Nie otwierając oczu, z uśmiechem na twarzy przejechałam ręką po miękkiej pościeli. Czując jednak, że nie ma obok mnie Piotra, leniwie uchyliłam powieki, rozglądając się po kajucie. Stał przy stoliku, zapinając pas u swoich spodni, a na krześle miał już przygotowaną koszulę.
— Ładne plecy — mruknęłam, przyglądając się śladom pozostawionym przez moje paznokcie. Odwrócił się powoli w moją stronę z delikatnym uśmiechem, umożliwiając mi jednocześnie ujrzenie jego wyrzeźbionego torsu. Przygryzłam lekko dolną wargę, wpatrując się w jego widocznie zarysowane mięśnie. Mężczyzna usiadł na krawędzi łóżka, po czym pochylił się nade mną, muskając moje usta. Czując jego ciepłe wargi na swoich, wplotłam dłonie w jego miękkie blond włosy, przyciągając go do siebie. Na czworaka wszedł ponownie do łóżka, zarzucając na nas kołdrę. Nagle odsunął się ode mnie, patrząc w moje oczy swymi głębokimi niebieskimi tęczówkami. Uniosłam rękę, kierując ją w stronę jego klatki piersiowej i już po chwili sunęłam po niej opuszkami palców. Ukazując białe zęby, zniżył się, złączając ponownie nasze usta. Sprawnym ruchem przewróciłam go na plecy, siadając na nim okrakiem i odgarnęłam moje włosy. Podniósł dłoń i położył ją na moim ramieniu, po czym zaczął je gładzić. — Piotrek? — przerwałam ciszę po chwili wpatrywania się w jego twarz i zeszłam z blondyna, kładąc się obok niego.
— Tak, słońce? — zapytał, obejmując mnie ramieniem i spojrzał na mnie nieco zmartwiony.
— Obiecaj mi, że nic ci się nie stanie. Nie możesz mnie zostawić samej.
— Obiecuję, że jeśli coś mi się stanie, będę walczył o swoje życie do końca. Nigdy, przenigdy nie zostawię cię z własnej woli, nie poddam się — odparł, przykładając dłoń do mojego policzka i pogładził go delikatnie kciukiem. — I nawet gdyby mi się coś stało, nigdy cię nie opuszczę. Zawsze będę przy tobie — Lekki uśmiech wkradł się na moje usta i bez wahania przybliżyłam się do męża, złączając nasze usta w czułym pocałunku. Chwilę później rozległo się jednak pukanie do drzwi, które przerwało ten cudowny moment. Mężczyzna jak poparzony wyskoczył z łóżka i przykrywszy mnie dokładnie kołdrą, podszedł do drzwi, poprawiając sterczące we wszystkie strony włosy.
— Nie mów, że jeszcze śpicie — Usłyszałam pełen wyrzutu głos Łucji.
— Teraz już nie — odpowiedział swojej siostrze.
— Zbliżamy się do Wyspy Mroku. Jeśli Laura jeszcze śpi, to obudź ją i przyjdźcie do pomieszczenia rufowego — obwieściła, a już po chwili rozległ się stukot wywołany obcasami jej butów, które uderzały delikatnie o drewnianą posadzkę.
— Okej — powiedział Piotrek, klaszcząc w ręce. — Słyszałaś, trzeba się szykować. Chcesz białą, błękitną czy szarą? — zapytał, pochylając się nad kufrem.
— Szarą poproszę — Wyciągnął z kufra koszulę o danym kolorze i podał mi ją. Tak jak wszystkie była na mnie o wiele za duża. Podeszłam do lustra i zaczęłam zapinać po kolei guziki. Kiedy sięgałam już do ostatniego, duże dłonie objęły mnie od tyłu w pasie i zapięły go za mnie.
— Piotrek — westchnęłam cicho, czując dotyk jego ciepłych ust na mojej szyi.
— Mam coś dla ciebie — oświadczył, sięgając do kieszeni swoich spodni, po czym wyciągnął z niej naszyjnik z zawieszką w postaci narnijskiej monety. Chwyciłam ją delikatnie, a przyglądnąwszy się jej dokładnie, podniosłam wzrok na blondyna. — Być może nie jest on najpiękniejszy, bo sam go robiłem, ale chciałem, żeby przypominał ci o twojej wartości. O tym, że jesteś warta więcej niż wszystkie pieniądze na świecie, bezcenna — Wzruszona jego słowami, stanęłam na palcach i zarzuciwszy ręce na jego szyję, pocałowałam go czule.
CZYTASZ
Don't Leave [Piotr Pevensie]
FanfictionLaura jest zwykłą 16-letnią dziewczyną. Kiedy Londyn zostaje atakowany przez Niemców, matka wysyła ją na wieś do profesora Kirke. Nie jest jednak jedyną osobą, która szuka tam schronienia. Co się stanie, gdy Laura spotka rodzeństwo Pevensie? OPIS DR...