na niego wymownie, a Jimin tylko westchnął.

- Wiem, mówisz mi to średnio co minutę - wyrzucił także lekko zdenerwowany.

- Przepraszam, po prostu się denerwuję - przyznał szczerze, siadając obok niego na łóżku.

- Uwierz mi, pokochają cię - zapewnił go, poklepując po ramieniu, by dodać mu otuchy. - A jeśli nie, to pamiętaj, że Taehyung cię kocha i to wystarczy.

- Dziękuję - uśmiechnął się do niego i wrócił do garderoby, szukając kolejnej koszuli.

- Ale jest coś jeszcze, o czym chciałbym z tobą porozmawiać - zaczął, zmieniając znudzenie malujące się na twarzy na kompletną powagą, która rzadko była u niego widoczna.

- O co chodzi? - spytał przerażony, już obstawiając najgorzej scenariusze.

- Rozmawiałem z twoją mamą o wyjeździe... - zatrzymał się, spoglądając na niego niepewnie.

- I? - ponaglił go ciekawy odpowiedzi.

- Zgodziła się - wyrzucił w końcu radośnie, a on od razu wypuścił powietrze z ulgą.

- To świetnie - ucieszył się, ale chłopak widocznie nie podzielał jego entuzjazmu, co lekko go zmartwiło. - Coś się stało?

- Chciała byś zabrał ze sobą narzeczoną - wytłumaczył Jimin ze skwaszoną miną.

- Oh - opadł na łóżko, nie wiedząc co więcej powiedzieć.

- Wytłumaczysz mi o co chodzi? - zniecierpliwił się i wkurzony usiadł obok niego.

- Moi rodzice wpadli na genialny pomysł, by ożenić mnie z córką ich znajomych, byśmy mogli połączyć rodziny - wyjaśnił krótko.

- Co na to Taehyung? - spojrzał na niego smutno.

- Nie wiem, nie mówiłem mu o tym - przyznał szczerze.

- Jak to mu o tym nie powiedziałeś?! - uniósł się Jimin. - Chyba sobie jaja robisz!

- Nie - odparł spokojnie. - Nie chcę na razie go denerwować. Ma wystarczająco problemów na głowie. Nie chcę dokładać mu kolejnego - wytłumaczył swoje rozumowanie, ale pominie jego przyjaciela widział, że Park nie do końca popierał jego pomysł.

- Nie podoba mi się to - wyznał Jimin. - Będą problemy.

- Spokojnie, załatwię to - powiedział, próbując go uspokoić. - Pogadam z rodzicami i wybije im z głowy ten pomysł - przekonywał go jak i siebie. - Proszę, nie mów nic nikomu. Sam sobie z tym poradzę.

- W porządku - westchnął zmęczony i położył się na łóżku. - Lubisz sobie chyba utrudniać życie - zauważył, śmiejąc się, mimo że wcale nie było im do śmiechu.

- Chyba tak - przyznał, uśmiechając się delikatnie, ponieważ nie wiedział, co innego mógłby zrobić.

- Dobra Romeo, pokaż się w kolejnym stroju - rozkazał, po czym zmienił temat i rozluźnił nieprzyjemną atmosferę, a Jungkook ponownie zaśmiał się na to określenie, przypominając sobie sytuacje z Taehyungiem w jego domu. - W końcu trzeba zachwycić ojca Julii.

All Of My Life - TaekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz