Rozdział 18

552 9 25
                                    

Tej nocy spałam z Domem jak zwykle, obudziłam się i nie poczułam Dom'a za sobą, więc postanowiłam usiąść  i zapalić  lampkę. Szybko wstałam z łóżka, założyłam koszulkę Dominica i zeszłam na dół. Szukałam go, ale nie mogłam go znaleźć nigdzie w domu. Leon, Jesse i Vince nie było również.  Brian jest u siebie a Mia śpi . Złapałam koc i usiadłam na werandzie. Próbowałam dodzwonić się do Dom'a , ale on nie odpowiadał . Pół godziny później wszyscy wrócili , wyglądając na zszokowanych i spojrzeli nerwowo , gdy zauważyli, że siedzę na schodach prowadzących do drzwi wejściowych.

- Co robisz o tej porze Jess ? - zapytał Leon, podchodząc bliżej. Inni podążali za nim .

  - Chciałabym zapytać o to samo .  -  Powiedziałam, że surowo wpatrując się w Dom'a.  Dom kiwnął głową innym, jakby mówił im, żeby weszli do środka i zostawili nas samych . Usiadł obok mnie. Wpatrywałam się w niego .

- Gdzie byłeś? -  Zapytałam zdezorientowana , brzmiąc ostrzej, niż chciałam.

- Jest coś, co musisz wiedzieć. - Zaczął, patrząc wprost na mnie. - Nie chciałem, żebyś się w to wplątała.         - Westchnął. -  Okradamy ciężarówki, aby zarobić dodatkowe pieniądze .       - Przyznał Dom, patrzyłam na niego z niedowierzaniem, zanim spojrzałam w dół.
Dom miał zmartwiony i zawstydzony wyraz twarzy. Tak wiele myśli przeszło mi przez głowę.

-  Rozumiem, jeśli ty ...-  Dom zaczął po chwili ciszy.
- Czy ktoś jest ranny ?- Spytałam, patrząc na niego.
-Nie.-  Dom powiedział kręcąc głową.

- Po prostu zastraszamy tylko kierowcę -  Wyjaśnił. Pokiwałam głową ze zrozumieniem, nie patrząc na niego.

-  Obiecujesz mi, że będziesz ostrożny? Nie wyobrażam sobie życia bez ciebie.-Powiedziałam prawie szeptem, ze łzami w oczach . Dom wyglądał na zaskoczonego.

- Mogę żyć z tym, co robicie. Nie pochwalam tego, ale kocham cię i nie chcę cię stracić. - Kontynuowałam, patrzył na mnie przez sekundę, zanim delikatnie chwycił mnie za szyję i pocałował.

- Ja również Cię kocham .- Powiedział całując mnie namiętnie ....

Byłam tak podekscytowana uczestniczeniem w wyścigowych wojnach za kilka dni. Pomagałam Mii w sklepie, kiedy wszedł Dom. Dzisiaj nie działo się zbyt wiele, więc zrobiliśmy dodatkowe sprzątanie.

- Hej.- Powiedziałam zaskoczony, gdy zauważyłam Dom'a.

- Czy czegoś potrzebujesz? -Zapytałam uśmiechając się. Powoli podszedł do mnie z uśmieszkiem. Spojrzałam na niego pytająco, zanim delikatnie położył mi rękę na policzku i pocałował. Zachichotałam podczas pocałunku.

- Chcę, żebyś dziś ze mną poszła.-Powiedział, uśmiechając się.

- W porządku.- Zachichotałam w odpowiedzi. Dom znów namiętnie mnie pocałował trzymając ręce na mojej pupie i lekko zaczął ją szczypać na co ja reagowałam piskiem , chwilę później musiał już iść więc złożył ostatni ale mocny pocałunek na moich ustach i odszedł ...

Uśmiechnęłam się do siebie.  Mia zachichotała.

-  Jest taki słodki wokół ciebie . -  Powiedziała, jak pracowałyśmy nad ostatnimi drobnymi szczegółami na temat samochodów i przygotowywaniem przyczep do Race Wars.  Dom nagle podszedł za mną i zaczął zostawiać małe pocałunki na mojej szyi.

- Pracuję, Dom.- Zachichotałam, zanim odwróciłam się w jego ramionach.  Dom uśmiechał się. 

- Chodźmy stąd. - Powiedział i zaczął patrzeć głęboko w moje oczy. 

- Ale wciąż mamy wiele do zrobienia.  - Powiedziałam i uśmiechnęłam się pod nosem .

- Skończymy jutro. Okay - Zachichotałam, zanim pocałowałam go szybko, ale delikatnie złapałam za rękę i zaciągnęłam do samochodu.  Po prostu jeździliśmy godzinami, rozmawialiśmy i śmialiśmy się.  Poszliśmy na obiad do małej restauracji.
______________________________________

Dom zatrzymał się w pobliżu plaży.  Słońce już miało zejść. Wysiedliśmy z samochodu i poszliśmy na plażę.  Znaleźliśmy dużą skałę i usiedliśmy.  Dom ostrożnie wciągnął mnie na swoje kolana. Siedzieliśmy w milczeniu, patrząc tylko na wodę, gdy Dom nagle wyciągnął coś z kieszeni. 

- Mam coś dla ciebie.-  Powiedział cicho, wyciągając srebrny naszyjnik z krzyżem identycznym jak ma swój  własny.  Spojrzałam na niego, uśmiechając się ciepło.  Odwróciłam się do niego plecami .

- W ten sposób zawsze będę z tobą, bez względu na to, co się stanie. - Powiedział, ostrożnie umieszczając biżuterię na mojej szyi.  Powoli odwróciłam się i spojrzałam na niego.  Wyglądał na pełnego emocji. Pochyliłam się i pocałowałam go.  Przesunęłam się trochę, więc byłam na nim okrakiem.  Nagle Dom zatrzymał się i powiedział.

- Kocham cię. - Powiedział cicho, delikatnie gładząc mnie po policzku. ....

___________________________________
Aaaa... W końcu udało mi się napisać ten rozdział mam nadzieje że się podoba ..... Niedługo nowy!!!!

My New Family SERIAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz