Jungkook myślał, że cała noc minie im już w spokojnej i słodkiej atmosferze, jednak około drugiej nad ranem Taehyung zerwał się z łóżka, budząc go przy tym i pobiegł w kierunku łazienki. Najszybciej jak tylko mógł, Jeon podążył w jego kierunku. Nie był jakoś specjalnie zdziwiony, kiedy zobaczył go pochylonego w stronę muszli klozetowej, zwracającego swój pokarm. Od razu znalazł się przy nim i zaczął smyrać go po plecach.
- Spokojnie skarbie - uspokajał go, gdy przyszła kolejna fala wymiotów, dalej gładząc przy tym tył jego pleców. Po pewnym czasie chłopak przestał, ale musiał jeszcze trochę posiedzieć, żeby udało mu się wstać i umyć zęby, co zrobił dzięki małej pomocy Jungkooka.
- Nigdy więcej - mamrotał zmęczony chłopak, który obecnie opierał się bezsilny na ramieniu bruneta.
- Jasne kochanie - przytaknął drugi mimo, iż wiedział, że to nie ostatni raz. Wziął go na ręce i zaniosł do łóżka. Poszedł po wiaderko w razie, gdyby sytuacja miała się powtórzyć oraz po wodę i tabletki na rano.
Kiedy w końcu udało im się zasnąć, chłopak ponownie podniósł się i zwymiotował prosto do wiaderka, aby jakoś go w tym wszystkim wesprzeć, Jeon siedział przy nim i głaskał go po włosach. Niestety marzenia o spokojnie przespanej nocy odeszły w niepamięć, ponieważ podobne sytuacje powtarzały się przez cały czas.
***
Jungkook nie zauważył nawet, kiedy zrobiło się jasno, a zegar wskazywał godzinę 8.00 rano. Powoli wstał z łóżka i spojrzał na swojego chłopca, któremu nareszcie udało się zasnąć. Słodko zmarszczył nosek, kiedy starszy wydostał się z jego uścisku. Pomimo, że Jungkook bardzo chciał zostać jeszcze przynajmniej chwilę w łóżku z blondynem, musiał wcześniej wyjść, gdyż trener wymyślił sobie kolejny trening w weekend.
Zszedł cicho do kuchni, by przygotować śniadanie. Wiedział, że Taehyung raczej niczego nie tknie, ale i tak postanowił coś zrobić. Kiedy kończył już robić jajecznicę, chłopak zszedł na dół.
- Dzień dobry skarbie - przyszedł go przywitać buziakiem.
- Cześć - odpowiedział niemrawo i usiadł na krześle ze zmęczoną miną.
- Chcesz coś zjeść? - zapytał, kładąc przy nim jajecznicę, a gdy tylko spojrzał w jego zaczerwienione oczy od razu zrobiło mu się go żal i chociaż na chwilę chciał zabrać cały ból, który teraz odczuwa.
- O matko boska nie - wzdrygnął się lekko, gdy doszedł do niego zapach jedzenia. - Weź to ode mnie, bo chyba zwymiotuję - ostrzegł go, a Jeon szybko zabrał mu talerz sprzed nosa.
- W takim razie zjem sam - odparł, wzruszając ramionami. - Chcesz herbaty albo coś innego?
- Nie wiem - zmęczony położył głowę na stoliku, zasłaniając ją rękami. - Po prostu nie chcę się już tak okropnie czuć.
- Było trzeba tyle nie pić - pouczył go i podstawił mu pod nos herbatę z cytryną. - Wypij, mi pomaga.
- Czemu ty się tak nie czujesz? - powiedział z wyrzutem chłopak i posłusznie napił się z ciepłego kubka.
- Mocna głowa - powiedział i przytulił go od tyłu. - Muszę już iść - szepnął przy jego uchu. - Ale wrócę później sprawdzić jak się masz. Najlepiej leż w łóżku, albo na kanapie i nie wychodź dzisiaj z domu - pocałował go jeszcze krótko i skierował się do wyjścia. - A i dużo pij - przypomniał sobie, gdy zakładał buty - Kocham cię - krzyknął na odchodne.
- Przestań się tak drzeć idioto - usłyszał tylko, kiedy wychodził, ale mimo wszystko wiedziałem, że ten uśmiechnął się, słysząc jego słowa.
CZYTASZ
All Of My Life - Taekook
FanfictionTaehyung jest trochę zwariowanym nastolatkiem, który kocha malować, a Jungkook popularnym chłopakiem, który kocha koszykówkę. Lecz kiedy się spotkają wszystko się zmieni. A pogoń za marzeniami okaże się możliwa. School au! Top!jk Bottom!kth Poboczn...