- To było szalone - przyznał chłopak, gdy w końcu się zatrzymali. Zdyszani po ucieczce, usiedli na ławce, aby zaczerpnąć świeżego powietrza.
- Boże jestem cały mokry - jęknął Jungkook, czując jak koszulka lepi się do jego pleców. - Wziąłbym teraz jakąś orzeźwiającą kąpiel - powiedział, ścierając pot z czoła.
- Ja też i chyba nawet wiem jak - uśmiechnął się chytrze, spoglądając w pewien punkt przed sobą, a Jeon odwrócił się w stronę wypatrywanego przez niego obiektu.
- Chyba żartujesz - zaśmiał się jednak przestał, kiedy zobaczył jego poważną twarz. - Nie żartujesz prawda?
- Nie - odparł z podekscytowanym uśmiechem. - Fontanna to idealny sposób, aby się schłodzić.
- Nie mam ze sobą kąpielówek - zaprotestował szybko.
- Jest ciepło i szybko wyschniesz, poza tym... - zaczął go przekonywać.
- Dobra idziemy - wstał zdecydowany. Kiedy Taehyung zaczął swój wywód pomyślał, że w sumie chcę z nim to zrobić. Chce wejść do tej głupiej fontanny, bawić się w najlepsze i słyszeć radosny śmiech chłopaka.
- Dużo osób tak robi, nawet ktoś tam jest... Czekaj chwila - zatrzymał się, spoglądając na niego z zaskoczeniem. - Czy to oznacza, że nie muszę cię przekonywać? - dopytywał się, a brunet potwierdził to ruchem głowy. - Nareszcie, co za szczęście! - krzyknął podekscytowany, wyrzucając ręce w górę.
- Chodź dzieciaku - pociągnął go w stronę fontanny i z rozbiegiem wskoczył do wody.
Taehyung dołączył do niego, wskakując podobnie, przy okazji chlapiąc wszystkich dookoła. Przechodzący obok ludzie nie byli zbytnio z tego zadowoleni, a Jeon widział jak krzywili się, szeptali, pogardliwie ich obserwując. Jednak szczerze miał ich w głęboko w dupie, chyba po raz pierwszy w życiu. Był szczęśliwy i nie zamierzał przejmować się tym, co myślą inni. Dlatego też chlapał i gonił blondyna po całym brodziku, gdzie śmiali się i genialnie bawili.
W pewnym momencie strasznie przestraszył się, bo nigdzie nie widział Taehyunga. Rozglądał się na wszystkie strony, jednak nadal nie znalazł chłopaka. Chwilę później poczuł jednak ciężar na plecach.
- Mam cię - krzyknął mu prosto do ucha, a Jungkook stracił równowagę i razem z nim wpadł do wody. Teraz byli już cali morzy.
- Ty idioto! - krzyknął. - Niby z taki ciebie mięśniak a utrzymać mnie nie potrafisz.
- To nie moja wina, zaskoczyłeś mnie. Plus wcale nie jesteś taki leciutki - bronił się chociaż oczywiście, to ostatnie było kłamstwem, bo chłopak był całkiem lekki jak na jego wzrost i wiek.
- I teraz mój puszysty tyłeczek musi przez ciebie cierpieć - skarżył się.
- Mogę go wymasować - powiedziawszy to dał sobie mentalnego liścia.
Głupi Jungkook - skarcił się w myślach - Po co mówisz takie rzeczy?
- Wiem, że bardzo byś chciał, ale może nie tym razem Kook - zaśmiał się zadziornie i puścił mu oczko. - Trochę mi teraz zimno, chodźmy się wysuszyć.
Tak więc też zrobili. Odeszli w stronę pobliskiej ławki, położyli się i pozwolili aby słońce ogrzewało ich ciała. Jungkook był naprawdę szczęśliwy, brzuch bolał go od śmiania się, a obok siebie miał najlepszego towarzysza jakiego mógłby sobie wymarzyć. Niczego więcej nie pragnął.
Teraz milczeli, nie musieli nic mówić, po prostu rozkoszowali się chwilą. Kiedy już prawie wyschnęli, Jeon wpadł na pewien pomysł.
- Nie masz może ochoty na lody? - spytał z uśmiechem.
CZYTASZ
All Of My Life - Taekook
Hayran KurguTaehyung jest trochę zwariowanym nastolatkiem, który kocha malować, a Jungkook popularnym chłopakiem, który kocha koszykówkę. Lecz kiedy się spotkają wszystko się zmieni. A pogoń za marzeniami okaże się możliwa. School au! Top!jk Bottom!kth Poboczn...